Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokojowa

Pokoj dziecka Meza w naszym domu

Polecane posty

Gość pokojowa
Ja nie widze problemu zeby lozko stalo dalej tam gdzie stoi i zeby dziecko tam spalo poprostu to nie bedzie juz tylko pokoj dziecka tylko "wspolny" wiadomo jak moje bedziw noworodkiem to spoko ale pozniej jak podrosnie a tamto dziecko jest tylko na weekendy chcialam sie pozbyt polowy zabawek bo to zwyczajne klamoty wysztko sie z czasem niszczy ale ex meza ma pretensje ze dziecko ma miec pokoj i koniec i kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ex męża ma takie wymagania, niech wam dorzuci kasę na większe mieszkanie. A jak nie chce, niech się odp******i. Twój mąż powinien krótko uciąć takie wymagania. To nie ex sprawa co się dzieje w WASZYM domu. A dzielenie pokoju z RODZEŃSTWEM nie była, nie jest i nie będzie krzywdą dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do "klamotów", po prostu zrób remanent i powywalaj wszystko, co zepsute, zniszczone, itd. i niech ktoś spróbuje pisnąć na ten temat. to TWÓJ dom i masz prawo nie chcieć w nim mieć graciarni ze stosem zepsutych zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię obchodzi ex?zrob jak uwazasz,to twój dom.a jakbyscie mieszkali w 2-pokojowym to tez,by wam dzieciaka nie dala bo nie ma pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie powinno byc nazywane gosciem w domu swojego taty.Jest po prostu u swojego taty!! Jesli chcesz wywalic zabawki to zrob to razem z dzieckiem pokazując mu,że są zepsute czy podniszczone. Jakbyś się czuła,gdyby pod Twoją nieobecność w domu np.Twoja mama zrobiła Ci po swojemu porządki z Twoimi rzeczami?hmm.I część wyrzuciła,no bo..podniszczone,kolr wyblakł,itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość Dziecko nie powinno byc nazywane gosciem w domu swojego taty.Jest po prostu u swojego taty!! Jesli chcesz wywalic zabawki to zrob to razem z dzieckiem pokazując mu,że są zepsute czy podniszczone. Jakbyś się czuła,gdyby pod Twoją nieobecność w domu np.Twoja mama zrobiła Ci po swojemu porządki z Twoimi rzeczami?hmm.I część wyrzuciła,no bo..podniszczone,kolr wyblakł,itd xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx I w tym tkwi problem .Traktujcie innych ,nawet dzieci z szacunkiem .Traktujcie innych tak jak same chcialybyscie zostac potraktowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak oczywiscie odrazu zostawi, bo chce pokoj dla nowego mieszkanca tego domu. Jasne oczko.gif Autorko u nas w domu na pierwszym miejscu jest nasza coreczka. Tatus jest w nia wpatrzony i zakochany bardzo. My mamy tez trzy pokoje, salon, nasza sypialnia i pokoj naszej corci. Jego syn to tylko gosc, a nie mieszkaniec tego domu. Zreszta bardzo zazdrosny o nowego czlonka rodziny, ale to chyba normalne u dzieci. Ha,ha,ha jak raz zostawił to drugi raz pójdzie mu to jak z płatka.Widzę strach w wypowiedzi ,hahaha .Dzisiaj jest pocieszycielek całe mnóstwo ,prędzej czy później da ci kopa w dupsko hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet się dowie z kim zamieszkał (wystarczyło by żeby przeczytał co napisała)to od razu kopnął by w d**ę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze jak dziecku zabawki powyrzuca, to wyląduje na śmietniku obok nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wiele drugich malzenstw i w zadnym przypadku nie ma w ich domach pokoji dla dzieci z eks zona. One mieszkaja z matka i tam jest ich miejsce. W naszym mieszkaniu jest miejsce dla mojego dziecka, bo z nami mieszka i naszego wspolnego dziecka i jakos maz nawet Nic nie wspomnial, zeby jego syn mial swoj pokoj u nas. To chyba eks zonie takie fanaberie przychodza do glowy. Kolejne roszczenie ze strony porzuconej baby ehhh zal d**e im sciska, ze ich dziecko schodzi na dalszy plan. To jest wynik rozwodu moje drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem po co oddzielny pokój dla dziecka które nocuje w nim jedna noc?? to lekko chore wymagania matki dziecka, ja bym zrobiła z tego pokoju wspolny dla Waszego dziecka i dziecka meza, a była zona moze sobie pogadac, musi dac Wam dziecko tak jak ustalił sąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mowi,ze nie ma urzadzac pokoju dla dziecka,ktore sie