Jak sie macie wszystkie "wyzwolone" i "niezależne" "singielki"

Temat czadowy :D. Jak sie mamy... jak singielki :D

super się mamy, w każdym razie na pewno lepiej niż będąc z chamami i prostakami :)

jagoda369 jakbym miała mieć takiego beznadziejnego męża jak ty (gołod***ec i alkoholik ) to wolałabym zostać singielka do końca zycia :)

panna/singialka niekoniecznie usi byc "wiekowa" :D

ja niczego. jeśli jesteś na kafeterii od dzisiaj, to powiem ci, że w aktualnych topikach tematach znajdują się tematy ze wszystkich działów

to autor zamiescil pytanie na forum ciąza, singielki nie musiały na nie wchodzic, zeby znalezc, wystarczu spojzrec na strone "nowe tematy" .ja npdopiero teraz zajarzyłam,ze to ciaze itd ( w dodatku singielka nie jestem)

jasne, jasne :D jak ja byłam singielką to nie siedziałam na durnych forach, tylko balowałam :D a teraz sie ustatkowałam i mi z tym dobrze :)

a widzisz,być singielką nie oznacza ciągłego balowania (czyli poszukiwania męża).

jeśli masz na myśli jedynie brak ślubu cywilnego - dziękuję, mam się dobrze, pozdrawiam. Pastafarianka :)

Bycie singlem to stan pernamentnej wolnosci tesknie za tym,nie wiem skad nagonka na singli chyba z zazdrosci ludzi sfrustrowanych zyciem rodzinnym

a ja bylam singielka i bylo mi dobrze ale jak znalazlam meza jest mi bardzo dobrze i wspolczuje dziewczynom ktore sa same. warunek jest tylko jeden maz musi byc jedyny , wysniony itd musi byc dobrym czlowiekim a nie jakims metroseksualnym chloptasiem ktory zamiast patrzec na to zeby zarobic na rodine on bedzie zajmowal sie swoja fryzura i panokciami :P Ale wpoeim wam jedno singielki , ze nawet nie wiecie co tracicie.

Wyzwolone to inaczej koorfy

02.05.14 [08:49 --- widac co masz w mózgu :o

A ja mam fajnego meza i super synka,ale jakbym miala jeszcze raz wybierac zostalabym singielka,po zalozeniu rodziny czlowiek juz nigdy nie bedzie wolny,a ciagla troska i odpowiedzialnosc za dziecko strasznie ciazy

Nie zamieniaj serca w twardy głaz, poki jeszcze serce masz...

01.05.14 - :)

ja jestem singielką co nie znaczy, że nikt mnie nie chciał, nawet byłam mężatką i ogólnie miałam trochę facetów, ale po prostu lubię być sama, mieszkać sama- życie z kimś, wspólne mieszkanie mnie irytuje. lubię seks, ale nie lubię stale przebywać z facetem- najbardziej mi odpowiada "związek", gdy mieszkamy osobno i po prostu spotykamy się dla rozrywki i raczej już nie chcę niczego innego poza takim układem. dzieci też nigdy nie chciałam, więc naprawdę nie każda marzy o typowej rodzinie.