mieszkanie razem... to chyba był błąd

moja ostatnia wypowiedź była skierowana do "łąk" " Nie wiem ale mam wrazenie ze dla facetów swiat się konczy na seksie" też tak ostatnio myślę

hah, nie kończy się. Przykładem jest mój facet :]. Uwielbiamy to ale nigdy nie ma takiej sytuacji że ktoś musi i powinien mieć na niego ochotę cały czas. Nawet było ze 2 razy że rozmyśliłam się w trakcie i nie było pretensji tylko przytulanie i uśmiechanie się do siebie :]. Nie wiem co z waszymi partnerami nie tak. Zainteresowań nie mają? Nie wiem.. mój potrafi cały dzień na rowerze jeździć, coś majsterkuje, czyta i każdy jest zadowolony

Mój to ciągle ma pretensje ze nie wychodzę z inicjatywą, ale po co mam wychodzić skoro on dopiera się do mnie codziennie. Ostatnio kupił mi bieliznę to wkurzony ze jeszcze mu się nie zaprezentowałam w niej. Mam tego czasami dosyć, jak lubię seks to on mi odbiera czerpanie z niego przyjmnosci. Czuję się jakby zmuszana do seksu i przestaje mi dawać to przyjemnośc. Ile razy już słyszłam " A co ty już spiszzz?" z wielkimi pretensjami w głosie bo przecież najpierw powinien być SEKS a dopiero potem powinnam pomyśleć o snie:-(

Jaka to przyjemność jak po całym dniu kiedy każdy robił coś we własnym zakresie siada się do kolacji i winka żeby pogadać o wrażeniach dnia. Opowiada gdzie był że jakieś super miejsce odkrył, ze pojedziemy razem rowerami, może na noc z namiotem - albo głupie gadanie jaki artykuł czy książkę dziś czytałam i dzielenie się tym. Później upoić się zachwytem jak ciekawa jest druga połówka, jakie ma interesujące zajęcia, spojrzenie na pewne rzeczy i rzucić się na siebie :p.

o masakra. Mi też by się odechciało w takim wypadku. Pogadaj z nim. Nie ma rady. Daj jakiś głupi przykład typu 'uwielbiasz pizzę ale jakby Ci ktoś ją wpychał cały czas to też byś już nie miał ochoty' :]

Mało tego, on mnie non stop krytykuje. A to żle rozwieszone pranie, a to kurczak na obiad a on nie ma ochoty na kurczaka, a to czemu leże pod kocem i nic nie robię. Ani nie pocałuje mnie ani nie przytuli w ciągu dnia ale za to o SEKSIE niegy nie zapomni:-(

Tez jestem introwertczka i nie mam takich durnych problemow jak ty. Nie zwalaj swoich problemow na introwertyzm. Jestes po prostu aspoleczna nawet dla ludzi, ktorych niby kochasz. Ja nie cierpie towarzystwa (zwlaszcza ekstrawertykow), ale moj facet mi nei przeszkadza.

"porozmawiam z nim, to pewne, ale nie wiem sama, jak zacząć - on już jest wiecznie zasmucony, że go "odrzucam". a ja nawet nie mam kiedy zgłodnieć..." x jeśli kochasz i pragniesz to masz ochotę na faceta, jeśli nie kochasz i nie pragniesz - nie masz. x to jest naprawdę proste.

samotnica nr 2 - nie no to ten Twój facet to jednak inna bajka niż mój... ciasteczkowa_mi - ja nie mam nic przeciwko towarzystwu mego faceta, ale potrzebuję też czasu dla siebie, kiedy mogę się skupić na swoich zajęciach.

:), :))

:(, :((

jjezu, chyba bym tez nie wytrzymała. po pierwszym tekście w stylu ' znooowuuu kuurczaaak" z pretensja w głosie zabrałabym mu talerz sprzed nosa, schowała obiad do lodówki i powiedziała. Trudno, w takim razie zrób sobie cos innego.

A to żle rozwieszone pranie, ? NIe rozwieszałabym mu JEGO PRANIA.. zostawiła MOKRE NA KUPCE W PRALCE. jak by mu zasmiardło raz i drugi, migiem by wyciągał. Co jest, dajesz się urabiac jak koza! A od twojego prania.. ty masz prawo wieszać SWOJE tak jak chcesz...

Ani nie pocałuje mnie ani nie przytuli w ciągu dnia ale za to o SEKSIE niegy nie zapomni.. no typowy roszczeniowiec... Raz i drugi; nie jestem w nastroju, skrytykowałęs mi dzis obiad, skrytykowałeś mi pranie, nie podoba ci sie jak robię to i to, więc nie mam dziś nastroju na amory...Zepsułeś mi humor. I juz. Co wy takie niemoty, dajecie sie wodzić na sznurku...

To my mamy ustawiać facetów, a nie na odwrót ;) ewentualnie partnerstwo na równych zasadach, dziewczyny ogarnijcie się, szczególnie ta od roszczeniowego, co narzeka i tylko seks bez czułości, jesteś jego utrzymanką czy co?

no własnie, ie rozumiem, krowy tępe z was, czy co? co wy , darmowe k***wki na seks jesteście, plus kucharkosprzątaczki? wiecznie sie klei ,że wy nie możecie nawet ksiązki poczytać? co to jest , niewolnictwo jakieś? OGARNIJCIE SIĘ, faceci wam na głowę wchoidzą a wy jeszcze sie usmiechacie z wdzięcznościa że ktoś was chciał!!! HORROR SZANIJCIE SIĘ jak wy nie będziecie szanowac siebie i prawa do prywatności, to nikt za was tego nie zrobi

a gdzie ja napisałam, że jak się klei, to ja od razu wszystko rzucam i jest seks? właśnie nie ma seksu, tylko mu mówię, że jestem zajęta. nie uśmiecham się z wdzięczności, że ktoś mnie chciał, właśnie wkurza mnie jego zachowanie. wcześniej nie mieliśmy raczej problemów w związku, to jest pierwszy...

to się wyprowadź!