Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tez was wkurzaja ekspedientki ktore nie maja wydac

Polecane posty

Gość gość

? przychodze do sklepu, place za towar a sprzedawca mi mowi ze nia ma jak mi wydac, co robie? zostawiam mu caly towar i niech sobie sprzata, ja ide do innego sklepu, gdzie beda miec wydac. powinni na drzwiach wywiesic karte ze dzisiaj np nie maja drobnych, to odrazu bym nie wchodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby tylko miedziaki, ale one czesto w kasie maja same stowy i nie maja z czego wydac, tez mnie to wkurza, np w izraelu to problem sprzedawcy ze nia jak wydac a nie kienta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bardziej wkurzaja ekspedientki/właścicielki, które wprowadzają własne zasady płatności nie zgodne z prawem i przyjmują płatności kartą od jakiejś przez nie ustalonej kwoty...wiem, ze sa przepisy iż tam , gdzie jest terminal można płacić każdą kwote karta...teraz się już tak nie dam i będę żądać przyjęcia płatności kartą w każdej wysokości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miej odliczone tępa dzido, sklep to nie miejsce do rozmieniania pieniędzy!!!! Wielu klientów ma pełno drobnych , ale kiszą je jak ogórki :O , albo płacą grubymi bo muszą mieć drobne na parkingi albo automaty z kawą:O Co wy kuźwa myślicie że w sklepie mają maszynkę do robienia drobnych???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ch*j mnie obchodzi czy maja czy nie, ja mam pieniadze zeby zaplacic to ich problem ze nia maja rozmienic, mam swoj sposob: jak nie maja rozmienic to zostawiam im wozek z towarem do sprzatniecia a ja ide gdzies inndziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do wysokości limitu płacenia kartą- wzywajcie kierowników i na nich się wyżywajcie:O proszę. Pracownik to tylko ten co wykonuje rozkazy tych z góry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość a ch*j mnie obchodzi czy maja czy nie --- to w*********j! też mi groźba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to w*****a niemiłosiernie. W Biedronce ostatnio zrobiłem zakupy za ponad 50 zł i ona babka za kasą nie miała wydać i kombinowała jak koń pod górkę. Jak mam drobne to płacę drobnymi albo jak chcą np 50gr a mam to daję to ja to rozumiem. Ale jak nie mam to jakie drobne mam im dać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze warto napisac do prezesow tych wszystkich supermarketow zeby wkoncu w swoim pracownikom zostawiali wiecej pieniedzy w kasie by mogli z czego wydac, inaczej chyba sie na sklepy osiedlowe przeniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zostawiaj ten wozek. To moha praca moge porozkladac towar. Nie robisz mi tym na zlosc;) ja na tym nic nie trace bo nie jestem wlascicielka i wisi mi obrot. Mam zakaz rozmieniania na zewnatrz. Nie moge wyjsc ze sklepu w czasie pracy. Takze mi to lotto czy kupisz czy nie. Winni sa wlasciciele zw nie dbaja o bilon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzień wypłacanych wynagrodzeń jest największa kicha:D wszyscy na hurrra z grubymi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości małych sklepików, sprzedawca ma drobne na wydawanie reszty w kwocie nie przekraczającej 300 zł. Wystarczy 3-4 klientów robiących drobne zakupy i płacących dużymi nominałami i nie masz drobnych. Trzy lata temu pracowałam w USA w zwykłym sklepie spożywczym i szef dwa razy dziennie dowoził drobne. Tam nie ma dyskusji. Drobniaki muszą zawsze być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie że w biedrze sa podsłuchy przy kasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trzy lata temu pracowałam w USA w zwykłym sklepie spożywczym i szef dwa razy dziennie dowoził drobne" U nas szef/kierownik to wielki PAN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo robie to ze wzgledu na wlascicieli, trzeba dotrzec do centrali zeby im powiedziec ze nie mam ochoty sluchania ze w sklepie nie maja rozmienic ps dlaczego w biedrze nie mozna placic karta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granicą, gdy kasjerka patrzy bezradnie w pustą kasę, co najmniej pół kolejki chwyta za portmonetki, aby jej pomóc. U nas chamy robią awanturę. To taka plebejska kultura, wyniesiona z chałupy, bądź z chlewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości