Nie mogę wziąć się za siebie.

4 miesiące temu urodziłam drugie dziecko. W pierwszej ciąży przytyłam 22 kg, ostało mi 10, po urodzenie schudłam ale w drugiej ciąży przytyłam 14 kg i zostało mi 4 kg. Mam nadwagę przy wzroście 164 ważę 74kg, Bardzo chcę schudnąć ale nie mogę zebrać się w sobie,zeby zacząć. Jestem po ważeniu wagą która oblicza wagę kości, tłuszczu itp. mam ułożona dietę przez szwagierkę,która jest dietetyczka. Do września jestem w domu z dziećmi, chciałabym w końcu schudnąć 10 kg,ale nijak nie mogę się zmotywować.

Dieta to 70% sukcesu i na tym się skup. W jakim wieku jest starsze dziecko. Jeśli już chodzi do przedszkola to z młodszym dużo spaceruj i dietuj waga spadnie na pewno.

Kochana nie jesteś sama. Ja to bym tylko jadła i jadła. Z nudów. .. mam 167cm i 76kg. Od wtorku staram się jeść mało i zdrowo. Zobaczymy. Głodna jestem ciągle bo przed okresem.

To dobra pora roku na zrzucenie wagi. Jest ciepło, można spacerować, biegać itp. Nooooo i coraz więcej rzodkiewek, ogórków, pomidorów, sałaty, można się nimi dopychać, i nie odczuwać głodu. Warto podejść do osiągania mniejszej wagi, bez stresujących terminów. Konsekwencja lekkiej diety po pewnym czasie da efekt. Bankowo.

Skądś to znam.. 160cm 72 kg wagi. Od 3 tygodni biegam, ale niestety nie umiem przestać się objadać, więc nie chudnę :(

kup sobie rowerek do domu.

Rowerek to zbędny grat w domu. Po paru tygodniach znudzi Ci się pedałowanie w miejscu, a chętnych do odkupienia używanego sprzętu nie znajdziesz.

Ja mam steper , i juz udało mi sie schudnąc i wcale nie robie 4000-5000 stepów .No ale ja jem mniej i zdrowiej juz 4 kg zeszło

To ja autorka Ze mną jest jak z narkomanem, jak nie jem słodyczy to nie jem,najdłuzej nie jadłam 4 miesiące i wtedy schudłam 10 kg. ważyłam 62 kg. ale zaraz potem zaszłam w pierwszą ciąże, waga nie zdążyła się unormować i zaliczyłam efekt jo jo. Potem raz tyłam raz chudłam. Syn ma 3,5 roku chodzi do przedszkola, codziennie idę po niego do przedszkola, zawsze wybiera najdłuższą trasę. ja wiem ze schudnę,ale najgorsze jest u mnie zebrać się w sobie, zawsze musi coś pęknąć we mnie żebym ruszyła dupsko. Chcę teraz jeździć rowerem, ale czekam na to żeby wieczory były długie, bo dzieci kładę spać o 19 i wtedy mogę na luzie i bez stresu wyjechać moim jednośladem.

Też mam problem ze słodyczami, obecnie się powstrzymuję. Na diecie miałam jedną konkretną wpadkę, że zjadłam całą czekoladę. Zdarzają się dni, że zjem kostkę, dwie lub trzy. Sprobuj może jeść kostkę dziennie ulubionej czekolady, a jak wiesz, że nie dasz rady to może łyżeczka rodzynek.

Pamiętaj, że dieta to 70% sukcesu, a 30% to ćwiczenia.

W tych dietach ułożonych wkurza mnie to ważenie produktów i to że muszę jesć to co jest w danym dniu wskazane.Ale trzeba pocierpieć:) muszę zacząć coś robić bo jak tak dalej pójdzie to się będę toczyć.

Dla mnie najłatwiejsze diety to MŻ, oczywiście wybieramy zdrowe produkty. Próbowałam dukana, po 2 dniach przerwałam. Nie nadaję się do tego typu rzeczy. Zresztą najzdrowiej jest MŻ.

polecam diete low carb lub taka, laska schudla w kilka miesiecy prawie 32 kilo. Proste, latwe i szybko efekt widac, juz po miesiacu stosowania. I co wazne nie jest to glodowka, ma sie sily do zycia i dziecka f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3822990

Podstawa to dieta - ale wcale nie musisz sobie od razu narzucać jakiegoś strasznego rygoru - wystarczy zacząć jeść regularnie, mniejsze porcje, wywalić z diety ciastka i tony białego pieczywa. No i ruch - bez tego nie dasz rady. A jeżeli masz dzieci to moze jakiś sprzęt w domu? Ja mam taki steper http://www.marbo-sport.pl/product-pol-16081-Stepper-z-linkami-S3025-HMS.html - jest cichy, mało miejsca zajmuje, możesz ćwiczyć kiedy tylko masz wolną chwilę - wg mnie fajne rozwiązanie.

Trzeba w siebie uwierzyć! I nie wmawiać sobie że "jestem na diecie", ale po prostu "zmieniam tryb życia na zdrowy:)" Ja zmieniłam sporo dzięki Fit Diet bo to nie tylko zdrowe i lekkie posiłki ale i zmiana podejścia do tego co się je.

no tak, u mnie w kolko to samo, od jutra dieta a pozniej dupa, znowu obzarstwo

ale przecież to nie tylko polega na tym, by ułozyć dietę i mieć z głowy, wiadomo,że trzeba mieć kogoś kto będzie śledził efekty, wspierał i motywował - bez tego ani rusz. Ja tez miałam dietę ułożoną przez Annę Pietrych ze http://slimcenter.pl - mojego ówczesnego dietetyka i wiem,że gdyby nie jej wsparcie to raczej nie chciałoby mi się nawet ruszyć z kanapy po pewnym czasie. :)