definitywnie skończyć ze slodyczami i slonymi przekaskami. Kto ze mna

Próbowałam kilkakrotnie. Niestety bez skutku. A lato zbliża się wielkimi krokami w planach wakacje nad morzem z chłopakiem a ja zaczynam nie dopinać się w swoje spodnie. Obecnie mam @ i od tygodnia jem wszystko co mam pod ręką-wczoraj duża paczka chipsów i paczka jeżyków, dziś paczka herbatników. Moją największą słabością jest czekolada.Chcę z trym skończyć póki nie jest jeszcze tragicznie. Kto ze mną . Zmobilizujmy się razem! Meldujmy się tu każdego dnia, będzie prościej.

ja bardzo chętnie, mam sporo do zrzucenia i szukam nowego topiku, mam nadzieję , że ten będzie trochę istniał ;)

witaj, wierzę ,że razem będzie prościej. Ja jestem załamana. Mam wrażenie ,że nie umiem przestać jeść, że nie panuję nad sobą :(

może dołączy jeszcze ktoś? Nie wierzę że nikt nie ma problemu ze spożywaniem słodyczy i innego śmieciowego , kalorycznego jedzenia?

chyba jednak nie ma na to szans:(

póki co jesteśmy we dwie, ja planuję zapisywać tutaj co danego dnia zjadłam i ile ćwiczyłam , do wagi póki co się nie przyznaje :)

Cześć ja bym się dopisała można? :-)

połowa maja, a te dopiero myślą o zrzuceniu sadła. za m-c kolejna mobilizacja, później kolejna i tak nadejdzie zima:D a co do planu zerwania ze słodyczami, to głupota- wszystko jest dla ludzi, a tak to tylko życie zaczyna się koło tego kręcić i w końcu rzucasz się na zakazany owoc. ja jestem szczupła i wysportowana, słodycze jem jak każdy normalny człowiek jako dodatek

Normalny człowieku dalbys sobie spokój. Jeśli jesteś taka piękna to co szukasz na forum o dietach? Wydaje się, że masz ochotę kogoś urazić aby się lepiej poczuć. Poszukaj sobie odpowiedniego forum dla siebie

Lepiej zacząć późno, niż wcale nie zaczynać i nic nie robić, małymi krokami do celu :)

Zgadzam się z dziewczyną. No to jak można dołączyć?

to jak STARTUJEMY z tematem, hop hop autorko , gdzie jesteś???

Byłam by na tak. No faktycznie a gdzie jest autorka?

ja mam do zrzucenia 3 kg!!!!!!!!!!!!!!

A ja 5 kg więc jak narazie przebilam i wygrywam ;-)

jestem! Cieszę się ,że ktoś jednak odpisał, mam nadzieję,że taki stan się utrzyma. A może ktoś jeszcze dołączy? :) Jak dziś jest u Was- u mnie w miarę poprawnie tzn rano kanapki, teraz naleśniki z serem. Międzyczasie żadnych grzeszków:)

Niestety nie mogę ciągle siedzieć na foruym, bo dużo zajęć teraz- sesja się zbliża i praca więc czasu trochę brak, ale postaram się codziennie odwiedzać topik. Piszcie Dziewczyny co u Was. Ja się nie ważę, jakiś czas temu wyrzuciłam wagę, bo nie chciałam się dobijać. U mnie aktywność raczej niska. Mało czas, do tego jestem łamagą i mam problemy zdrowotne. Ale wszędzie gdzie się da to idę pieszo-na 7 piętro również ;) Nie wiem ile obecnie ważę, ale obawiam się że może to być nawet w granicach do 60 kg. Mierzę 169.

Nie dacie rady nie jeść w ogóle słodyczy. Lepiej je ograniczcie np. jeden baton na tydzień czy kawałek czekolady dziennie. Moja siostra postanowiła, że od nowego roku nie będzie jadła słodyczy i wytrzymała 2 miesiące, a później jak się rzuciła na czekoladę to nadrobiła wszystko w tydzień. Zresztą pomyślcie co to za życie bez słodyczy? Męka :D Nie ma co się katować, a jeśli chcecie schudnąć to siłownia, rower, basen czy jakieś zajęcia taneczne :)

U mnie to niestety metoda ogranbiczania nie zadziała. Ja muszę zapomnieć nie wiem jak ale muszę jak smakuje czekolada i tego typu słodycze. Bo u mnie nie ma "zjem batonika" albo kilka kostek czekolady, tylko ja zjem od razu całą jeśli zacznę i to nieważne czy 100 gramową czy 300

Ale przy takim wzroście z taką waga możesz na to sobie pozwolić śmiało.

Fili 80, miło że jesteś :) No właśnie niekoniecznie, nie mówię że jest tragicznie, ale nigdy nie byłam szczupła , a kilogramy niestety idą mi wszędzie , tylko nie w biust, to jedyne miejsce gdzie jestem tam praktycznie płaska niestety:) więc to nie wygląda tak fajnie.

No faktycznie tragedii nie ma wręcz przeciwnie masz nie tylko dobrą a idealną wagę. Daj sobie spokój z dietowaniem i nie ma powodów abyś musiała się ograniczać z przekąskami. Miło było ale ten temat chyba trzeba zamknąć.