Gość asssila Napisano Maj 10, 2014 hej! muszę się wreszcie komuś wygadać. Mój problem jest taki, jestem z facetem od pół roku, ale coraz częściej mam wrażenie ze to wszystko nie ma sensu i tylko zmarnuje swoje życie. Kocham go ponad wszystko, ale on ma problemy z alkoholem, sam to widzi, wie ze nie moze tak dalej być, że rani mnie i swoich bliskich, ale on nie wie, czy potrafi już z tego wszystkiego wyjśc. Moją pomoc odtrąca, bo mówi, że musi się sam ogarnąc. A ja już mam dośc wiecznych huśtawek emocjonalnych, raz jest super pięknie, a póżniej znowu siewszytko pieprzy i tak w kółko. Teraz już nie odzywa siedo mnie przxez tydzień, już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, odezwać siedo niego pierwsza, czy dać sobie spokój. Co Wy o tym wszystkim myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach