dziewczyny pomozcie,wyjjasnijcie,jestem na wakcjach o co chodzi

od tygodnia jestem na wakacjach w norewgii,maz jest tu w delegacji,ja przylecialam z dziecmi,fajnie,morze,place zabaw,dobre jedzenie,czasem wieje,no nie wazne,moje dziecie nie sa grzeczne,rozrabiaja szaleje nie sluchaja,maja prawie 2 i prawie 4 lata,dzis przyjechal do nas jakis koles,polak z urzedu i mowi,ze on prywatnie,zebym sie z dziecmi zbierala szybko do pl do ktos sobie je upatrzyl,ze mam problemy z opieka i moge miec klopoty,slabo mi net chodzi,maz jeszcze w pracy,Polakow tu wcale,

norwegia jest wyczulona na "nie radzace sobie" matki i ojcow, czesto norwedzy zglaszaja takie rodziny do urzedu zeby zabrac im dzieci bo niby krzywda im sie dzieje, wiec uwazaj

Wez nie p*****l ja mieszkam w Norwegii nic takiego nie ma miejsca j***esz jak potluczona i w dodatku Polakow nie ma hm ciekawe. ostatnio jechać nie chciała bo ci koleżanki nagadaly ze dzieci zabierają a teraz bajki wymyslasz.

pierwszy raz tu pisze,polakow nie ma bo tu mieszkaja sami norwedzy na tej dzielnicy,dalej las,morze i firma meza,mamy tylko 2ch sasiadow

Ktoś ci mądrze napisał. Wracaj jak nie chcesz mieć problemów

do powrotu męża z pracy chyba ci dzieci nie zabiorą. jak wróci to pogadaj z nim i może przenieś się gdzieś gdzie jest trochę więcej ludzi i mniej będziecie zwracać na siebie uwagę. bo jakiś przewrażliwionych masz tych sąsiadów, pewnie niezadowoleni, że im dzieci hałasują.

no o to chodzi ze halasuja,wczoraj jakas babcia darla sie na mnie po nor i ang ze dzieci nie umiem wychowywac bo sila mlodszego do domu nioslam,ale zeby jakies problemy byly,maz z pracy wraca w piatek bo ma taka obiazdowa

to zadzwoń do niego i może lepiej wróć do polski. słyszałaś o tym dziadku którego aresztowali za molestowanie wnuczki bo pod namiotem z nią mieszkał? tylko nie pamiętam w jakim to kraju było. ale po co ryzykować. dzieci i tak wiele z tego urlopu nie zapamiętają ale jak ich opieka zabierze to już może być gorzej.

ale my nie mieszkamy pod namiotem,tylko w domu meza szefa, dzieci nie bije i nie molestuje ale musialam go sila do domu zabrac bo zaczelo padac a prozba sie nie dalo

pisze tel i dziwne rzeczy mi wyskakuja maz naprawia powazna awarie i nie podejdzie,nawet do kolegow dzwonilam,nikogo tu nie znam i jakos dziwnie sie teraz czuje dzieci spia

ale to jest tylko przykład. chcesz to siedź tam dalej ale musisz mieć świadomość że w naszym kraju jest inaczej niż tam. u nas nawet jak tłuką dziecko nikt nie reaguje a tam jak dziecko płacze to mi się krzywda dzieje. i to wcale nie musi być żart ze strony tego faceta. mało się takich historii słyszy?

jejku,probuje szukac jakiegos info w necie ale nic nie moge znalesc bo tu kiepsko chodzi itd nie mozecie mi sprawdzic? bardzo prosze