Chyba coraz bardziej mi zależy...

Mam takiego sympatycznego kolegę, na którym zaczęło mi zależeć ale kompletnie nie wiem co on na to... Zaprosił mnie na randkę, chciał żebym poznała jego kolegów, żebym poszła z nimi na wycieczkę. Zawsze bardzo waży słowa i stara sie ewidentnie dobrze wypaść. Jest szarmancki. Dużo mogłabym opowiadać o jego osobie :) Coś mnie do niego ciągnie i chciałabym mu okazać że jest kimś ważnym, ale nie wiem jak. Boję sie jego reakcji. Jak dać mu do zrozumienia, że coś więcej do niego czuję? Jakoś tak delikatnie. Żeby sam się domyślił ;)

pocaluj go w policzek przy okazji...tak przypadkowo

Rzecz w tym, że mam problem z wyrażaniem uczuć i taką bezpośrednią komunikacją.. buziak może sie udać, tyle że kiedy nie czuje sie pewnie i nie znam intencji faceta to czuje sie strasznie zakłopotana i ta niepewność sprawia że trzymam dystans i cofam sie zamiast stawiać krok na przód... Gdyby on coś powiedział byłoby prościej ;/

Bądź naturalna i baw się dobrze, to wystarczy! :) Wszystko się ładnie samo potoczy, zaprosił Cię na randkę znaczy, że mu się podobasz, zgodziłaś się znaczy, że on Tobie też, więc dobrze jest!

Na początek wystarczy subtelnie np. możesz go pochwalić, że ładnie wygląda, pachnie albo że się postarał coś przygotowując, na odchodne możesz wspomnieć, że świetnie się bawiłaś albo że lubisz spędzać z nim czas czy że dobrze się czujesz w jego towarzystwie do tego szczery uśmiech i będzie ok.

Dziękuję wam dziewczyny. Taka już ta moja natura, że mam problem z uczuciami i ich wyrażaniem. Albo może nie tyle natura co przejścia, a trochę tych ciężkich momentów sie nazbierało i w konsekwencji bardzo zamknęłam sie w sobie.

Chciał żebyś poznała jego kolegów? Ja bym się bała uważaj na siebie. Może nie spotykaj się z nim w nocy ale gdzieś w parku w dzień. Jeśli chcesz by wiedział to mu powiedz lub pokaż. Raczej powiedz bo oni są mało domyślni.