kłopotliwa przeszłość...

Jak miałaś stu to jesteś d***** i ukrywanie tego nic nie pomoże

nie wiem po co opowiadalas mu o swojej przeszlosci seksualnej? ja bym nigdy nie opowiadala bo to nie jego sprawa i kazdy ma jakas przeszlosc ;) liczy sie tylko to co jest teraz

liczy sie tylko to co jest teraz>>zazwyczj mowia tak ludzie majacy cos do ukrycia :D

Taaa nie jego sprawa że kobieta z którą planuje się ożenić, mieć dzieci, ukrywa przed nim że ciągnęła pały ciapatemu pasterzowi kóz, bo myślała że to książę, jego ojcu czyli królowi na wygnaniu, dwóm braciom i czterem kuzynom :D

To że spałaś z kimś to nie powód do chwalenia się facetowi, ale ukrywanie puszczalstwa to nie to samo :P

Wszystkie puszczające się poza rodzinnym miastem czy wioską tak kombinują, wracają i oczekują ze liczy się tylko teraz, a przeszłość to ich osobista sprawa i narzeczonemu ch*j do tego :-)

Droga Autorko, nic z tym nie zrobisz. Trzeba było się szanować, a nie nadstawiać duupy przygodnie facetom, z którymi nie byłaś w związku. A teraz to już musztarda po objedzie. ASlbo twój facet to jakoś przełknie i się z tym pogodzi, albo go to będzie dręczyć do takiego stopnia, że rozstanie się z Tobą. Tak czy siak, to od niego zalezy i on ma prawo do podjęcia decyzji czy być dalej z toba czy nie, a Ty to musisz uszanować i pogodzić się z tym. Task już jest, za błędy zawsze się płaci prędzej czy później.

a skąd się dowiedział?

bez zwiazku sie bzykac