Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona wkurzona

Brakuje mi mojej mamy !!!

Polecane posty

Gość gość
Et toi tu parle francais? Mitooo...o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opuść ten nędzny kraj i jedź do południowej Francji! Praca w kraju gdzie podatki są najwyższe na świecie, żarcie skażone rak jelita częsty jak pochmurne dni Płaca minimalna śmiesznie niska a Ty mówisz że praca Cię tutaj trzyma:D Dziewczyno Twoje druga ojczyzna czeka na Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
Poza tym chyba nie chcę się wypowiadać w tym temacie, że mam dorosnąć. Uważam, że jest dorosła, na co dzień odpowiedzialna, zorganizowana- ale nic nie zmieni faktu, że nie ma przy mnie osoby - którą uważam, za jedną z najważniejszych w moim życiu. Straciłam 2 przyjaciółki w moim wieku, które wyjechały za granicę.. tam mają już narzeczonych, stałą pracę i wiem, że już tu nie wrócą.. i chociaż mamy kontakt, to wiem, że to nie jest już to samo. Jeżeli chodzi o mojego męża, to mam w nim wielkiego przyjaciela... też razem śmiejemy się i płaczemy, nie boimy się okazywać emocji i uczuć.. ale życie jest życiem, nie zawsze jest czas na siedzenie do rana i gadanie zwłaszcza przy małym dziecku... a w dzień jest bardzo dużo pracy... czy to przy domu, czy też w firmie... często go nie ma siłą rzeczy... a ja czuje, że jestem sama- bez najważniejszych przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do srali muchy
masz racje- ja mam mame 2 osiedla dalej, i ona rzadko chce sie dzieckiem zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja jeszcze zostalam z tym sama...txn mialam meza do pomocy przy dziecku i tesciowa, ale wszystkie sprawy zwiazane z mama i decyzje byly na mojej glowie, jestem jedynaczka i mama mnie sama wychowywala. co ja przeszlam to moje. Ciezko mi i dlatego cie rozumiem. Jesli to dla ciebie takie wazne, tp moze powinniscie rozwazyc wyjazd do francji? Jesli macie tylko szanse na zdobycie tam pracy a tu was wiezi jakies specjalne nie trzymaja to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama tez niechetnie zajmuje sie maluchami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jestes w domu z dzieckiem, masz takie emocje niefajne jak wrocisz do pracy, do ludzi, to moze troszke zmienisz nastawienie i przestaniesz tak to riztrzasac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdzielić taką pracę w Polsce Płacisz tu podatki bo kwoty wolnej od podatków nie masz i nie będziesz miała bo w Kongo mieszkasz! Emerytury nie dostaniesz i co? Babcią będziesz lepszą dla swoich wnuków myślisz? Córka Ci kiedyś wygarnie ta ojczyznę zasraną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz rodzenstwo? A mowisz cos po francusku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka jako najlepsza przyjaciółka Twoja na pewno języka Cię uczyła? Po co tu z tym mężem siedzisz? Jedźcie tam i układajcie sobie życie rodzinne w ciekawszym miejscu na ziemi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
tak język na szczęście znam bardzo dobrze, połowa mojej rodziny to Francuzi, więc akurat to szczęście co do języka mam. Tak oczywiście, że mogę wyjechać... mama sama Nas na to namawia... mielibyśmy tam swoje całe piętro póki się nie urządzimy, wiem to brzmi kusząco. Ale jednak rzeczywistość jest inna.. Mój mąż nie zna języka, tutaj mamy swoją firmę zarabiamy naprawdę sporo.. Mąż po prostu trochę się boi, że jak zostawi firmę samą to padnie.. a tam znowu nie znajdzie niczego tak szybko, bo jednak bez języka francuskiego to nie ma praktycznie czego szukać... I to mnie trzyma tutaj... jednak to za Niego wyszłam i jemu ślubowałam że z Nim będę, poza tym tak jak wspomniałam on też jest moim wielkim przyjacielem.. i znowu wyjeżdżając z dzieckiem do mamy nie mogłabym znieść faktu, że jego z Nami nie ma... to chyba byłoby jeszcze gorsze dla mnie i dla dziecka. Wypowiadając się znowu na temat niańczenia przez babcie- jak tego nie oczekuje od swojej mamy. Stać mnie na opiekunkę, nie chciałabym nawet przysparzać jej dodatkowych obowiązków, chociaż wiem, że sama garnęłaby się do opieki bo naprawdę kocha wnusię. Ja chciałabym tylko abyśmy mogli przyjechać do niej na weekend, aby mogła zobaczyć wnuczę... ona też płacze jak rozmawiamy i słyszy małą w tle.. płacze, że jej przy Nas nie ma kiedy jej potrzebujemy.... i to takie błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
