Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ALa123Al

Czy to nie dziwne że rodzice wciąż decydują o życiu prawie 20letniej dziewczyny?

Polecane posty

Gość ALa123Al

Witam, postanowilam poruszyc ten temat poniewaz jedna z moich kolezanek ma taki wlasnie problem. Jestesmy juz prawie po maturach, wiec od paru miesiecy planujemy pomaturalny wyjazd. Niestety, na drodze do szczescia stoją rodzice jednej z dziewczyn....nie pozwalaja jej na wyjazd do wsi oddalonej od jej miejsca zamieszkania, o UWAGA- 25km. Dziewczyna musi wracać do domu przed 21, nigdy nie byla na żadnej dyskotece, a z imprez okolicznosciowych( takich jak np. 18) przyjeżdza po nią cała rodzina, i to zaraz po północy. Nie wspomnę już o tym, że co chwilę do niej dzownią. Myślałam ze teraz, kiedy jestesmy prawie po maturach troche zluzuja, ale nic z tego. Doszlo nawet do tego ze nie pozwalaja jej wyjechac na studia do innego miasta, ciagle szukaja wymowek zeby tylko nie wypuścić jej z domowego gniazdka. Co o tym sądzicie? Ręce mi już opadają, bo dziewczyna jest mloda, a praktycznie nie zaznala jeszcze tej mlodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfvdsvds
dobra dobra, ale jak zajdzie w ciążę to niech wtedy spada do domu samotnej matki, pasi teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no prawie 20 lat, ledwo matura to jeszcze dziecko. ale z opisu wynika, że ci akurat rodzice zdecydowanie przesadzają. obiekcje co do wyjazdu na imprezę rozumiem, ale żeby na studia córki nie puścić? bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
No niestety, próbują ją zatrzymać przy sobie, a ona praktycznie nie zna życia, bo ciągle ma nad sobą rodziców. Az mi glupio czasem opowiadac o moich ekscesach, bo widze jak bardzo jest jej przykro. Dla niej np. wyjazd za granice z kolezankami to rzecz niemozliwa do zrealiowania, a dla mnie to 'chleb powszedni" i zupelna normalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
Hahaha :D Tak, oczywiście. jej matka nawet mnie nie widziela na oczy bo ona nie moze do siebie nikogo zapraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
Zreszta rzeczywiscie, jeżdże sama na wakacje wiec MUSI byc ze mnie niezle ziolko. Polaczki i ich myslenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz się z nią niekolegować. Pewnie masz na nią zły wpływ. Zostaw ją w spokoju. Czego ty oczekujesz mówiąc o zaznaniu życia? Że ma chodzić po całonocnych dyskotekach, chlać na umór, k***ić się?? Tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mialam w domu, masakra jakas, moi rodzice trzymali mnie jak w wiezieniu, zero dyskotek, zero wyjsc ze znajomymi, moja mama mi kupowala okropne ciuchy jak dla starej baby, tez nie chceli mnie puscic na studia do innego miasta, skonczylam wiec jakis lipny kierunek u mnie w miescie i odrazu wyjechalam za granice, i tam odzylam, wcale mi tez nei odwalilo od tej wolnosc, ani nie zaczelam imprezowac jak glupia ani nie zaciazylam, skonczylam tutaj dobre studia i mam super prace, do rodziny jezdze bardzo zadko bo tam mimo 34 lat nadal sie czuje jak wiezien, moja mama mi np kaze wracac o 22 do domu, porazka na calego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
O, prosze bardzo, widze ze macie podobna sytuację ;/ ehhh, kolezanka juz naprawde ma dosc i robi wszystko zeby tylko sie wyprowadzic do innego miasta. Gorzej jesli nie dostanie sie tam na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, bo nie masz żadnych kontrargumentów i wolisz zbyć milczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice twojej koleżanki przesadzają w wieku 20 lat jest osobą dorosłą jedno mnie tylko dziwi w twojej wypowiedzi czemu nic nie piszesz o pracy?? bo jedynym sposobem na ucieczkę spod wpływu rodziców jest: nie pójście na dyskotekę która trwa do rana czy wyjazd na wycieczkę za granicę a pójście do pracy kobieta 20 letnia śmiało może podjąć pracę i w ten sposób sama decydować o swoim życiu kto utrzymuje twoją koleżankę??? sama się utrzymuje?? ja mając dwadzieścia lat już pracowałam skoro myślicie tylko o rozrywkach to się nie dziwcie że rodzice którzy was dorosłe osoby muszą utrzymywać traktują was jak niedojrzałe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeśli twoja koleżanka nie pracuje to nie jest dziwne że rodzice wtrącają się w jej życie niech idzie dziewczyna do pracy dzisiejsza dorosła młodzież potrafi tylko żądać nic nie chce dać z siebie wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Nie mam zamiaru wdawać się z Toba w dyskusję, bo ona nie ma sensu. No coz, koelzanka marzy o medycynie, mysle ze na tym kierunku ciezko jest pogodzić naukę z pracą. Wiem że teraz w lecie chce sobie zarobić, myslala tez zeby wyjechac nad morze na zarobek- ale rodzice jej ciągle przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro rodzice zabraniają pracy dorosłej kobiecie to jest nienormalne nie wiem czy wiesz że nie mają prawa niczego jej zabronić jeśli rodzice nie chcą płacić na studia twoja koleżanka ma prawo podać ich o alimenty gdy będzie studiowała medycynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pracę nie będzie mieć czasu na medycynie a na imprezy to niby tak? Faktycznie nic już nie pisz bo piszesz głupio bezdennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
