Ile do koperty na wesele

Nie interesuje mnie to czy ktoś jest biedniejszy czy bogatszy. Nie kradnę tylko własnymi rękami zarabiam pieniądze i każdy zarabia w podobny sposób czyli pracuje ciężko żeby zarobić na życie. Interesują mnie fakty czyli jak kuzynka dałaby nam 200 jak pisałaś to otrzymałaby tyle samo od nas

My za tkzw,talerzyk jak tu ktoś napisał,płaciliśmy 140 zł+alkohol własny.Teraz jeszcze noclegi,dla przyjezdnych w hotelu,no bo gdzie?po 120 od pary.Absolutnie nie piszę tego by sugerować,kto ile ma dać.Uważam że dają to na co ich strać.Lecz prawda jest taka,że od mojej chrzestnej,majętnej osoby dostraliuśmy 200 zł.Za to nasłuchaliśmy się ile to kosztowała jej sukienka,buty,garnitur męża itp.No dobre 10 tys im poszło.Ale niech jej tam,taka już jest

Aleś ty złośliwa z tą kuzynką.Jednak w sumie,nie musisz więcej dawać.Tylko może ona wtedy nie miała pieniędzy?

Zależy do kogo idziesz, jak do kuzynki to 500 zł to takie minimum teraz, jak do siostry to wypadałoby dać więcej. Ja swojej dałam 2000, kuzynce 1000. Myśle, że poniżej 500 nie powinnaś dawać, no ale to twoja sprawa.

Ale na usprawiedliwienie ciotki,powiem że chyba się zawstydziła po czasie i przysłała nam 5 tys,na nowe meble do kuchni:D

500 to od koleżanki,rodzina daje od 1000,wiem bo orientuję się.Chrześni to już tak 5 tys.

My tyle co po ślubie jesteśmy i powiem tak dają różnie Ci biedniejsi to po 500 600 zł a Ci bogatsi np 50 euro ... każdy daje na ile go stać ale więcej dostaliśmy od znajomych niż od rodziny :)

My dostaliśmy nawet po 200 zł za 4 osoby także sama widzisz. Ale ja też będę potem oddawać tyle ile ktoś dał.

o kurde, to ja powinnam wypisać się z rodziny, bo od mojej chrzesnej dostaliśmy chyba ok. 800 zł, a od chrzesnego 2000. :D Dali tyle ile mieli i dla mnie to w porządku i nikogo nie obgadywałam po weselu.

Nam chrzestni zafundowali wycieczkę na Galapagos,nasze marzenie to było:)Wszystko załatwione od A-Z ,to był najcudowniejszy prezent :)

Nie no ok,te kwoty od chrzestnych:)Ja też dostałam od nich po 800 zł .

"Aleś ty złośliwa z tą kuzynką.Jednak w sumie,nie musisz więcej dawać.Tylko może ona wtedy nie miała pieniędzy?" Ale co mnie to interesuje. Jeśli dałaby 200 zł to ode mnie też by tyle otrzymała. Ile dostałam tyle dałam. A jak chodziłam do kogoć na wesele pierwsza to dawałam tyle żeby pokryć za talerzyki plus coś extra dołożyć

Taaak mój chrzestny z Niemiec,wielkie panicho(nie lubię go)w kopercie dał 100 euro,a tyle się przy tym nagadał że to dla nas by mieć nowoczesny wyposażony,dom itp.Normalne jaja:DMógł lepiej nic nie dawać,bo rodzina myślała że tam jest ie wiadomo ile kasy :D

sprawiedliwość musi być !

Nigdy nie liczę"talerzyków"jak ty ,jakbyś tak chciała liczyć to jeszcze orkiestra,alkohol osobno itp.Ja daję tyle ile mogę,ale z 200 zł bym nie poszła:(

chyba sobie jaja robicie. ja kuzynce dałam prezent o równowartości ok 200zł i tyle.

To nie jest sprawiedliwość,tylko twoja chamska złośliwość.To co w ogóle idziesz na te wesele jak takaś zgryźliwa?Ja 2 lata temu byłam u koleżanki z chłopakiem,daliśmy 300 zł (nie stać nas wtedy bylo na więcej).W tym roku był nasz ślub i od tej koleżanki dostaliśmy 800 zł.Było mi niezmiernie głupio:-oAle ona rozumiała wtedy naszą sytuację .

Tydzień temu bylismy na ślubie kolegi męża. . Cywilny + male przyjęcie i daliśmy w kopercie 700 zł . Dziewczyna jest w ciązy to kasa im sie przyda:) Od nich dostaliśmy duzo mniej ale to nie ma znaczenia.. Daje tyle ile mogę sobie pozwolić .

