chlopcy mnie nie chca

o inne potrafia sie bic, na mnie nawet nie spojrza:(:(

Spoko na mnie też. Oni chcą tylko najlepszych extra niuń.

a sama na siebie patrzysz w lustrze?

Asiu nie jest tak źle, musisz po prostu dać innym szansę :)

onaonaona____ Spoko na mnie też. Oni chcą tylko najlepszych extra niuń. x nie chcemy pasztetów takich jak wy

,,nie chcemy pasztetów takich jak wy" - a ja idioty i chama takiego jak ty, 1:1.

a co mnie zdanie paszteta obchodzi, przecież i tak cie nie chce ... KO

Ja jego też nie więc co mnie jego zdanie obchodzi?

a co mnie zdanie paszteta obchodzi, przecież i tak cie nie chce ... KO

onaonaona____ Ja jego też nie więc co mnie jego zdanie obchodzi? x tyle że ja cie skreśle widząc cie ha ha, a ty mnie musisz poznać debilko, JA MAM SZANSĘ NA ATRAKCYJNĄ KOBIETĘ, dopiero jak mnie pozna bliżej to może mnie skreślić, A CIE OLEWAJĄ NA WSTĘPIE

Wszyscy mnie tak definitywnie nie olewają i nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało że jestem dużo ładniejsza od Ciebie. Intuicja mi podpowiada, że na 100% tak jest.

ja jestem facetem piczko, jak można porównać obie rzeczy?, wiadomo facet wybierze cie lub oleje, a mnie nie weźmie pod uwagę nawet jak będę najprzystojniejszy na świecie. ALE ZAINTERESUJE SIĘ MNĄ WIĘCEJ ŁADNYCH DZIEWCZYN NIŻ TOBĄ PRZYSTOJNYCH FACETÓW

Dosyć tego nędzny prowokatorze, nie dam się wciągnąć w twoją prymitywną roz(g)rywkę.

pisze prawdę piczko, to nie prowokacja

Tak, macie zawyżone wymagania względem kobiet. Zero samokrytyki i trzeźwego osądu samych siebie. NIGDY w to nie wątpiłam. Piszę prawdę, kmiocie. Lepiej czy dalej potrzebujesz zjeść snickersa, fiootku?

onaonaona____ Tak, macie zawyżone wymagania względem kobiet. x nie zawyżone TYLKO NIE CHCEMY PASZTETA .... Zero samokrytyki i trzeźwego osądu samych siebie. x wiem jak wyglądam i wiem że podobam się niektórym suczkom. więc... w czym problem? ty tu tylko narzekasz

Ja też się nie podobam nikomu, ale p******ę to, nie mam zamiaru się użalać dłużej nad tym jaka jestem nieatrakcyjna, mam to wszystko gdzieś, zresztą nie spotkałam nikogo wartościowego i tego nie oczekuję, z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić, zabić w sobie resztki nadziei na jakikolwiek zwiazek z kimkolwiek oraz potrzebę bliskosci, to nie jest latwe, ale mozliwe...

claude speed, dobrze prawisz, takie jak my to najlepiej do obozu koncentracyjnego i do gazu... być może kiedys to nastapi, selekcja na ładnych i brzydkich z tym ze brzydcy na eksterminacje... zeby swiat byl piekny.

"na mnie nawet nie spojrza" - to masz dwa wyjścia: Samorealizować się poprzez użalanie się i tryb ascetycznej samobiczującej narzekającej na bolące plecy albo porzucić dotychczasowe życie i zacząć nowe. Ale pisałem to już pierdyliard razy :) Można zmienić swoje życie ale po co? Na co wtedy ja biedna będę narzekać? To tak jak baby wybierające ciągle patoli - można wybrać innego ale po co? Kto wtedy mnie pobije? Na co będę się żalić? Co to za życie gdy nie jest pod górkę?

z duża ilością wad da się walczyc np. nadwagą, a przede wszystkim nastawienie ,to podstawa ;) Pozdrawiam serdecznie :)