starsza pani prawie mnie pobiła laską

dziś wracając z pracy zauważyłam staruszkę o lasce z zakupami, ledwo się wlekła, więc zaproponowałam, że mogę jej pomóc, to mało mnie nie zdzieliła tą laską. stwierdziła że co ja sobie myślę, że ona jest stara i niedołężna i samotna? jej ma kto pomóc jakby tej pomocy potrzebowała. przeprosiłam i czym prędzej ją minęłam...

Haha przypomina mi się sytuacja którą opowiadała moja koleżanka parę lat temu. Wracała do domu, zauważyła starszą panią która kurczowo trzymała się poręczy (na kładce dla pieszych) i wyglądała jakby się miała za chwilę przewrócić. Nikt się babiną się zainteresował więc kumpeli zrobiło się jej żal. Podeszła i pyta: "czy mogę pani jakoś pomóc?". Staruszka zmroziła ją wzrokiem i wykrzyknęła tylko:"sama sobie K***A pomóc!!!". Mina mojej koleżanki, nawet w trakcie kiedy to opowiadała - bezcenna :D

Trzebe bylo powiedziec, ze Ci proboszcz taka pokute zadal ;-) I nie dziw sie, czasy mamy takie, ze sie ludzie nieufni zrobili

no dobra, ale ja raczej drobna jestem - mam metr pięćdziesiąt w kapeluszu jak to mówią :D

nie przejmuj się, niektórzy starzy ludzie tak mają (taki jakby kompleks niedołężności). Może trafiłaś na moja babkę? ;) krótki opis: 92 lata waga poniżej 50kg okularów nie nosi, bo to dla starych i chorych wózka na zakupy nie bierze, bo to jak z tymi okularami jeździ rowerem i to lewą stroną, bo "niech ch-je uważają"

he he dobra babcia :p a może na czerwonym też przechodzi ? :) no ta pani była ode mnie trochę większa, okularów faktycznie nie miała, ale ta laska - Twoja babcia by pewnie nie wzięła, bo to dla starych....