A po weselu widzi się w kopercie i 5 tys i 50 zł i później rzeczywiście wstyd bo idziemy z mężem na wesele do kogoś i też dajemy tyle samo czyli 50 albo 100 zł bo skoro tyle od kogoś dostaliśmy to po co mamy się wysilać ale czuję się z tym źle bo ubrani jesteśmy z mężem za ok 3 tys, z wczasów wróciliśmy za 10 tys , a w kopercie 100 zł :) dla nas po części to wstyd ale w rozmowach z rodziną i znajomymi czasami poruszaliśmy kwestię ile dać do koperty i wszyscy wiedzą że dajemy tyle ile otrzymaliśmy. Nam jest niezmiernie głupio dawać czasem tak mało ale skoro innym nie było wstyd to cóż nam zostaje w portfelu

ja nie wierze w te wypowiedzi tutaj (wiekszosc), ludzie maja duza wyobraznie, a klawiatura przyjmie wszystko. Po prostu trudno mi jest uwierzyc, ze na swiecie jest tyle pustych, PLOTKARSKICH bab, dla ktorych licza sie tylko pieniadze. Kto ile komu i dlaczego. To sens ich zycia

40 par i każda da po 1000 zł to tylko 40 tys:żadne więc ogromne sumy.Ale chlać to chcą,najlepiej po 2 lity na łeb liczyć"bo inaczej nie przyjadę"taki tekst usłyszałam też.

"To nie jest sprawiedliwość,tylko twoja chamska złośliwość." To nie jest chamska złośliwość tylko zasada "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"

do 18.59 - nie posrajcie się przypadkiem

Ja myślę, że to zależy od środowiska. U mnie jakoś nikt nie ma takiego podejścia, że"chlać to chcą a w koperte tylko pińcet złoty". Zapraszamy się bo chcemy razem spędzić czas a prezent każdy jest fajny. Nikt nikogo nie obgadywał, nie obliczał, a przynajmniej się tym nie chwalił.

Faktycznie ty jesteś wredna jak c***j:-ostać cię dać więcej,a może kuzynkę wtedy ie było stać?Lepiej już nie idź na te wesele,bo se wstydu narobisz a inni i tak swoje pomyślą o tobie,

Nie krytykuję kogoś jak da 200 zł ale daję potem tyle samo i juz pisząc o tym spotykam sie z krytyką . Nie wydaje wam się to dziwne że usprawiedliwiacie osoby które dają jako pierwsze mało, a krytykujecie kogoś kto daje jedynie tyle samo ile otrzymali. Nie kazałam dawać komuś 100 czy 200 zł, nie skrytykowałam tych gości za to ale oddaje im takie same sumy by było fair

1 marca br mieliśmy nasze wesele .Od chrzestnych po 1500 zł dostaliśmy .Od dziadków po 1000.Od świadkow wspólnie 600.Od innych gosci od 200-400zł ale były też puste koperty i garnki 2 komplety takie same za 49 zł

Też byliśmy zadowoleni i nikogo nie obgadywaliśmy,kto ile dał.Szczególnie po rodzinie.To nasza sprawa.Ty jesteś po prostu straszniezłośliwa,jak jeszcze po rodzinie gadasz kto ci ile dał .Nie zaprosiłabym cię absolutnie.

"Lepiej już nie idź na te wesele,bo se wstydu narobisz a inni i tak swoje pomyślą o tobie" Chodzę na wszystkie wesela bo pobawić się całą noc za 50 zł albo 200 od pary to tak tanio że grzech przegapić taką okazję. Dlaczego miałabym nie skorzystać z niemal darmowej uroczyści a wstyd ? Jeśli ktoś sobie nie narobił wstydu dając nam małe sumy to my też sobie nie narobimy tym bardziej że wszyscy wiedzą że dajemy tyle ile otrzymaliśmy

"A po weselu widzi się w kopercie i 5 tys i 50 zł i później rzeczywiście wstyd bo idziemy z mężem na wesele do kogoś i też dajemy tyle samo czyli 50 albo 100 zł bo skoro tyle od kogoś dostaliśmy to po co mamy się wysilać ale czuję się z tym źle bo ubrani jesteśmy z mężem za ok 3 tys, z wczasów wróciliśmy za 10 tys , a w kopercie 100 zł usmiech.gif " Czyli jestes Sknerą. Jak ktos daje mało bo jest biedny i nie stać go na wiecej to ok aleeee jak ktos daje malo bo jest sknera to jest obrzydliwe.