Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muśliNka

Warunki dla matek w SZPITALU

Polecane posty

no jeśli zgodnie z prawem ,ktoś może w robocie spać to rację miał klasyk mówiąc "polska to dziki kraj" :) Wiecie, każdy powinien wykonać swoją robotę- pytanie tylko, czy taka salowa, jak otwiera dzrzwi i widzi, ze maluchy śpią, nie może ich zamknąć i przejść do następnego pokoju? Moja przyjaciółka mówiła, ze w innych salach już słychać było starsze dzieci. No ale po co być trochę ludzkim, nie? Nie mówię, ze wszyscy tacy są- jak rodziłam spotkałam sie z przekochaną salową i przefajną położną. Więc nie uogólniam. Inna sprawa, ze rodziłam w klinice nie w szpitalu- co pewnie też nie jest bez wpływu na zachowanie personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby salowa sprzątała tam gdzie akurat komuś nie przeszkadza, to połowa sal byłaby brudna bo zawsze coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc tutaj dziecko śpi, tutaj mamusia odpoczywa, tutaj któraś karmi piersią i by było nieposprzątane. Dobrze że sprzątają od rana, po kolei, a nie ulegają fiśniętym księżniczkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz na dyżurować, czyli być w pogotowiu, a nie 24 h na pełnych obrotach. Człowiek to nie robot. Lekarz miałby całą noc biegać pi salach sprawdzając czy wszystko w porządku? To, że brak miejsc do spania dla matek to źle, ale ta raczej nic się nie da z tym zrobić. Natomiast podawanie leków i pomiar ciśnienia to praca pielęgniarek. Mogłabym czasem im pomóc ale na pewno nie zastępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muśliNka
widzę, że rozmowa schodzi trochę na inny tor. Jeżeli chodzi o moje zdanie na temat lekarzy- to uważam, że trafiliśmy na samych profesjonalistów. Zawdzięczam im życie i zdrowie mojego dziecka i będę za to dozgonnie wdzięczna. Sama akurat uważam, że faktycznie mają za długie te dyżury i nie jest to możliwe, aby nie mogli się w tym czasie przespać - bałabym się, aby taki niewyspany lekarz właśnie miał operować moje dziecko! Co do nich nie mam żadnych uwag- uważam, że wykonują kawał dobrej roboty i mają prawo na odpoczynek. Inne zdanie mam na temat pielęgniarek- które niekiedy udają mądrzejszych od samych lekarzy. Wszystko wiedzą najlepiej, we wszystkim trzeba ich wyręczać, wszystko za nich robić- bo one nie mają już rąk do pracy, ale w zasadzie co mnie to obchodzi? One nie wykonują żadnych poważnych funkcji, oprócz opieki nad pacjentami, której też nie wykonują. Gdyby taka mama poszła do domu, to dziecko leżałoby obesrane, posikane, podejrzewam że miałoby wielką traumę, bo nikt się nim nie zajmuje, albo byłoby po prostu nafaszerowane środkami nasennymi. To, że pielęgniarka śpi na dyżurze- a ja w tym czasie wykonuję jej obowiązki to skandal! i tego mi nikt nie przetłumaczy! No, ale jeżeli ja bym ich nie wykonała, to kto by to zrobił? Ja byłam akurat bardzo zaangażowana w leczenie mojego dziecka, słuchałam uwag, rad- dopytywałam, robiłam wszystko o co mnie poproszono. Jednak postawa pielęgniarek jest oburzająca- i tego nie ma co ukrywać. Oczywiste, że od czasu do czasu trafi się na pielęgniarkę z powołania, która wszystko wyjaśni, wytłumaczy, powie i dopilnuje- ale takich jest mało. Na cały oddział i wiele, wiele zmian.. poznałam taką tylko jedną. Wszystkie inne były zgryźliwe, na każde pytanie odpowiadały chamsko, uważały że to ja mam obowiązki, a one mogą spać. To chyba nie tak powinno wyglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drzewko pomarańczowe
