Gość gość Napisano Maj 13, 2014 Od niecałych 3 lat nie ciełam swoich włosów i ich końcówki są juz zniszczone. Pusza sie i są rozdzielone. Nie chciałbym ich ścinać ab maja juz ponad pol metra, jestem do nich przywiązana no i są moim dużym atutem. Nigdy nie były farbowane, nie prostuje ich, nie kręce a suszarki używam raz na kilka miesięcy. Jest jakis sposob na odbudowanie ich czy pozostały mi tylko nożyczki? Ile cm musiałabym je skrócić? +macie jakies sposoby by włosy stały sie bardziej "posłuszne"? Moje pusza, latają we wszystkie strony a baby hair jakby żyły swoim życiem :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach