Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niekonus

Niby 10 cm to nic a jednak tak dużo

Polecane posty

Gość Niekonus

Znamy się od 1-szej klasy LO. Na początku wołali ją "pajęczyca" ale jak na biologii przerobiliśmy stawonogi to została "patyczakiem". Mnie to nigdy nie bawiło, bo wiem jak to jest, jak się jest klasową "ofiarą". W pedałówie byłem "misiem uszatkiem" ze względu na wielkość uszu a w gimbie "fazyberem" z powodu mojego wysublimowanego poczucia humoru. Dopiero w LO znalazła się inna "ofiara". Nie miałem też problemów z tym, że była najwyższa w szkole. Może miałem nadzieję, że jeszcze urosnę ? Ja byłem dobry w "ścisłych", ona w "humanistycznych" i tak sobie pomagaliśmy. Bardzo sobie pomagaliśmy. Tak się złożyło, że wylądowaliśmy w łóżku. Chociaż to nie jest zbyt trafne określenie - zapragnęliśmy tego oboje, stwierdziliśmy, że łączy na coś więcej, niż tylko "szkolne" koleżeństwo. Moje obawy, że jestem tylko "przejściowym rozwiązaniem" rozwiała awanturą, że przecież 2 metry nie dają jej więcej szczęścia, że jestem dla niej wszystkim, że nie wyobraża sobie życia beze mnie ... Wśród naszych znajomych nie wywołało to zdziwienia, jedna z koleżanek stwierdziła nawet, że zawsze byliśmy jak dwie papużki nierozłączki, więc prędzej zdziwiłaby się, gdybyśmy nagle przestali bywać razem. Dla mnie jednak zaczęły się problemy. Nagle zacząłem zwracać uwagę na to jak się ludzie na nas patrzą. Na nią ze zdziwieniem, na mnie z pogardą. W galeryjnych Boutiqueach reaguję atakami furii na odpowiedzi typu "Nieee, taaakich rozmiarów to my nie mamy". Tato, jak się dowiedział, że to może być przyszła "synowa" zrobił wielkie oczy ale spuścił głowę i nie powiedział ani słowa. Teraz już się do niej przyzwyczaił, ostatnio jak byliśmy na ślubie kuzynki, to nawet sobie z nią potańczył, z resztą cała nasza rodzina nie miała z tym problemu, czego nie mogę powiedzieć o rodzinie pana młodego. Usłyszałem nawet hasło: "Jak oni będą wyglądać przed ołtarzem ?" Takie teksty mnie dobijają. Czarę goryczy wypełnił jednak w środę nasz "docencik" (piszę specjalnie w formie zdrobniałej ze względu na jego wzrost). - A to pańska starsza siostra ? Myślałem że mu od razu wygarnę z liścia. - Nie, odpowiedziałem, narzeczona. - Aaa, to gratuluję takiego wyboru (daję głowę, że chciał powiedzieć "takiego okazu"). Fakt, wiele ludzi brało nas za rodzeństwo, bo niby takie same ruchy, takie same gesty, mimika. Ale po co ta "starsza" ? Kiedyś się nawet zastanawiałem, czy to nie "siostrzana" miłość, ale przecież siostry bym tak nie pożądał. W grupie na roku jest kilka dziewczyn prawie mojego wzrostu ale jest też kilku chłopaków o wiele niższych. Takim chyba łatwiej, na wszystkich muszą patrzeć w górę. Na szczęście nas traktują z podziwem, to widać. Zastanawiam się, czy w ogóle jestem jeszcze jej warty, skoro ogarniają mnie takie wątpliwości. Najchętniej oświadczyłbym się jej, wtedy klamka by zapadła i nie byłoby miejsca na takie dywagacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dość że karakan to jeszcze prostak wyrzygujący na forum swoje życie prywatne, spadaj kurduplu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się innymi, byle tylko ona Ciebie chciała i kochała, a Ty ją, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutantka
Znam ten ból. Od zawsze byłam "mutantem". Zazdroszczę jej, że ma Ciebie. Mnie nikt nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szalenie Zakochana bez pamięci
U mnie jest trochę inaczej. Ja mam 167 a mój chłopak... 161. Ale kocham go nade wszystko i nie zamieniłabym na nikogo innego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, to ile ona wzrostu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mutantka a ile masz wzrostu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekonus
191

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutantka
191 ? To pikuś ! Ja mam 203 i ponad 100 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo sie juz "wypaliles" albo nie jestes jeszcze gotowy do zwiazku. Takie "watpliwosci" zle swiadcza. Przemysl to. Mozesz ja skrzywdzic a sam bedziesz zalowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka, mam taki sam problem. Teraz to jeszcze fascynacja, zauroczenie, boje sie, ze jak przejdzie, to zacznie mi to przeszkadzac. Ile wytrzymaliscie z wyzszymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzrost nie jest taki wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz ? Podoba mi sie, po za tym te "motylki". Mama twierdzi, ze spokojnie moglbym sobie znalezc nizsza, nie jest nia zachwycona, mnie to smieszy, na razie. Bron Boze jak sie okaze, ze ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×