Ona im tego nie zrobi, za bardzo ich kocha. Zresztą, nie chce żeby była skłócona z rodzicami, po co....w końcu to najważniejsze osoby w jej życiu. Lepiej żeby żyła z nimi w zgodzie. No nic, zobaczymy jak to się dalej potoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
A czy ja mowie cos o imprezach? Poza tym teraz jestesmy juz prawie po maturach, mamy wakacje, a do października jeszcze sporo czasu. Od czasu do czasu człowiek musi się odchamić, pójść na czyjeś urodziny, poświętować. każdy to robi.. Mam nadzieje ze jej się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro twoja koleżanka tak bardzo kocha rodziców to niech dalej robią sobią z nią co chcą nawet niech jej dorosłej kobiecie pracy zabraniają faktycznie "cudowni" rodzice tylko pozazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam 26 letniego goscia który nie mógł się ochajtac, bo rodzice nie pozwolili;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogarnijcie się wariatki....jesteście aż tak sfrustrowane i musicie być tak zgorzkniałe na forach? rozumiem że mąż was nie docenia, no ale ludzie kochani....ogar. zyjcie swoim zyciem i nie doszukujcie sie tutaj nie wiadomo czego. dziewczyna ma problem, rodzice zabieraja jej wolnosc. Ciekawe czy Wy chcialybyscie zyc tak jak ona....porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi rodzice w młodości dawali dużo wolności i mieli do mnie bezgraniczne zaufanie. Wbrew pozorom wcale mnie to tak nie cieszyło. Wszędzie potrzebny jest złoty środek, nie można z czymś przesadzać. Miałam nawet kilka koleżanek których rodzice zachowywali się podobnie jak Twojej znajomej. U jednej skończyło się to tak że dziewczyna czuła się jak więzień we własnym domu i w bardzo młodym wieku wpadła z jakimś kolesiem z niezbyt fajnego towarzystwa. Druga choć bardzo dobrze się uczyła (dla rodziców to było najważniejsze) i dostała się na dobre studia to ich nie skończyła do tej pory bo odezwały się problemy społeczne i emocjonalne. Dziewczyna jest ćpunką. Doskonale rozumiem, że martwisz się o koleżankę. Oni zabierają jej młodość, a to się kiedyś odbije. Niektórzy myślą że zakazami i zamykaniem w domu ochronią dziecko przed złem. Przez lata wychowują kalekę społeczna, emocjonalną która nie da rady sobie w dorosłym życiu z banalnym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tak, ze rodzice do osiemnastki zabraniali mi imprez, wyjsc itp. Ile sie czlowiek nakombinowal, jakie historyjki wymyslal, Tolkien by sie nie powstydzil;-) no i te kombinowane imprezy byly naprawde genialne:-) a po osiemnastce, kiedy juz moglam wychodzic na legalu, zwyczajnie przestalo mnie to krecic:-) zakazany owoc naprawde smakuje lepiej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna powinna siąść i porozmawiać z rodzicami i powiedzieć im: kocham was rodzice ale jestem dorosłą osobą i teraz ja decyduję o swoim życiu i albo to przyjmiecie do wiadomości albo się wyprowadzam i stracicie córkę na zawsze i powinna jeszcze porozmawiać o studiach czy jej pomogą finansowo czy będzie mogła na nich liczyć w czasie studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
Nareszcie trafił się ktoś kto mowi z sensem... i wlasnie o to w tym wszystkim mi chodzi, o to co ujęłaś w tych paru zdaniach. Ona nie czuje sie wolna, i obawiam sie, ze z tego wszystkiego oszaleje. Mlody czlowiek teraz powinien zaznać trochę życia, sparzyć się, żeby być mądrzejszym na przyszłość....i kiedy ktoś kto się nigdy nie sparzył wyjdzie spod tego klosza na wolność to będzie z nim naprawdę źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie się wyprowadzi jak nie ma środków do życia, pod most?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durni ci rodzicie, jak ktos wczesniej pisal robia z niej soleczna kaleke, mloda dziewczyna w jej wieku musi miec tez czas na rozrywki i spotkania z przyjaciolmi, nie widze nic zlego w tym ze chce nawet na dyskoteke pojsc potanczyc, albo pojchac na wycieczke, w niektorych kulturach to 14 latki wychodza za maz i juz musza zajmowac sie rodzina (nie mowie, ze to normalne) a tu 20latka siedzi jak wiezien w domu, rodzice szkodza tylko, nie maja zaufania do wlasnej corki to chyba znaczy ze ja zle wychowywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy ma się takich rodziców idzie się do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALa123Al
Dokladnie, mlody czlowiek MUSI miec czas zarowno na nauke, jak i na rozrywki. Sama nauka czlowiek nie zyje. Tak wiec radze co poniektorym świętoszkom zluzować majty bo wasze gadanie wola o pomstę do nieba. Każdy z nas kiedyś się sparzył i ma nauczkę. I o to własnie chodzi w zyciu, żeby uczyć się na błędach. No i korzystać z życia....życie jest nie po to aby robić jak bury osioł i nic z tego nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALa123Al, najpierw napisałaś: "Az mi glupio czasem opowiadac o moich ekscesach", a następnie: "jeżdże sama na wakacje wiec MUSI byc ze mnie niezle ziolko. Polaczki i ich myslenie...." Niezłe z ciebie ziółko nie przez jeżdżenie na wakacje, ale przez twoje ekscesy, jak to ujęłaś. A wracając do tematu, to przestań się aż tak koleżanką przejmować. To jej życie. Chce je sobie zmarnować, to nic ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×