Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patologejszyn

Nie rozumiem rodziców którzy sami wszystko dostali a dziecku nic nie dadzą

Polecane posty

Gość patologejszyn

Mam bardzo dobrą koleżankę, której rodzice dostali niemalże wszystko od swoich rodziców. Dam z działką, załatwili im nawet dobrą pracę w firmie znajomego, a kiedy przyszło na świat ich dziecko (czytaj moja dobra koleżanka) to babcie niańczyły i wychowywały ile się dało, kiedy tamci pracowali. Dzisiaj są na emeryturze, sami dorobili się małego mieszkania, które dzisiaj wynajmują, zawsze mówili że to mieszkanie będzie dla córki, ale tak nie jest. Moja koleżanka wyszła za mąż, mieszkania jej nie dali... dlatego musi wynajmować za duże pieniądze gdzieś indziej. Niedawno urodziła im się córeczka, moja koleżanka poszła więc poprosić o pomoc matkę przy opiece nad wnuczką (przypominam, że jest na emeryturze i oprócz siedzenia na działce nie robi niczego twórczego). No i co usłyszała? Że jej nie pomoże i żeby wynajęło sobie opiekunkę, bo ona od niańczenia nie jest... no masakra... Koleżanka jest załamana, bo nie może liczyć od nich na żadną pomoc... żadną! Mają ale nie dadzą, mogą ale nie pomogą! Sami wszystko dostali od kogoś, ale nic dla swojej córki zrobić nie potrafią. Nieudacznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa ludzie i ludziska,wiesz nigdzie nie jest powiedziane,ze rodzice musza dac cos swoim dzieciom,ani ze musza pomagac przy wnukach,ale ja osobiscie sobie takiej sytuacji nie wyobrazam,zeby corkom nie pomoc mjac ku temu predyspozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie znasz slowa nieudacznicy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nieudacznicy" Bo sami w zyciu niczego sie nie dorobili wszystko co maja zawdzieczaja rodzicom.Dla mnie tacy ludzie tez sa nieudacznikami,a chyle czola tym ktorzy osiagneli wiele na wlasnej krwawicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologejszyn
No właśnie o to chodzi, że sami wszystko dostali, generalnie wcale się wysilać nie musieli... a moja koleżanka (ich córka) o wszystko musi walczyć sama... o pracę, o mieszkanie, o opiekunkę.. Ja rozumiem ludzi, którzy sami własnymi rękami się czegoś dorobili w życiu i mają podobne wymagania co do swoich dzieci- bo w ten sposób właśnie mnoży się majętność rodziny, ale jeżeli ktoś sam niczego nie zdobył a wymaga cudów od swojego dziecka- nie pomagając mu przy tym w żaden sposób, to uważam że jest to po prostu niesprawiedliwość. Trzeba być sporym egoistom, aby się tak zachować. ps. rozumiem też rodziców, którzy nie mają i nie mogą dać niczemu dziecku - wtedy trzeba walczyć do upadłego, ale dziecko nie będzie miało na pewno do nich żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nic nie musieli a wszsystko mieli.Sa wygodni i teraz tez nic im sie nie chce tylko czejają na gotowe. miedzy innymi na opieke na starość, którą ma im zapewnić córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologejszyn
gościu- dokładnie tak... :/ myślą, że wszystko im się należy... ;/ to jest aż paradoksalne, że moi rodzice są naprawdę dużo biedniejsi a zawsze mogłam i mogę na nich liczyć. Moja mama jeszcze pracuje, a po pracy biegnie z ochotą do nas, żeby wnusie pobawić- chociaż nikt jej nie każe i nawet tego nie oczekujemy, ona i tak chce. Jak kupowaliśmy dom, to rodzice nie mogli nam pomóc finansowo, ale mój tata całymi dniami siedział u nas na budowie i do późnych nocy remontowali z mężem każdy pokój... mogłabym tak wymieniać godzinami... ;/ Chyba dlatego też w mojej koleżance tak wzrasta frustracja.. że ona nic nie ma, żadnej pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice sa tacy sami!! wszystko co maja dostali od matki mojego ojca, kupe ziemi i dom, moje starsze rodzeństwo dostało co ich a na mnie wszyscy się wypięli. moja matka ani razu mi ise dzieckiem nie zajęla, dzieciory siostry niańczy non stop, a do mnie darła trepa ze ona ma już dośc krzykow dzieci. raz musiałam zabrać 1,5 roczne dziecko na pogrzeb do rodziny męża 300km, bo ona stwierdziła ze ma za dużo na glowie. a ja wcale na ten pogrzeb jechac nie muszę. a jakieś 2 mies temu zostawiła mi siostrzeńców pod opieką i polazła na pogrzeb sąsiadki z ktorą nie miała nic wspólnego, żeby ludzie widzieli ze była :o zerwałam z nimi kontakt tydzień temui i jestem w tej chwili szczęśliwa!! A OD NICH NIE CHCĘ NIC!! niech sobie w buty wsadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa wyznaje podobną filozofię, co ci opisani rodzice, a mianowicie "skoro ja nic nie dostałam, to dlaczego moje dzieci mają coś ode mnie dostać". Mogę tak pisać gdyż sama mi to powiedziała, dosłownie. Mój mąż wyszedł z domu rodzinnego z jedną reklamówką. Taka sytuacja nauczyła go obrotności i przedsiębiorczości, ale co to za rodzic, który tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej rodzice tej dziewczyny byli przez swoich własnych rodziców rozpieszczeni. Tamci nie nauczyli ich dawania tylko brania i tak już pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama tez nic nie dostala od swoich,oprócz wyswisk i pomiatania nią i rodzeństwem,dziadek byl dobrym czlowiekiem ale pod pantoflem hitlerowskiej babci, gdy zmarl babka wszystko przejela,posprzedawala,kasa sie jej rozeszla,moi rodzice sami zarobili na mieszkanie,później sprzedali,kupili dom i są zupełnie inni..przychylili by nam nieba gdyby mieli kase,teraz maja gorsza sytuacje materialna ale i tak zawsze mogę na nich liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moimi rodzicami jeszcze będzie trak, ze chate przepiszą na moja młodszą siostrunię a ona ich w d**ę kopnie :D ale tak sobie ją wychowali to tak będa sobie z nią mieli. ja się tylko w odpowiednim momencie ich wyrzeknę zeby mnie jeszcze alimentami nie ganiali na starośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada ! znam takich ludzi niestety :/ pełno ich wokół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej dziadkowie wychowywali i postepowali ze swoimi dziecmi po swojemu. Te dzieci dorosly i tez maja prawo do wlasnych decyzji, czyt. do nie sponsorowania swojej doroslej corki i nie robienia jako darmowa opiekunka. To ze np. moja mama postepuje tak czy siak nie oznacza, ze ja bede postepowac dokladnie tak, jak ona, jestem opdrebnym czlowiekiem, mam swoje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×