Do tych wszystkich które piszą o autorce "księżniczka" może wy nie płacicie składek, żyjecie z zasiłków i nie dajecie złamanego grosza na służbę zdrowia nie wiem nie wnikam faktem jest, że wam taki cyrk pasuje ale nie dziwcie się jak ktoś kto płaci co miesiąc kilkaset złotych próbuje podyskutować, odezwać się o swoje lub nie zgadzać na takie dno! Jeżeli zaś płacicie kasę na NFZ, a mimo to wam takie coś pasuje to nie jesteście normalne. Owszem dla dziecka zniosę każdą niewygodę i mordęgę ale to nie znaczy że mam się tym zachwycać i ma mi to odpowiadać, no ale ja jestem normalna i dążę do lepszego jak normalny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muśliNka
dokładnie... ja zarabiam sporo, nie narzekam na finanse- ale cóż mi z tego... kiedy dzieciątko moje najkochańsze jest chore... w tych trudnych chwilach chciałabym być przy nim.. ale nie chce, aby traktowano mnie jak służącą i wysługiwano się mną. Mam swoje prawa, mam swoje obowiązki- które doskonale znam. Płacę duże podatki do Państwa- mam swoją firmę, więc jest to naprawdę sporo pieniędzy miesięcznie, opłacam sobie chorobowe, zdrowotne.. i tak naprawdę jestem traktowana jak śmieć, któremu nic nie wolno a wszystko musi zrobić za kogoś. Ja się na to nie godzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się na to nie zgadzaj i lecz się sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamuska zacznij szanowac i te pielegniary to i one ciebie beda powaznie traktowac. Piszecie o uk? Ok, tylko tam sie caly personel medyczny szanuje niestety w pl pielegniarka czy polozna jest przez pacjenta czy jego rodzica traktowana nie lepiej niz salowa. Chcesz szacunku zacznij od siebie. Piszesz ze wykonujesz ich obowiazki? To zwroc grzecznie ale stanowczo uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno mamuska. Nie lepiej sie teraz przespac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu ty cały dzień "w pracy " siedzisz na kafeterii wiec zanim zaczniesz czepiać sie innych popatrz na siebie .Nie chciałbym byc obsługiwana przez tak beznadziejnego pracownika jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drzewko pomarańczowe
Wiedzą ile siedzisz, bo same siedzą tyle samo zaraz się odezwą, że wchodzą tu sporadycznie raz na 3 lata tylko na 2 minuty i to przez przypadek :P hahaha obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szpital to szpital! A nie hotel z pokojówką, sniadaniem do łóżka, prywatną łazienką z sauną jacuzi itp. Paniusia by chciała żeby jej szampana z truskawkami przynosili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka vel mierczkowata no ty akurat siedzisz tutaj cały dzień ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jest bezrobotną , brzydka baba z garbatym nosem w czarnych nastroszonych kłakach ,która wróble i gołebie codziennie obsrywaja bo mysla ,że to strach na wroble specjalnie wystawiany przez dozorce ojscanej kamienicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to o mireczkowatej zwolenniczce konkubinatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczko... na calym swiecie lekarze maja takie dyzury, nie tylko w pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drzewko pomarańczowe
20:02 no to ciekawe, bo kilkuset złotowe składki co miesiąc płacę od 10 lat, a w szpitalu byłam raz przez ten czas i uwierz mi wpłaciłam więcej niż za hotel płacę mam prawo wymagać, no ale ty jeżeli nie płacisz to liż buciki salowym i klęcz na grochu wedle mnie :D Ja zrobiłam kilka aferek i od razu paniusie księżniczki pielęgniarki zmieniły podejście, akurat chodziło o moją współlokatorkę z sali, która nie mogła sama chodzić do WC, a która dostawała ochrzany w nocy jak wzywała pielęgniarki z dyżurki. Raz zaczęła się dusić w nocy to ja z kolei wezwałam pomoc i co? dostałam ochrzan, bo po 3 dniach już powinnam obsługiwać aparat tlenowy i jej go podłączyć... nosz kur... mać! no przykro mi ale za mnie też klienci pracy nie wykonują w firmie chyba prawda? wy się zgadzajcie na to ale nie każcie innym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje drzewko pomarańczowe jesteś głupią wulgarną suką i kur/wą taka prawda i w dodatku podstaw ortografii nie znasz piszesz"każcie" no gratulacje analfabetko "karzcie" bo KARA "RZ" wymieniamy na "R" hahaha mam nadzieję że po tej kompromitacji znikniesz z tąd raz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty, gosciu - chyba Ci na rozum sie rzucilo. Kazcie jest od slowa kazac, karzcie Od slowa karac. Boze, uchron!