Praca w urzędach

Ma ktoś jakieś doświadczenia? Dwa razy byłam na rozmowie, raz padło parę pytań 5 minut i podziękowali, a raz to próbowali mi dopiec = pokazać kto tu rządzi. Na początku maja mam kolejną rozmowę znowu w innym urzędzie ale jakoś nie bardzo chce mi się tam iść patrząc na dotychczasowe doświadczenia. Odnoszę wrażenie że ci co są na wyższych stanowiskach to takie cwaniaki szukające naiwnych do roboty, takich co są bezwzględnie podlegli. że to taki jeden wielki układ.

Ja pracowałam w urzędzie skarbowym. Moim zdaniem na rozmowie kwalifikacyjnej chcą zobaczyć pracownika,który dobrze się prezentuje (tzn ubiór taki jak do urzędu), jest opanowany, skupia się na zadaniu a nie emocjach, nie daje się wyprowadzić z równowagi, jest pewny siebie.

No dobrze, ale co z kwalifikacjami ? ;)

:)

Czasem jak komuś z kierownictwa zależy albo ze względu na niskie płace mają dużą rotację pracowników to jest szansa żeby się dostać do urzędu. Ale jak płace zaczynają się od 2 000 na ręką na najniższym stanowisku to sory wintetu ale szukaj gdzie indziej zatrudnienia,