Rodzina męża uważa kąpiel z dzieckiem za coś niewłaściwego.

Hmm serio wy widzicie cos złego w wspólnej kąpieli z rodzicem ? Ja czesto kapałam sie mama albo tata i dla mnie to było normalne .Tak samo moje dzieci jak maja ochotę to siedzą w wannie ze mną albo mężem . Co do zarazków to rozumiem ze nad jezioro ,morze tez nie jeździcie bo tam to cala masa ludzi , ryb, roślin itd w jednym zbiorniku wody Zgadzam sie tez panią" dns " reklamy domestosa zrobiły wam sieczke z mozgu:)

O ile rozumiem że ktoś ma bzika na punkcie higieny, wszystko sterylizuje, dezynfekuje,gotuje, prasuje majtki (chociaż to i tak chore jak dla mnie), to kwestii wstydu nie łapię kompletnie, uważacie że to coś niewłaściwego pokazywanie się dziecku, malutkiemu, nago? Co innego dziecko szkolne czy większy przedszkolak które samo pokazuje że potrzebuje prywatności w łazience i samo nie biega nago, ale dopóki dla dziecka nagość jest jak najbardziej naturalna, to po co się czaić? Wstydzicie się przed własnymi dziećmi? Uważacie że lepszy będzie dzikus który potem będzie podglądał koleżanki przebierające się na w-f czy kolegów w toalecie, bo będzie chciał zobaczyć jak wygląda ciało? A matki zakładającej kostium kąpielowy do kąpieli z półrocznym dzieckiem nie pojmę już zupełnie... Mój trzylatek kąpie się sam, ale nieraz wskakiwał nam do wanny albo prosił żeby ktoś się przyszedł z nim pochlapać, nigdy go nie wyganialiśmy z pokoju kiedy się przebieraliśmy, nieraz widział mnie i męża rano nago, sam również przebiera się przy nas...