Brakuje mi mojej mamy !!!

ehh.... ludzie kochani, tutaj chyba jakaś podstawówka pisze.... napisałam, że znam język francuski, a uczę się angielskiego. Co ma jeden do drugiego napisałam wyraźnie- na studiach mam angielski, większa część moich znajomych go zna, a ja się uczę. Jeżeli chodzi o znaki Francuskiego na klawiaturze, to da się to bardzo prosto przestawić- ale chyba na to nie wpadliście. Tekst, który napisałam po francusku napisałam sama, a to, że wy wstawiliście go na translator to tak przetłumaczyło - i się dziwicie, że nie jest słowo w słowo... ale to tak nie działa... no, ale cóż i tak wiecie lepiej czy znam język czy nie, czy to prowo czy nie.. ja nie będę Wam niczego udowadniać, bo to nie ma zwyczajnie sensu.

Il en est du véritable amour comme de l'apparition des esprits : tout le monde en parle, mais peu de gens en ont vu.... i myślę, że to jest najlepsza sentencja z myślą o mojej mamie, ale Wy tego nigdy nie zrozumiecie czym jest prawdziwa miłość...

hehe, a teraz rozkminiajcie przez translator... ciekawe co Wam wyjdzie :D

Kretynko to ja napisalam ze uzywasz francuskiego z translatora. Ten jezyk jest moim ojczystym jezykiem wiec wiem co napisalas i wiem ze to nie Ty to pisalas... A co so znakow to wiem ze mozna bo sama uzywam tej funkcji bardzo pospolitej!I przepraszam Cie ale to chyba Ty nie widzialas prawdziwej milosci.... Ta Twoja milosc do matki jest chora. Tu es une malade mentale ma pauvrw! Et si pn ecrivait un peu en francais afin d evaluer ton niveau minable creature! D ailleurs par la meme occassion je tenais a te dire qu il est temps que tu consulte un bon medecin..

powiedz od razu, że brakuje ci darmowej niańki, bo babcia prałaby, gotowała, niańczyła a tak musisz sama zapieprzać

Zgadzam sie z osoba powyzej... Nianka Ci potrzebna tylko widocznie. Widac zee scieme walisz z tym francuskim

sama jesteś kretynko chora psychicznie i sama szukaj lekarza- bo widocznie nie masz nic innego do roboty tylko siedzenie na kafe i ocenianie czy ktoś zna jakiś język czy nie... tylko ja nie wiem co w tym takiego fascynującego? Ludzie dzisiaj znają dużo języków, a dla Was wszystkich to taki szok, że się w pale nie mieści.... Temat nie był po to, aby oceniać moją znajomość języka, ale po to aby porozmawiać o uczuciach, które Nas łączą z bliską osobą.. której przy Nas nie ma. Także zjeżdżaj stąd na drzewo najlepiej...

Sama idz na drzewo i to ze sznurkiem... Petelka w okol szyi i buch cie juz nie ma idiotko zatem bierz sie do roboty. Milej majowki

wiesz co.... myślę, że musisz mieć bardzo przykre życie... jedzie od Ciebie jadem na kilometr... ;/ masakra jakaś.... no ale cóż, pewnie jesteś samotną sfrustrowaną singielką, żyjącą na zasiłku i mającą pretensje do całego świata. Nie rozumiesz czym jest miłość, dlatego nigdy nie będziesz szczęśliwa... Ja się mam bardzo dobrze i niczego mi w życiu nie brakuje... właśnie oprócz mamy... Pozdrawiam wszystkie normalne i miłe dziewczyny, które zabrały głos w dyskusji. A za takie zołzy jak Ty... pomodlę się wieczorem.

16:27 - żenada, żenada. Że też takie suczyska po świecie chodzą :o.

Jestem szczesliwa bardziej od Ciebie z tego wynika. Mam rodzine. Dzieci o mame ktora Ty mie masz buhahaha pomodle sie za Twoj francuski i Twoja psychike dzis wieczorem. Pozdrawiam Claire Dupuis

Ty chyba nawet nie masz prawa się modlić - po takich słowach do kogoś, że ma się zabić.... i kto tu jest psychopatką?

Widze ze sama komentujesz... Nie ma to ja monolog. Dobra gimbusie trzym sie i idz napij sie melisy hahaha

to nie ja skomentowałam :) hehe popadasz w paranoje już konkretną :)

Nie napisalam ze jestes psychopatka tylko psychiczna inaczej mowiac walnieta. Jestem psychologiem wiec widze ze masz braki. Ja tylko stwierdzam fakt. Lece heja

Boże uchroń..... psycholog z Ciebie taki jak z koziej d**y trąbka... Fajne masz rady :D żeby się zabić... ? Ciebie do ludzi nie powinni dopuszczać na ulicę xD

ja mieszkam z teściami, przeprowadziłam się po ślubie, mimo że mama mieszka nie aż tak daleko też bardzo mi jej brakuj****ardzo ją kocham, zawsze mogę z nią o wszystkim pogadać, czuje jej wsparcie we wszystkim co robie, a jak coś źle robie to też potrafi mi zwrócić uwagę, nigdy w nic się nie wtraca zawsze daje tylko rady. A u teściów wieczne niezadowolenie, choćby im się niebo pod nogi podłożyło to zawsze źle, nic nie pomagają a myślą że są z***biści bo płacą rachunki :/ dziś nie wyprowadziłabym się od mamy nigdy. Mąż też u teściów pokazał już swoje, nie raz wychodził kiedy chciał bo jest u siebie a ja jak głupia czekałam. Teraz sądzę że to był najgorszy pomysł pod słoncem wyprowadzka z domu. Dobrze że mam mamę która zawsze mnie wspiera, pomaga jak tylko może z tatą i której zawsze mogę się wyżalić <3

01.05.14 --- prawdziwy psycholog takich inwektyw nie uzywa, a jedynie samozwanczy jak ty...