pasta cukrowa

Próbuję zrobić pastę cukrową.Za chiny ludowe mi się nie udaje.Znalazłam przepis 1,5szkl.cukru,pół szklanki wody i pół soku z cytryny.Czytałam też,że można bez cytryny.Tak też zrobiłam,bo nie mam w tej chwili cytryny w domu.Ale za nic mi się nie udaje ta pasta.Nie chce zmienić koloru na bursztynowy,albo jest twarda a jak ją próbuje modelować to tak jakbym miała sam cukier w rękach.Jak zrobić tą pastę krok po kroku?

Cytryna musi być(sok z połowy dużej lub jednej małej), wody wystarczy łyżka/półtora na tą ilość cukru. W takich proporcjach robiłam ostatnio i wyszła elegancka. 1/4 tego co nawarzyłam wydepilowałam łydki, pachy i bikini.

To jednak bez cytryny to byl zły pomysł.Myślałam,że się uda ale trudno.Jutro kupię i zrobię.Może mi się tym razem uda:)Bo podobno depilacja pastą cukrową nie boli bardzo a efekt jest jak po wosku

A jak zrobić tę pastę krok po kroku?Jak długo ją gotować?Co zrobić jak znowu nie będzie chciała zmienić koloru na bursztynowy?

Do rondelka wlewasz, sok z cytryny i trochę wody, 1,5 szklanki cukru wsypujesz, mieszasz i na małym ogniu gotujesz. Czas zależy od wielkości ognia, grubości dna naczynia, więc nikt ci nie powie ile dokładnie. Od czasu jak się cukier rozpuści nie mieszaj cały czas, tylko od czasu do czasu. Moim zdaniem zbyt częste mieszanie wydłuża czas i wzmaga produkcje tych bąbli.

Zrobiłam tę pastę.Ma ładny ciemny kolor,jest gesta,ciągnąca ale kurde nie depiluje.Zrywam ją z włosem i pod włos i nic nie depiluje.Nic a nic.Źle ją zrobiłam?Pomocy!!

To już musisz wyczuć, trochę wprawy trzeba nabrać. Jak będziesz wyrabiać i zobaczysz, że perłowy kolor się zaczyna robić, to już gotowa do depilacji. Nie gnieć jak plastelinę tylko rozciągaj ją i zagniataj lekko i rozciągaj spowrotem. Kilka minut i gotowa. Ja taką wyrobioną kulkę rozciągam na skórze z włosem i zciągam pod włos. Jak czujesz, że lepi ci się do palców, to bierzesz następną porcję i od początku. Pierwsza depilacja trwała długo ale i efekt długo się utrzymuje. Teraz wprawy nabrałam i leci szybko. Jest mniej wrastających włosków niż po depilatorze, skóra mniej podrażniona, sama depilacja prawie bezbolesna jeśli chodzi o nogi, ekologicznie i tanio. Mi pasuje ale wiem, że początki trudne i wiele dziewczyn się zniechęca.

Dobrze zrobiłaś, to nie apteka. Tylko musisz wyczuć czacze, trochę wprawy trzeba nabrać. Jak będziesz wyrabiać i zobaczysz, że perłowy kolor się zaczyna robić, to już gotowa do depilacji. Nie gnieć jak plastelinę tylko rozciągaj ją i zagniataj lekko i rozciągaj spowrotem. Kilka minut i gotowa. Ja taką wyrobioną kulkę rozciągam na skórze z włosem i zciągam pod włos już z włosami. Jak czujesz, że lepi ci się do palców, to bierzesz następną porcję i od początku. Pierwsza depilacja trwała długo u mnie ale i efekt długo się utrzymuje. Teraz wprawy nabrałam i leci szybko. Jest mniej wrastających włosków niż po depilatorze, skóra mniej podrażniona, sama depilacja prawie bezbolesna jeśli chodzi o nogi, ekologicznie i tanio. Mi pasuje ale wiem, że początki trudne i wiele dziewczyn się zniechęca. No ale skoro niepiśmienne arabki są radzą z pastą cukrową, to my sobie nie poradzimy?;)

Nie mam czasu ani tyle siły, zeby depilować sie samej. Chodzę na pastę cukrową do salonu kosmetycznego.

No ja mam czas na depilację wtedy, kiedy salony kosmetyczne są nieczynne. Depiluję nogi oglądając film, pastę robię gotując obiad. Nie mam czasu na kosmetyczkę.

Zrobiłam tę pastę,gniotę ją ale ona jak zmieni kolor na jasny to od razu robi się twarda i nawet nie chce przykleić się do nogi.Kurde co jest?Nie przykleja się,nie depiluje...

Ja pierdziele po co sie tak męczycie z tą pastą. Własnie dzisiaj byłam na depilacji pastą. Leżałam sobie wygodnie, a pani kosmetyczka przy mnie pracowała. W niecałą godzinę miałam wydepilowane całe łydki i bikinii :)