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:19 "z tad"??? I Ty innych pouczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka konkubinatu mnie oslabia! Ciekawe, czy sama kiedys pracowala 36 godzin pod rzad, smiem watpic. I ciekawe, czy chcialaby, zeby taki, padajacy ze zmeczenia na pysk lekarz, operowal ja albo kogos bliskiego. To trzeba kompletnie nie miec wyobrazni, zeby takie p*****ly saskie pisac. Na calym swiecie lekarze na dzien dobry sa uczeni, zeby spac, kiedy tylko trafi sie okazja i nikt nie ma do nich o to pretensji. Poza zwolenniczka konkubinatu, rzecz jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od ludzi i ich podejscia. Widzialam juz rozne akcje. Z jednej strony jak jechalam z dzieckiem z jednego szpitala do drugiego to mi juz pokoj szykowaly i dostalam lozko przy dziecku (za 30 zl za noc ponad 10lat temu),z drugiej strony, kiedy przenioslam sie nastepnego dnia na lezanke (z wlasnym spiworem + 20 zl za noc) to Widzialam, ze lozko po mnie zostalo poprostu wygladzone i poscieli nie zmieniono... Niektore pielegniarki byly slepe i gluche, inne reagowaly od razu. W sali naprzeciw bylo dziecko ok 2-3 letnie, ktorego matka pracowala na czarno i nie mogla sobie pozwolic na "zwolnienie", przychodzila co drugi dzien, a dziecko caly czas samo w sali. Owszem, bardzo spokojne dziecko, ale tylko niektore pielegniarki sie interesowaly :-/ Jak sie w nocy budzilo to niektore wchodzily i gadaly, nucily, slowem usypialy, ale widzialam rowniez, ze niektore wchodzily i wychodzily, a dziecko w minute zasypialo. Czyli? Oczywiscie dawaly "usypiacza" :-/ Z drugiej strony przywieziono malutkie dzieciatko z jakiejs naprawde patologicznej rodziny. Po ich wizytach wietrzono caly oddzial bo po 5 minutach smierdzialo juz wszedzie. I wlasnie te straszne pielegniarki dbaly o to malenstwo jak o swoje. Wykapaly, naznosily ubranek, praktycznie ciagle trzymaly tego dzieciaczka w swojej dyzury itd Poptostu roznie bywa. Mozna trafic na czlowieka, mozna na swinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że w Polsce jak obudzisz lekarza, bo coś się dzieje to wielka afera tu o to chodzi owszem mają spać ale jak coś się dzieje to mają działać, a nie że ja się kajam przed panem doktorem, bo śmiałam stracić przytomność i dostać krwotoku w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tu gadu gadu o lekarzach hehe a temat jest o mamach i pielęgniarkach... czytajcie drogie Panie ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem jak pielegniarka mogła powiedzieć matce żeby ta podała dziecku leki bo ona jest zajeta czymś innym??? Ja od razu poleciałabym na skargę że pielegniarka nie wypełnia swoich OBOWIAZKÓW za które ma płacone. Powtarzam, to pielęgniarka a nie matka ma obowiązek podawać leki, mierzyć ciśnienie i temperaturę. Gdybym jak tak powiedziłała w moje pracy to dostałabym dyscyplinarkę. A jeśli jakiejś pielęgniareczce jest cięzko albo jest zmęczona to nikt na siłę jej nie trzyma, na jej miejsce jest wiele chetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afrodytkaaaaaaa
pielęgniarka jest od przygotowywania leków, a nie podawania w przypadku leków doustnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, i każde niemowlę powinno samo sobie podawać. Weź mnie nie rozsmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×