sklepów typu " Carrefour Express" też masz podsłuchy przy kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy lata temu pracowałam w USA w zwykłym sklepie spożywczym i szef dwa razy dziennie dowoził drobne" U nas szef/kierownik to wielki PAN smiech.gif xxx niestety u nas wlasnie tak jest, wlasciciele tych supermarketow maja w d***e i kientow i pracownikow. jakby im zalezalo to dali by pracownikom wiecej kasy kasie by mogli wydawac a kient mialby wiekszy komfort bo nie musi sie zamartwiac ze ma stowke z ktorej nie wydadza mu reszty. sam fakt ze u nas supermarketach wiekszosc ludzi robi wszystko na raz i palety rozwozi i siedzi na kasie pokazuje ze nadal pokutuje u nas mentalnosc prezesajanusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w rossmannie chyba tez, podobno te dziewczyny musza wyglaszac te formulke zeby kient kupil to co maja przy kasie, od czasu do czasu ktos je sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy pracowałam w USA w tym sklepie, do szefa odnosiliśmy się z szacunkiem, ale on też nas szanował. A zawsze gdy przywoził drobniaki to potrząsał nimi i cieszył się jak dziecko gdy monety dzwoniły. To była dobra praca. Gdyby nie choroba mojej mamy to do tej pory bym tam pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w czym mogę pomóc","zapraszamy ponownie", polecamy to czy tamto( zwykle stare z kończącym się terminem g***o:D ), " proponuję cudowna promocję" , "zapraszamy do udziału w ( durnym) konkursie" :D masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj Boże tego nie powiesz! :D po premii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i najlepsze jest w tym ze ci wlasciciele naprawde mysla ze to dziala i kjient kupi, albo jak kaza dziewczyna w sklepie podchodzic do kienta i pytac czy moga pomoc, zauwazylam ze wiekszosc osob to wkurza, jak beda cos chcieli to podejda sami ale nie wlasiciele kaza tym dziewczyna pytac i one biedne(choc same wiedza ze to niepotrzebne) pytaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak czasami jest na spoko :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"klijent", "dziewczyną" jako celownik weź wróć do podstawówki, zamiast się wypowiadać na forum, analfabetko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze co do formulek...musze mowic dzien dobry, zapakowac zakupy polecam produkt w promocyjnej cenie dziekuje zapraszam...i to nie moj wymysl a durni z gory...bo wez badz czlowieku madry i polec szampon lysemu...a co do drobnych nie moge wyjsc ze sklepu i rozmienic, w sejfie nie ma to skad k***a mam wziasc??z d**y za przeproszeniem?! A jak klient cham to i czasem powiem ze to nie moj problem ze nie mam wydac tylko jego bo to on chce kupic a mi zwisa to czy kupi czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LUDZIE !!! To nie sprzadawcy są winni że nie mają wydać ! Winny jest Bank Centralny który za mało drukuje i wpuszcza do obiegu banknotow 10 i 20 złotych.Kiedy mieliscie w portfelu 200 czy 100 złotych w nominalach 10 i 20 ? No właśnie mieliscie ale w 50 i 100 złotowych banknotach.Ten rząd nie ogarnia nawet tak prostych spraw zyciowych jak odpowiednie drukowanie pieniędzy .Sprzedawcy po prostu nie mają jak wam wydać bo nie mają czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejili
"no bo robie to ze wzgledu na wlascicieli, trzeba dotrzec do centrali zeby im powiedziec ze nie mam ochoty sluchania ze w sklepie nie maja rozmienic ps dlaczego w biedrze nie mozna placic karta?" - żebyś mogła tanio robić zakupy. Myślisz, że terminale za darmo z góry lecą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory, ale pier*olicie za przeproszeniem. Może wkurzać, owszem, mnie też czasem wkurza. Ale nie istnieje u nas przepis, który by nakładał na sprzedającego posiadanie drobnych do wydania reszty. To na kliencie leży obowiązek zapłacenia CENY (zgodnie z art. 535 kc), czyli "wartości wyrażonej w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę" (art. 5), co oznacza tyle, że to kupujący ma dać odliczoną kwotę. A jeśli nie ma, to sprzedawca może zwyczajnie nie wydać towaru. Posiadanie drobnych przygotowanych do wydawania reszty jest tzw. dobrą praktyką kupiecką, ale nie jest obowiązkiem sprzedającego. A jak ktoś ma wątpliwości, to odsyłam do UOKiK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×