Potrzebuje pomocy dla kotów(Łódź)

Zaczęło się niewinnie. Zadzwoniła do mnie koleżanka, informując o kocie z poranionym pyszczkiem. Sytuacja nie przedstawiała się ciekawie, kot wyglądał koszmarnie, a teren, na którym go widziano był zamknięty. Pod koniec kwietnia dziewczyny złapały 2 koty, jak się okazało był to kocur i kotka. Oba „zaopatrzone” w ogromną ilość kleszczy – kocur miał ponad 25 osobników na swym ciele....( o przebiegu całej akcji możecie przeczytać na stronie fundacji http://fundacjakotobokpsa.pl ) Potrzebujących kotów jest jeszcze sporo. Potrzebujemy pieniędzy na dalsze sterylizacje i kastracje, leczenie czarnej kotki i odrobaczenie i zaszczepienie kociąt. I rzecz jasna szukamy chętnych na przygarnięcie kociąt Przyda się również karma oraz preparat na kleszcze, w tym roku jest ich wyjątkowo wiele. Jeśli zechcecie pomóc to dajcie znać na montes@o2.pl