wczoraj uslyszalam jak moj maz mowi do swojej matki ze jestem chora psychicznie

A ty tak codziennie wychodzisz chlać?

Tylko potem nie rycz ze nie wytrzymal psychicznie i zostawil cie

to co waszym zdaniem powinnam zrobic zeby poprawic ta sytuacje?

Czyli autorki obowiazkiem jest wyprawienie dziecka do szkoly odebranie i ogarniecie domu a reszta to picie i taniec. :D

Oczywiscie nie mamy nic przeciwko dbaniu o siebie i passji. Ale jestes ZONA i powinnas dbac tez o meza,powinien miec cieply obiad po pracy.

kobieto, jesli nie pracujesz zawodowo, to przynajmniej zajmij sie prowadzeniem porzadnie tego domu, w kttorym niby dbasz o ognisko - swoje kosmetyczki i inne przyjemnosci ogarniaj jak dziecko jest w przedszkolu, wtedy tez powinnas znalezc czas na posprzatanie i ugotowanie. Jesli nie lubisz stac przy garach, to przynajmniej zorganizuj jakies jedzenie z zewnatrz.

Ja z mezem pracujemy i mamy dziecko w zerowce i to normalne ze dzielimy sie po polowie obowiazkami.jesli ty niepracujesz to oczywiste ze powinnas dbac o dom. Jestes zona i matka.

Autorko po prostu pewnie jesteś brzydka i jesteś darmozjadem i nieudacznikiem mam nadzieje ze szybko zdechniesz

jesteś nieudacznikiem życiowym, pewnie nie skończyłaś dobrej szkoły nawet. dlatego nie możesz znaleźć pracy, albo jesteś po studiach takich jak socjologia albo pedagogika hahahhah.

Widać że jesteś nieziemską wieśniarą i tego życie jest bardzo monotonne. JA to bym nie wyrobiła mąż pewnie po boku inne dyma. A ty głupia i nudna sobie siedź w domu z bachorem pewnie też bękart, bo słyszałam,że lubisz to robić z każdym pod sklepem.

Jesteś nie tylko psychicznie chora ale mam nadzieję, że zdechniesz z tej monotonności życia codziennego.

przecież to jest prowokacja. A jeśli nie to musisz być niezwykle brzydka skoro codziennie do kosmentyczki chhodzisz

Nie Autorko jesteś zupełnie normalna ale większość tu obecnych nie może pojąć jak sensem życia nie są zafajdolone pieluchy, 3 dniowy obiad i prasowanie sterty mezowskich gaci. Także nie ma co się przejmować, frustracja niestety zdominowała to forum i rozpanoszyla się jak zaraza. Niektorzy nie mogą ogarnąć jak można żyć inaczej.

Zgadzam się z postem z 15:16 i dodam tylko, że powinnaś tego męża maminsynka ustawić do pionu!

Najlepiej sie z nim rozejdz. Tylko kto wtedy bedzie cie spobsorowal?