ehhh szkoda gadać z tymi waszymi "prowo"... 3/4 tematów na kafe według Was to prowo... Boże... tak sobie teraz pomyślałam, co bym ja dała, żeby to było prowo... żeby moi rodzice nie wzięli rozwodu, żeby byli razem tutaj w Polsce.... co bym dała za to... to chyba nawet nie mogę sobie wyobrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc co proponuje dorosnac
Sluchaj, to ja proponowalam dorosnac. Jestem w podobnej sytuacji, tyle ze to ja za granica. Druga babcia ma w d***e. Jest mi przykro ze maly moj chowa sie bez codziennego kontaktu z babcia, ze nie mam mamy przy sobie etc. Ale jestes dorosla. masz sswoje zycie, wiec odetnij pepowine i zacznij sie nim cieszyc. A nie lament ze kolezanka, ze mama. Potrzebujesz nianki czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
nie nie potrzebuje niańki, radzę sobie sama doskonale... ale zwyczajnie jest mi przykro, że nie ma przy mnie osoby którą bardzo kocham. Może nie miałaś takiej więzi z mamą jaką mam a w zasadzie miałam ja. Wyobraź sobie, że nie raz bywało tak, że potrafiłyśmy całe dnie przegadać razem.. robiłyśmy obiad, szłyśmy na spacer, rozmawiałyśmy.. doradzała mi w wielu zawodach miłosnych, a także cieszyła się moim szczęściem. Nie raz zastanawiałyśmy się razem co mam odpisać chłopakowi hehehe teraz już mojemu mężowi. Często było tak, że jak ja robiłam imprezę, to mama z nami siedziała i nikt nie miał nic przeciwko... Być może to mała różnica wieku... tak sprawiła, że byłyśmy strasznie związane. Ja mam 23 lata a moja mama obecnie 39... urodziła mnie mając 16 lat... tak bardzo młodo... dlatego nasza więź zawsze była przyjacielska niż rodzicielska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vas y dit quelque chose en francais... Mitoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo... Autorka nic nie umie powiedziec po francusku.. Choc polowa rodzony to ponos francuzi hehe lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc zo radzi
To znow ja. U mnie jest tak samo. Mama wiele dla mnie znaczy i wiez jest niesamowita, ale teraz masz swoja rodzine. Mi tez jest przykro ale takie jest zycie. Zachowujesz sie jak dzieciuch a pozujesz na dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc zo radzi
A to co opisujesz to PRZESZLOSC! Twoje zycie dzieje sie tu i teraz a ty wciaz tkwisz w przeszlosci. Ogarnij sie kobieto, jestes matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
yyy... rozumiem, że mam Wam pisać tutaj po francusku, żebyście uwierzyli że znam język.. boże co za bzdura totalna... a to jakieś dziwne w ogóle, że ktoś zna obcy język ? U mnie na studiach naprawdę połowa biegle mówiła po angielsku... ja się dopiero uczę i znam średnio ten język... ale po francusku mówili moi dziadkowie, którzy pochodzą z Francji więc i ja mówiłam od dziecka. Naprawdę ciężko w to uwierzyć i mam Wam udowadniać? To jakieś przedszkole, czy poniektórzy z Was są uwstecznieni jakoś umysłowo? Poza tym co to ma do rzeczy mojego tematu to ja nie wiem... ? No ale, jeżeli ma Wam to spędzić sen z powiem to mogę coś napisać nie ma problemu... J'aime ma mère, elle me manque, je voudrais ici était jeżeli chcecie to w ogóle zacznę odpisywać po francusku, ale jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89Kasia1989
Wiem co czujesz :( Ja co prawda mamę mam przy sobie, ale w grudniu straciłam tatę ... którego bardzo kochałam, który był moim przyjacielem i wsparciem. Z tym że ja nie mam swojej rodziny, pomimo że mam 25 lat na karku, nie mam dzieci, więc one nigdy dziadka nie poznają. Jestem tylko ja i mama i pustka w domu. I wielki ból i żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
