Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość woman nr x

zwiazek z rozsadku

Polecane posty

Gość arystoteles
Prszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woman napisz proszę jak on to przyjął, jestem w podobnej sytuacji i chciałabym wiedzieć jak taki związek czuje 2 strona, próbował cię zatrzymywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm ja tez weszlam w taki zwiazek, narzeczony jest spokojny, starszy kilka lat, dobrze zarabia, wysokie stanowisko, jest odpowiedzialny i mnie kocha (a przynajmniej tak sie wydaje- dba o mnie, opiekuje sie). jest typem domatora i facet, na ktorego mozesz liczyc. szanuje go, troche lubie. obiektywnie dobry material na meza i ojca dziecka. emocjonalnie zwiazana jestem z ... przyjaciolka (mamy romans, przy niej odlatuje w gwiazdy :)). wiem, ze predzej czy pozniej zakocham sie w innym mezczyznie i nie wiem, jak to wszystko sie skonczy. jednak wole miec meza i stabilizacje niz jej nie miec. brutalnie- lepiej szukac majac dom i rodzine niz nie majac nic. jestem egoistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam identyczny dylemat. razem długo, 8 lat. podobne obawy, że w sumie dobry facet, porządny i gdzie ja i kiedy lepszego znajdę... będąc w związku potrafiłam płakać na komediach romantycznych, wcale nie ze wzruszenia a z żalu, że mnie już na pewno nic takiego nie czeka. jak wyobrażałam sobie całe życie z nim, było mi aż słabo, choć nie było nic z nim nie tak - ja go po prostu nie kochałam. próbowałam go rzucić dwa razy, dopiero za trzecim się udało wytrwać w decyzji i doprowadzić to do końca. przez strach niepotrzebnie tyle zwlekałam, bo decyzję podjęłam bardzo dawno temu nie do końca zdając sobie z tego sprawę. ulga, że jestem szczera ze sobą, jest nie do opisania. czy czeka gdzieś ktoś przy kim będę szczęśliwa, tego nie wiem. ale nie chcę ze strachu skazywać siebie i kogoś na bylejakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×