Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alinaaaaaaaa

Co z tym gościem zrobić

Polecane posty

Gość alinaaaaaaaa

Od paru miesięcy p[odrywa mnie ewidentnie kolega z pracy. nie wiem po co to robi, bo ma żonę. ja jestem dla neigo taka sama jak dla pozostałych kolegów i koleżanek. powiedziałam mu wprost, ze seksu z tego nie bedzie, więc nie musi tracić czasu na komplementy i podchody, ale mimo to on nadal to robi... nie kumam gościa, że mu sie chce tak płaszczyć i poniżać. Nie wiem czy wybić mu siebie z głowy jakąś awanturą czy po prostu dalej utrzymywac dystans a on niech robi sobei co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
awanturę? bez przesady, olej go i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu d**y i nie szukaj wyższego uzasadnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
no awantura napisałam na wyrost, ale jestem zmęczona i nie chciało mi sie szukać innego wyrazu heh olewam go cały czas, ale d**ek mnie meczy, ciagle wydzwania do mnie całymi dniami, pisze milion smsów, maile, same bzdury, a ja nie odbieram, nie odpowiadam i źle się z tym czuję, bo jestem tak wychowana, zę nie wolno ignorować czyjejś wiadomosci, czasem bywam chamska dla niego i wprost go wyśmiewam, ale NIC GO NIE ZNIECHĘCA, a jak powiedziałam, zę mogę pogadać z jego żoną, to się strasznie przejął, ale godzinę później juz dostałam maila z serduszkami i tekstem jaka to jestem cudowna i piękna- jakiś popaprany gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan go wysmiewac bo w ten sposob caly czas reagujesz na jego kontakt, zero reakcji na to co pisze i mowi (poza sluzbowymi sprawami oczywiscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
ale robię to wtedy, kiedy on dorwie mnei gdzies w pracy i obejmuje, przytula, całuje, dotyka tam gdzie nie powinien raz sie wściekam, raz wyśmiewam ale nei wiem co jeszcze mogę zrobić jak mam olać takie zachowanie skoro nie mam na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu wyraźnie że nie bo się nie odczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
już dawno to zrobiłam i tu jest problem nie szukałabym porad, bo na co dzień umiem sobie radzić z natrętami,a le tego nie kumam, nic go nie zniechęca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w obmacywanki się bawi? powiedz, ze jak nie przestanie to zglosisz to przelozonemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
to on jest przełożonym, ale mamy koleżeńskie układy wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie ma nikogo nad sobą? nie ma swojego szefa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
nie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to alinka albo sie stamtad ewakuujesz albo zbierz maile, smsy, wszystko co masz, pokaz mu i powiedz, ze jeszcze raz sie to powtorzy to przekazesz to zonie, poza tym on cie molestuje seksualnie w pracy, mozesz to zglosic do odpowiednich instytucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
zbereznik powiedz, co powinnam zrobić olewać go czy jednak coś robić ciągle wypisuje albo dzwoni, w 98procentach to osobiste wiadomosci, dosc intymne, a w 2 procentach dotyczące pracy, więc nie mogę tak całkiem nie odbierać jego wiadomosci a chciałam tak zorbić. nie mogę też dlatgeo, ze komórkę mam służbową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
nie mogę odejśc z tej pracy, przeciez musze za coś żyć, a nie znajdę pracy tak łatwo i tez nie mam na kogo liczyć, więc to odpada. żoną też go już straszyłam przecież, to przejął się na minutę, a potem znowu swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze gdyby jakis chlopak zadzwonil do niego i krotko z nim porozmawial po mesku to moment by sie sprawa skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to przestan straszyc (moze jestes malo wiarygodna w tym straszeniu) tylko ją powiadom, a pracy zacznij szukac innej, nikt nie mowi, ze masz rzucic ta nie majac innej w zanadrzu, bo sorry ale jak nie szukasz to wychodzi na to, ze az tak ci to nie przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
jasne bardzo mi się podoba jak zwykle wasze mądrości tylko czekałam na taki tekst a pracy nie zmienię, bo nie mam zamiaru zostać bezdomną i bezrobotną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
w moim mieście nie ma pracy w mojej dziedzinie i co, moze powinnam też sie przeprowadzić, a moze od razu na ksieżyc wyjechać bo jeden żałosny typ nie umie się ogarnąc chciałam zapytać co powinnam zrobić, dyskusją go powalić czy olać, tylko tyle, a wy mi, ze mam rzucić pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co ta drama autorko? Bezdomną?? No chyba ktoś Ci napisał żebyś najpierw znalazła a dopiero potem rzucała papierem jak się gościu nie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, tylko zauważamy problem w jasności przekazu. Kiedy "odmawiasz" z uśmiechem na twarzy - on to odbiera jako "bawimy się dalej". Albo jak jesteś zakłopotany i zmieszana - jego to kręci. Gdbys powiedziała s********j - ale tak porządnie - dalby spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaaaaaaa
tak, bezdomną, bo za co opłace czynsz, rachunki... widać , ze g***o wiesz o życiu i żyjesz na garnuszu rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rokokowa, niesttey sa takie ułomy co nawet przekazu wprost nie zrozumieją, on widzi, ze moze, autorka sie wkurza, pisknie cos pod nosem na niego od czasu do czasu albo niby sie z niego posmieje ale tak naprawde nie moze nic, bo on rządzi :) podejrzewam, ze z tego wicia się autorki moze miec niezly ubaw, ja poinformowalabym zone a jakby styuacje sie nie zmieniła to wolalabym zmienic prace nawet kosztem poczatkowych niedogodnosci niz byc ombacywana do kona zycia przez jakiegos oblecha, fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alinaaaaaaaa tak, bezdomną, bo za co opłace czynsz, rachunki... x jak jesteś tak samo bysta w ripostach do niego, to nie dziwne że nie działają, przeciez wszyscy tu piszą o zmianie pracy na inną a nie zyciu bez pracy, w innej tez dostaniesz PENSJĘ, wybór to łapy tego faceta na Twoim ciele albo święty spokój, firma jest jego wiec jestes w kiepskiej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×