Na nikogo nie pozuje, nie znacie mnie i nie wiecie jak się zachowuje na co dzień.... napisałam Wam tutaj co czuję, ale zostałam zwyzywana od dzieciuchów... bo zwyczajnie tęsknie i kocham swoją mamę... Myślę, że niektórzy z Wam muszą bardzo nie doceniać swoich rodziców, starają się być niezależni, ale w gruncie rzeczy to Wy jesteście dzieciuchami- nie doceniacie tego kto Was wychował, kim dzisiaj jesteście... idziecie w swoje zaparte, a tak zachowują się 16tki zbuntowane przeciwko rodzicom. Ja dorosłam dużo szybciej niż większość moich znajomych. Wzięłam ślub, zaplanowałam ciążę, mam gdzie mieszkać, mam swoją pracę i jeszcze firmę z mężem. Doskonale sobie radzę w życiu.. ale to, że tęsknie za mamą, świadczy tylko o tym jakie mam do niej uczucie, szacunek.. o tym, że pamiętam kim dla mnie jest. Dzisiaj niewiele osób o tym pamięta b uważają, że są i mają być pępkiem świata... ja myślę, że to prowo z Waszej strony, że macie tak samo... gdybyście mieli TAK SAMO tzn. taką samą wieź emocjonalną, odległość między sobą to byście mnie zrozumieli. A na marginesie- moje dziecko ma się bardzo dobrze, jest kochane i zadbane, a co to ma do tematu moich uczuć względem mamy, to chyba Wy już wiecie najlepiej, bo ja uważam że niewiele, bo znam swoje obowiązki, ale uczucia też są ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, skoro niemozliwe zeby byc bkizej to musicie to jakos przebolec. Moja przyjaciolka ze studiow wyjechala do innego kraju i dlugo tesknilam do naszego zycia, mimo ze mialam rodzine. W przypadku mamy musi byc jeszcze trudniej. Ale czego oczrkujesz? Padly juz chyba wszystkie mozliwe propozycje... Wolicie miec tu dostatek niz tsm biede ( choc tylko potencjalna); tak szczerze, gdybyscie oboje chcieli wyjechac to nie musialoby byc przeszkody - mieszkanir/ dom wynajac; ty pojdziesz do prcay, maz nauczy sie jezyka, oszczednosci chyba macie skoro dobrze zarabiacie... A jesli nie chcesz to mozesz sama czasciej do msmy jezdzuc z corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wkurzona
wiesz co... ja nie oczekuję w zasadzie niczego od Was... sama znam najlepiej swoją sytuację i rozważałam różne możliwości... ale cóż. Myślałam, że po prostu znajdę tutaj osoby o podobnej sytuacji, poczytam jak sobie z tym radzą... no, ale przeliczyłam się. Za wszystkie dobre rady bardzo dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko jest, kazdy musi to sam przepracowac i przebolec. Mozesz poszukac kogos innego kto wyoelni ci czas i z kim bedziesz lubila chodzic na zakupy. A co do mamy to musisz zacisnac zeby i tyle. Takie zycie, ciesz sie ze jest szczesliwa i zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczesniej pisalas ze znasz ten jezyk. Teraz piszesz ze sie uczysz. Nudzi Ci sie? A tak ogolem to ladnie translator zadzialal.. Napisalas doslownie... Kocham mame, brakuje mi jej, chcialabym zeby ze mna byla byc ;) Nie ufaj translatorowi do konca bo to absurd :) Co ma angielski do francuskiego? Oj dziecko chyba Ci sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i dodam ze jesli ten tekst po francusku bylby autorki to skad mialaby wytrzasnac znaki francuski "kreska" nad literka E nazywajaca sie po fr tiret - sam fakt ze nie znasz jezyka a wczesniej pisas ze znasz to juz dyskriminuje cie co do rzetelnosci tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to prowokacja czy też nie i nie wnikam. Sama mam rodzinę za granicą. Mama, tata i młodsza siostra wyjechali. Rozmawiamy codziennie (Skype, viber, telefon), czasem kilka razy dziennie. Bardzo za nimi tęsknię, mimo, że mam swoją rodzinę, to mama i siostra są moimi najlepszymi przyjaciółkami. Żałuję, że widujemy się tak rzadko. Głownie z tego powodu rozważam wyjazd z mężem i córką, do kraju, w którym żyją rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa/psychoterapeuty i mu o tym powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama umarła gdy ja miałam 15 lat. Dziś mam 30 i dalej się z tym nie pogodziłam, że jej nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×