dostalam prace tylko dlatego, ze szef chcial uprawiac ze mna seks

no chyba, że jego stanowisko nie miało tu nic do rzeczy.

moje stanowisko to troche polaczenie pracy biurowej z call center. Kazdy kto ma troche pojecia o excelu, potrafi pracowac z liczbami i w miare profesjonalnie rozmawiac z dostawcami moze ta prace wykonywac.

sorry zle zrozumialam wypowiedz wyzej. Dzieki jego stanowisku dostalam prace. Jakby nie byl szefem, a tylko jakims pionkiem to nie mialby nic do powiedzenia.

dorabiasz ideologię, po prostu byłaś w firmie a że akurat ty z nim pracowałaś i może cię polubił dobrze się dogadywał to przedłużył i tyle... jakby chciał coś więcej to uwierz mi, ale proponowałby chociaż podwiezienie po pracy, dorabiasz sobie idee... Widać jakie masz kompleksy, że musisz sobie podnosić samoocenę pisząc takie rzeczy na anonimowym forum niby się żaląc, a jednak chwaląc i to wymyślonymi rzeczami. Ja pracowałam w niejednym miejscu i uwierz mi jak ktoś był mną zainteresowany czy szef czy nie szef to mnie po prostu podrywał, oczywiście nie reagowałam, ale byłam zapraszana do kina, na kawe, proponowano mi podwiezienie do domu itd. i było wyraźnie widać zainteresowanie, ty sobie coś budujesz w głowie, co nie jest prawdą, bo masz mega kompleksy

raczej 90% kobiet wypowiadających się tutaj ma kompleksy. taka jest biurowa rzeczywistość

zgadza sie, ze mam kompleksy, moj szef mnie lubil. To nie jest wymyslone. U mnie w firmie przewijaja sie multum stazystow. Dlaczego wybral mnie. inni radzili sobie lepiej. on juz u nas nie pracuja, a ja zostalam