Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylematy zwiazku

czepiam sie czy nie

Polecane posty

Gość dylematy zwiazku

Moj facet mieszka u mnie,poniewaz mam wieksze mieszkanie i dzieci chodza tutaj do szkoly.On kupil apartament 2 pokoje i musi go splacac,zarabia tyle co ja , ja mam wiecej pieniedzy bo dochodza mi dodatki i pieniadze na dzieci.Problem jest taki ze on nie dolozyl sie nawet centa do rachunkow, ale czasami cos kupi, zabierze dzieci gdzies, uzywa samochodu mojego syna, oplaca tylko ubezpieczenie 46e, a ja reszte, podatek drogowy i czesci do samochodu, uczy mojego syna jezdzic, on placi za paliwo, nie wiem czy sie czepiam czy nie, w tym miesiacu dal tylko 80 e na zycie i 50 e na prezent dla siostry,tak to jest dobry ,pomaga duzo , ale ja mam tez rachunki do oplacenia, nie tylko on,przyszlo wyrownanie za swiatlo i moge tylko 100 e dac na miesiac a dostawca pradu chce 200 e,napisalam mu o tym i odpisal tak jak by go to nie obchodzilo.Zawsze jest ze on kasy nie ma,ze w nastepnym miesiacu cos tam mi da, kuzwa nie wiem czy tkwic w takim zwiazku, o wszystko sie samej martwic, chcialam wynajac duzy dom, on musial by sie tylko 300 e dolozyc ja 600, to tez nie, bez odzewu.Zaczynam sie czuc troche wykorzystywana,jemu sie rachunki zmniejszyly a mi zwiekszyly,Czy on mnie wykorzystuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest skąpy i cwany a Ty głupia pomyśl o sobie i o dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, wykorzystuje Cię ewidentnie... a co z tym jego apartamentem, pusty stoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematy zwiazku
tak pusty, chce go sprzedac,mieszkamy dopiero pare miesiecy ze soba.Przed chwila mi napisal , ze dostal rachunek 800 e do zaplaty, ten apartament ma jakas wspolnote, utrzymanie budynku,woda i gaz jest wspolny licznik dla wszystkich,Myslalam ze jak razem zamieszkamy, jego rachunki zmaleja i ze bedzie mial wtedy wiecej pieniedzy zeby mi sie dolozyc, bo przeciez teraz jedna osoba wiecej do utrzymania.Dlatego wlasnie tutaj pisze, bo widze ze nic sie nie zmienilo,nie wiem na co on ta kase wydaje,..wiem jedno, ze jak zmiana nie nastapi do lipca , to niestety bedzie musial wrocic do swojego mieszkania.Ja musze miec regularna kase , nie ochlapy raz na pare miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym z nim pogadała i kazała wrócić do siebie. Powiedziałabym,że niestety nie stać mnie na utrzymywanie kolejnej osoby a on się do niczego nie dokłada, więc skoro za jego mieszkanie i tak płaci to lepiej żeby tam wrócił... Nie rozumiem czemu tego nie wynajął skoro tam nie mieszka, on ewidentnie Cię wykorzystuje, nie daj się tak kobieto :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wróci do swojego mieszkania dopuki się nie sprzeda. Z drugiej strony, odwróć sytuację i postaw na jego miejscu i oceń sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym nie potrafiła na kimś tak żerować jak facet autorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×