zaraz urodzi. Roszczenia eks sa z sufitu!! Chodzi o to,co napisal gosc z 0'33-zrobic to razem z dzieckiem a nie nazywac jego zabawki klamotami i samemu decydowac co dziecku niepotrzebne,i takie tam. Po prostu uszanowac dzieciaka,to tez dziecko.Tyle,ze Waszego aktualnego meża.Z szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie wspolny pokoj dla dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8'43 Dla Twojego dziecka jest miejsce,bo z Wami mieszka.I dla wspolnego.hehe.Maz nawet nie wspomina o pokoju dla swego dzieciaka.Chyba to Twoje mieszkanie i Ty tam rzadzisz wiec siedzi moze cicho,co? Nazywasz eks "babska"a Ty chyba tez eks,wynika z postu.Tez tak o sobie mówisz "babsko"?Trochę szacunku kobieto do innej kobiety,jesteś taka sama jak każda inna z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwie się w ogóle ze przejmujesz się jakimiś komentarzami ex, ja bym bez słowa spakowała tamto dziecko i kazała wywieźć jego rzeczy do matki, jak jej się cos nie podoba to nie moja sprawa, mój dom i urządzam go po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest wynik samego rozwodu, ale tego, że mamusia chciała być wyłącznym opiekunem dziecka. W przypadku opieki naprzemiennej jest oczywiste, że dzieci mają swoje miejsce u obojga rodziców na równych zasadach. To nie musi być "własny" pokój, bo w rodzinach tradycyjnych też rodzeństwo często mieszka razem. Ale jeśli mamusia "wywalczyła" sobie opiekę, niech teraz nie pyszczy, że dziecko, które u ojca bywa okazjonalnie nie ma tam własnego pokoju. Wystarczy łóżko i jedna szuflada na ubrania oraz mała skrzynka zabawek, jeśli to są tylko weekendy nawet biurko specjalnie nie jest potrzebne, bo przecież lekcje w tygodniu się odrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko, które jest z wami okazjonalnie nie musi mieć własnego pokoju, a wasze dziecko powinno - to jest oczywiste. Nie rozumiem skąd Twoje wątpliwości: to mieszkanie Twoje i Twojego męża a nie jego ex- niech się rządzi u siebie i odczepi od Waszego domu. Co do wyrzucania zabawek to zrób porządki razem z dzieckiem - nie będzie czuło że przeszkadza, razem zróbcie selekcję. Ile tam ma dziecko męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem po co oddzielny pokój dla dziecka które nocuje w nim jedna noc?? xxxxxxxxx jak mozna miec tak okropne podejscie do malej istoty, ktora chce miec i mame i tate, z obojgiem spedzac jak najwiecej czasu myslicie ze ojcu dziecka nie zalezy na jego pokoju? dostosowuje sie do was jedynie z obawy utraty o ile lepsze byloby wasze zycie gdybyscie potrafily to pojac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest zadne dziwne podejcie, skoro mama i tata sa dla dziecka najwazniejsi to wystarczy ze dziecko przebywa w tym samym domu co ojciec, nie musi miec swojegopokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko pragnie czuc sie jak u siebie w nowym domu taty a nie jak weekendowy podrzutek ze skrzynka zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem po co oddzielny pokój dla dziecka które nocuje w nim jedna noc?? xxxxxxxxx jak mozna miec tak okropne podejscie do malej istoty, ktora chce miec i mame i tate, z obojgiem spedzac jak najwiecej czasu ---------------------------- Ale o tym to powinna pomyśleć mamusia zanim wywalczyła sobie wyłączną opiekę i "widzenia" dziecka z ojcem raz na 2 tygodnie. Kobiety nie myślą o takich rzeczach, a potem zaczyna się pieprzenie o biednym dziecku bez taty. Zacznijcie walczyć o opiekę naprzemienną, wtedy dzieci będą miały nadal oboje rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w rodzinnych domach dzieci tez dziela pokój z rodzeństwem, wiec to dziecko tez moze miec wspólny pokój z dzieckiem autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech dziecko ex ma najlepiej swój pokój a dziecko które ma się urodzić niech zostanie upchnięte gdzieś w kącie byle nie przeszkadzało nikomu.... Ludzie dziecko które ma się urodzić powinno mieć w swoim domu rodzinnym swój kąt, a dziecko które przyjeżdża raz w tygodniu wystarczy żeby miało swoje łózko i parę rzeczy, nie popadajmy w paranoje, gdyby autorka dysponowała większym mieszkaniem to rozumiem ale trzeba zagospodarować to co jest, dziecko powinno przede wszystkim czuć miłość i akceptacje, swój pokój ma zapewne u swojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego mowisz o walce? czy do tego , by z punktu widzenia DRUGIEJ ZONY, zrozumiec potrzeby DZIECKA, trzeba jakis urzedowych ustalen? nie zalezy Ci byscie traz tworzyli nowa rodzine razem z dzieckiem, ktore twoj partner JUZ ma i kocha tak samo jak te ktore ma czy bedzie mial z toba? przeciez to musi byc bardzo bolesne dla mezczyzny, nigdy nie rozwazalas tego pod tym katem? licza sie tylko twoje potrzeby i wasze wspolne dziecko? sprobuj nie myslec o jego bylej zonie, sprobuj skupic sie na ich dziecku tylko tyle, ale niektore z was to przerasta i nie umiecie stworzyc kochajacej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokoj naszej corci. Jego syn to tylko gosc, a nie mieszkaniec tego domu. Zreszta bardzo zazdrosny o nowego czlonka rodziny, ale to chyba normalne u dzieci. xxxxxxx straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To nie jest wynik samego rozwodu, ale tego, że mamusia chciała być wyłącznym opiekunem dziecka. W przypadku opieki naprzemiennej jest oczywiste, że dzieci mają swoje miejsce u obojga rodziców na równych zasadach. To nie musi być "własny" pokój, bo w rodzinach tradycyjnych też rodzeństwo często mieszka razem. Ale jeśli mamusia "wywalczyła" sobie opiekę, niech teraz nie pyszczy, że dziecko, które u ojca bywa okazjonalnie nie ma tam własnego pokoju. Wystarczy łóżko i jedna szuflada na ubrania oraz mała skrzynka zabawek, jeśli to są tylko weekendy nawet biurko specjalnie nie jest potrzebne, bo przecież lekcje w tygodniu się odrabia. ----------- mamusia wywalczyla ? Ludzie sad normalnie przyznaje matce dziecko .Ale nie zwalnia to tatusia od zajmowania sie dzieckiem . Wlasciwie to dziecko powinno mieszkac w domu do ktorego naprzemiennie powinni przychodzic rodzice .I to by bylo sprawiedliwe !Wtedy zadne exie nexie nie darly by japy .I nieszczesliwe misie tez nie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym, ze wy widzicie w dzieciach swoich partnerow- ich ex zony Nie znosicie tych dzieci, najlepiej,by ich nie bylo. Ewentualnie moga sie pojawic raz na tydzien i przespac na kanapie. Gość to gość- taki troche intruz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka urządza teraz dom, jest w nim tez pokój dla syna jej meza z 1 małżeństwa, no ale to jest dom i jest mozliwosc, do tej pory chłopak jak u nich jest to dzieli pokój z córka kolezanki i nikt nie robi z tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dlaczego mowisz o walce? czy do tego , by z punktu widzenia DRUGIEJ ZONY, zrozumiec potrzeby DZIECKA, trzeba jakis urzedowych ustalen? nie zalezy Ci byscie traz tworzyli nowa rodzine razem z dzieckiem, ktore twoj partner JUZ ma i kocha tak samo jak te ktore ma czy bedzie mial z toba? przeciez to musi byc bardzo bolesne dla mezczyzny, nigdy nie rozwazalas tego pod tym katem? licza sie tylko twoje potrzeby i wasze wspolne dziecko? sprobuj nie myslec o jego bylej zonie, sprobuj skupic sie na ich dziecku tylko tyle, ale niektore z was to przerasta i nie umiecie stworzyc kochajacej rodziny ----------------- moja droga, tak się składa, ze w moim (sic!) domu dzieci męża mają swoje pokoje. bo mam takie możliwości. dzieci męża spędzają bardzo dużo czasu u nas, znacznie więcej niż jedną noc na dwa tygodnie i w moim przekonaniu tworzymy rodzinę. a o walce mówię ponieważ standardem jest, że kobieta wnosi o to, by dzieci zostały z nią, a ojciec miał "widzenia", najlepiej raz na 2 tygodnie, w wielu przypadkach kobiety wnoszą o to, by dziecko spotykało się z ojcem u niej w domu, żeby ojciec dziecka do siebie nie mógł zabierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy eks zona martwi sie o nasze dziecko, urzadza mu pokoj w swoim domu ??? Przeciez to rodzenstwo jej dziecka. NIE !!! To co next zone obchodzi jej dziecko. Najpierw uprzykrza zycie nowej partnerce swojego bylego Meza, a potem chce zeby ona sie dostosowywala do tego co ona powie I zarzada. Niech idzie do sadu o ograniczenie wladz rodzicielskich I braku kontaktu z ojcem z powodu braku pokoju. Ciekawa jestem co sad na to ;-) A o dobru dziecka mogla pomyslec przed rozwodem. Rozbita rodzina to nie to samo co pelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×