seks

Byłam kilka ostatnich lat z kimś, ale ten związek się rozpadł, ostatni mój seks to był sierpień zeszłego roku, potem długo długo nic, ale mi nic specjalnie nie brakowało, nikogo nie szukałam, aż zwróciłam uwagę na dawnego znajomego (w sumie zawsze mi się podobał i ja jemu chyba też) widzieliśmy się kilka razy, aż coś nagle zaskoczyło dość znienacka, kilka randek się całowaliśmy a w końcu poszliśmy do łóżka (w zasadzie z mojej inicjatywy, bo on nie namawiał, chociaż dał znać że chciałby). W zasadzie teraz każda nasza randka kończy się w łóżku, to znaczy od dwóch tygodni. A ja nawet mimo to ciągle o nim myślę, i myślę o seksie, tak mi zawrócił w głowie, to nawet jeszcze nie jest związek pełną parą, tylko w fazie początkowej. Nie jestem w stanie się kontrolować, po prostu myślę tylko o seksie, naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio tak miałam!

W dodatku ten facet wcale się na mnie nie rzuca, właśnie odwrotnie, jest delikatny i nienarzucający się, zostawia mi wolną przestrzeń aby się działo to co ja chcę, no więc się to dzieje... ;) To znaczy seks jest wtedy kiedy ja mu dam do zrozumienia że tego chcę. Może właśnie przez to doprowadza mnie do szaleństwa ;) przez taki swój lekki dystans ;)

Jednocześnie jest bardzo zmysłowy i właściwie uwiódł mnie tylko dotykiem swojej ręki.

no i... ?

...no i nie wiem w ogóle co się ze mną dzieje!! Nie chcę związku opartego tylko na seksie on chyba też nie, ale to mnie tak strzeliło

to dopiero początek i może coś z tego wyjdzie, ludzie często zakochują się poprzez seks, w końcu nic tak nie zbliża niż łóżko :)