Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obawiam sie tego co bedzie

Przez ataki paniki boje sie zostac z dzieckiem sama

Polecane posty

Gość obawiam sie tego co bedzie

Od kiedy trafilam do szpitala z pewna choroba, ktora zagrazala mojemu zyciu to zaczely sie u mnie pewne ataki paniki, ktore pojawily sie wtedy gdy zagrozenie minelo. Ryzykiem jest to, ze choroba moze wrocic i mysle, ze stad to co dzieje sie ze mna. Mianowicie raz na jakis czas dostaje przyspieszonego pulsu, bicia serca, skoku cisnienia, czuje jakby miala mi glowa wybuchnac, nie moge wtedy spac czy siedziec spokojnie, jestem strasznie nadpobudliwa. Dodatkowo towarzyszy mi strach przed zawalem lub wylewem. Bylam u lekarza, dostalam leki i niby sie poprawilo. 6 miesiecy temu zostalam mama i ostatni atak mialam 3miesiace temu, ale wzielam wtedy leki i bylo ok.Pech chcial, ze kilka tygodni temu wyladowalam w szpitalu z nawroem choroby, na szczescie okazalo sie, ze potrzebuje tylko lekow i nic mi nie zagraza.Niestety wczoraj mialam znow ten atak i pomimo tego, ze wzielam 2 tabletki nasenne nie spalam cala noc, obawialam sie najpierw, ze przedawkowalam (absurd), potem ze dostane wylewu. Ogolnie to jest koszmar.Poki maz jest ze mna jest ok, ale za 2 tygodnie musi on wyjechac na 5 dni z pracy i boje sie co bedzie jak dostane tego ataku. Zazwyczaj jade wtedy do szpitala, ale co z dziecmiem? Nie mam z kim go zostawic, bo mieszkam za granica, a boje sie zabrac ze soba do szpitala. Nie wiem, moze ktos mial podobny problem i zna jakies sposoby na zlagodzenie takich atakow paniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
widze, ze nikt nie mial podobnego problemu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróć do PL, bedziesz mogła liczyć na rodzinę. moim zdaniem nie powinnaś być absolutnie sama. sama mówisz z ejak jest mąż jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
tak, bylam pod opieka psychiatry, mam leki, ale przestaly dzialac w momencie ataku. Dzis dopiero dzwonilam do przychodni by sie tutaj zapisac do lekarza, dostalam termin na wtorek, ale mimo wszystko boje sie, ze za bardzo mi to nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz do szpitala z dzieckiem jakby co, tez mieszkam za granica i jak trzeba to tak robie - malo tego ciagne dwojke tez mialam ataki paniki na tle chorobowym jak urodzilam moja najmlodsza, balam sie wychodzic z domu z dzieckiem sama zeby nie pasc na uliccy wiec cie rozumiem - juz mi przeszlo jestes pod opieka specjalisty od atakow paniki ? jesli nie to koniecznie takiego znajdz, zwykle to sa specjalisci psychologowie, sama sobie nie poradzisz, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
nie ma sensu wracac do Polski, bo jakbym chciala byc blisko rodziny to bym musiala zamieszkac z rodzicami na wsi, bez pracy i zadnych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ataki paniki sa bardzo niepryjemne, ale mozna nauczyc sie jak je opanowac. jak tylko czujesz, ze zaczynasz sie wkrecac, zajmij sie czyms, na sile, byleby prestac dalej sie wkrecac. mozesz napic sie troche wina, bo to pomaga. jak ju cie dopada, to mow sobie "tyle razy juz to przechodzilam, nie dostane wylewu, zawsze to samo, boje sie i nic sie nie dzieje, i nie stanie tym razem tez". musisz sobie z tym poradzic, stawic temu czola, zamiast uciekac w "bezpieczne" miejsce, i poddawac sie problemowi. sama zobaczysz, ze kazdy nastepny atak, bedzie coraz slabszy, ze bedziesz coraz mniej sie tym przejmowac i przezywac. zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
tylko widzisz ja sie obawiam, ze jesli w takiej sytuacji wezme dziecko, oni stwierdza, ze to problem natury psychicznej to moga mi robic nieprzyjemnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ataki paniki skuteczna jest cognitive behavioural therapy - w skrocie metoda, w ktorej tlumaczysz sobie zdroworozsadkowo ze twoje leki sa bezzasadne. u nas w UK czesto sa specjalisci w przychodni a jak nie to GP kieruje - nie wiem jak jest u ciebie. Ja lekow zadnych nie bralam. znasz angielski? jesli tak to tu masz info http://www.helpguide.org/mental/panic_disorder_anxiety_attack_symptom_treatment.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boj sie, nie stwierdza tak, nie powinni ci robic nieprzyjemnosci raczej powinni ci bardziej pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
