Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wesele koperta. Pierścionek zaręczynowy. Kafeteria.

Polecane posty

Gość gość

Powiem Wam, że dopiero odkąd zaczęłam pisać na kafe poznałam problemy: "ile dać do koperty?"Jeśli o mnie chodzi to daję tyle na ile mnie stać. Mieszkam daleko od rodziny i dla mnie dużym wydatkiem jest samo przybycie na miejsce. Nie interesuje mnie to, że będą gadać że zamiast 1000 zł dałam 300. "dostałam pierścionek zaręczynowy za 1500 zł. On mnie nie kocha" :-o żenada po prostu. Dla mnie cena pierścionka jest najmniej ważna. Jeśli mam na coś zwracać uwagę to to czy on mi się podoba i czy pasuje :D "nie dam mniej jak 500 zł na ślubie bo młodzi zapłacili 250 zł od osoby" :-o Jeśli Was nie stać na wielkie wesele i liczycie na to, że goście zwrócą Wam koszty to musicie być ludźmi z niskim IQ :D Wesele nie ma się zwrócić. A pieniądze do koperty daje się po to żeby nie kupić nietrafionego prezentu. Młodzi lepiej wiedzą co im potrzebne. To tyle z moich obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak to są najczęstrze pytania haha, śmiać mi się chce z ludzi którzy robią wesele i myślą że im się wszytsko wróci. A później totalne rozczarowanie. - żal no pierścionek za 1500 zł - co za grosze, trzeba od razu za 150 000 hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety potrafią mieć problemy :D Jeśli chodzi o mój pierścionek to jest to taki, który nosi trzecie pokolenie. Najpierw miała go babka męża, potem teściowa, teraz ja i ma chyba z 70 lat. Nie poszłabym (w przeciwieństwie do 95% narzeczonych z kafe) do jubilera zapytać o cenę. Ma bezcenną wartość sentymentalną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak obserwuje problemy na kafe to tak się ciesze ze wszystko z mezem przygotowaliśmy bez doradzania się na tym kafe,bo przecież o co by człowiek nie zapytal to zaraz sterta krytyki,oj rzadkoscia jest dobre slowo.Ciesze się ze nie pochwaliłam się suknia,pierscionkiem czy obraczka-najwazniejsze ze mi się podoba i pierścionek i obraczka i ze mega kobieco i seksi a takze elegancko czułam się w swej wymarzonej sukni i ze jestem mega szczesliwa u boku meza:)a i dodam ze nie jestem konfliktowa i obrazalska jeśli chodzi o zaproszenia w których sa wierszyki informujące czy to o kopertach,winie,czy kwiatach-dla nas nie ma z tym problemu,mlodzi chcą kase-dajemy kase,chca wino-dostają wino,chca czy nie chcą kwiaty-dostają lub nie:)nawet jak nie ma wzmianki o kopertach to zawsze ja wręczamy a młodzi sami zdecydują co sobie kupic na nowa droge zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również nie rozumiem tych "problemów", ale co mnie to :) ja się nie spinałam tak przed ślubem. Powiedzieliśmy tylko gościom żeby niepotrzebnie nie wydawali kasy na kwiaty bo to i tak wszystko powiędnie. Goście sami z siebie poprzynosili nam wina, co nas bardzo mile zaskoczyło. Nie liczyliśmy na żadne koperty, o czym również informowaliśmy gości, bo chcieliśmy żeby byli z nami i się dobrze bawili, a nie żeby wypchali nam portfele. Jak ktoś chce mieć wypchany portfel to niech idzie do pracy a zamiast wesela zrobi skromny obiad, a nie liczy na ślubny sponsoring. Dwie czy trzy kobiety miały nawet białe/kremowe sukienki i jakoś nie czułam się "przyćmiona". Przecież i tak każdy wie, która to Panna Młoda. Ludzie za bardzo sie spinają i potem jest płacz i zgrzytanie zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub przygotowałam w pół roku. Nie miałam dostępu do internetu i nie musiałam się pytać na forum czy moja sukienka jest ładna, menu właściwe i obrączki wystarczająco drogie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×