Chyba zakochuję się w dwóch kobietach

Jedna mieszka kilkaset kilometrów, od mojego domu, miałem odnośne Jej sny, które się sprawdzały. Wygląda mi to zatem na znak od Boga. Z drugą mam kontakt prawie na co dzień. Dodatkowym atutem jest to, że chyba mnie polubiła. Obie śliczne, obie delikatne, a ja nie wiem co robić...:o W tym miesiącu kończę 29 lat i nigdy nie miałem dziewczyny i rozum mi czasem podpowiada, że powinienem odpuścić ten temat. Jednak to prawda, że gdzie jest afekt, tam zdaje się nie być dobra. Choćby nawet był to najsłodszy afekt . . .

I cały spokój ducha w p*****ec!

Pisałem o spokoju duszy, a dusza nie jest tym samym, co duch . . .

A myślisz sobie czasami w duchu,czy w duszy? Ducha walki chyba masz?!

Mam, ale jest on teraz ukierunkowany na walkę z moimi własnymi słabościami... Mam więcej przeciwników z którymi muszę "walczyć" na co dzień...

Ja nie w tym sensie,ale z drugiej strony kto sieje wiatr ten zbiera burze. Wiatr można też okiełznać,wbrew opiniom. Nazywa się wtedy przeciąg. Sukcesów w przeciąganiu własnych słabości,to bardzo szlachetne.

A ja słyszałem, że to się nazywa wykorzystanie elektrowni wiatrowej...

Dokładnie,sporo jest w Bramie Morawskiej,przełęcz Dukla... itp.