ja sobie tak zawsze powtarzam wlasnie i zajmuje sie czyms, bo nie moge usiedziec spokojnie. Tylko, ze czuje taki komfort psychiczny,ze w razie czego maz jest w poblizu. I najgorsze,ze ataki miewam zazwyczaj na noc a wtedy moge zapomniec o spaniu. Jak maz wyjedzie to strach bedzie wiekszy, ze cos mi sie stanie a ja jestem sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie editta von K ma racje:) rob tak wlasnie, na poczatku to bedzie trudne z czasem bedzie ci lepiej szlo az zupelnie zniknie. chodzi o to zeby przejac kontrole nad irracjonalnym lekiem. to skuteczniejsze od lekarstw, leki moga ci to nasilac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej:) Współczuje Ci szczerze bo przechodze przez to samo od kilku ładnych lat, tyle,że taki stan bywa u mnie z przerwami tj.mam kilka miesiecy spokoju i ani jednego ataku a jak już się zaczną to mam jakiś tydzień czasem dwa wyciete z życiorysu i żyje totalnym strachem. Nie leczę tego bo uważam,że farmakoterapia nie jest tu rozwiazaniem idealnym i wyjsciem z problemu, staram sie sobie sama z tym radzić,ale fakt czasami zdarza mi sie wezwac pogotowie lub pojechac do szpitala:/ poczatki były takie,że średnio co drugi dzień miewałam ataki i była wzywana karetka aż wzieli mnie za jakąś przewrażliwioną wariatke! A z moją głową oprócz tego jest wszystko w porzadku. Mam podobnie jak Ty,że kiedy już przyjdzie ten "zły okres" to boje sie sama zostać w domu czy nawet wyjsc do sklepu. Czasami ataki sa tak silne,że az telepie mną całą i mam omdlenia. KOSZMAR!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z poprzedniczkami i dopiszę jeszcze jedno: koniecznie sprawdź hormony tarczycy, wiele kobiet ma z nią problemy po porodzie i stąd nastroje depresyjne i fobie tak miała moja koleżanka, po ciąży dostała jakieś dziwne fazy, stany lękowe, bała się wychodzić z domu, odbierać telefony, spotykać z ludźmi....byłam w szoku gdy po jakimś czasie mi to opowiadała, bo znałam ją zawsze jako osobę otwartą, pogodną, odważną.....te jej odczucia i zmiana zachowania była szokująca.... to co przechodzisz to mogą być jakieś kłopoty z hormonami zrób badania i się nie zamartwiaj, wszystko minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
wlasnie mnie tez telepie, czasem mam mroczki przed oczami i taki stan przed omdleniem. Ja sobie probuje z tym radzic powtarzajac, ze nic mi sie stanie, ze to nie pierwszy raz, ale nawet jak mija lek w glowie to objawy typu skurcze klatki piersiowej czy przyspieszone bicie serca nie mijaja. I to jest najgorsze, bo to mnie nakreca potem od poczatku. Co do badan to mialam wszystkie robione niedawno w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi bardzo pomogla zlosc na te ataki paniki, mysl - ile czasu przez to cierpialam, ile glupich niepotrzebnych rzeczy zrobilam, ze marnuje zycie i nerwy na cos, co naprawde jest tylko w mojej glowie. nie mozesz sie dac tym atakom, jesli planujesz cos zrobic i atak cie powstrzymuje - nie daj sie - idz i zrob co mialas zrobic, nawet jesli to bedzie okropnie nieprzyjemne. to bardzo pomaga, nie uciekaj przed tym, tylko oswoj ten lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie z tym meczylam latami, teraz od czasu do czasu mam atak, moze raz na pol roku, i potrafie sie uspokoic w 10 minut. kiedys tak ja ty swirowalam pol nocy. zobaczysz, bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie tego co bedzie
dziekuje za rady, postaram sie jakos sama uspokajac, moze rozmowa tutaj z lekarzem mi pomoze. Nie lubie narzekac na swoj kraj, ale tu gdzie jestem troche lepiej dbaja o pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×