Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna dawała mi ultimatum a potem zerwała

Polecane posty

Gość gość

dziewczyna dała mi ultimatum ,albo zerwę kontakt ze wszystkimi znajomymi dziewczynami i będę miał je tylko na "cześć -cześć" na ulicy albo zerwie. Nie mogłem z nimi utrzymywać kontaktu ani sie przyjaźnić. Powiedziała że nie chce się mną dzielić i że wkurza ją to że mogę gadać z innymi bo to znaczy że inne potrzebuje tak samo jak ją. Kłóciliśmy się o to przeszło 3 tygodnie bo ja mam tylko 3 znajome z którymi rozmawiam a ona mnie o nie bardzo szczegółowo wypytywała co mnie irytowało. Postawiła że mogę z nimi rozmawiać max raz w tygodniu. Zerwała z dnia na dzień. Czy ktoś ma pojęcie co tak naprawdę czuła ta dziewczyna do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie miętę przez rumianek, ale tak naprawdę ona czuła, że te "koleżanki", są z tobą w trochę innej relacji. zazdrość o inne jest głupia, do momentu, kiedy nie okazuje się, że i z nimi sypiasz. mój chłopak spotykał się ze mną i ze swoimi koleżankami i z nimi spał. powiedział mi o tym za późno, ale i tak dobrze, że to zrobił bo ja już nigdy nie uwierzę, że można mieć dziewczynę i koleżanki. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja z 2 gadam tylko na fb a z jedną czasami na uczelni, myślicie że mnie kochała i nie chciała zostać zraniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co pewne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, ile masz, problem i zachowanie dziewczyny trochę jak z gimnazjum. moim zdaniem dziewczyna ma kompleksy albo jej nie zależało, chciała zerwać z Tobą i szukała pretekstu. w życiu różnie bywa. ja mam 30stkę na karku i nigdy, przenigdy nie byłam zazdrosna o jakieś znajome, czy koleżanki. na studiach mój ówczesny chłopak wynajmował nawet stancję z kilkoma dziewczynami i nie widziałam problemu. ale z drugiej strony wiedziałam, że z tym chłopakiem życia nie spędzę, nie byłam aż tak zakochana, aż tak mi nie zależało. z obecnym partnerem, którego kocham i na którym bardzo mi zależy jest nieco inaczej. ma sporo znajomych wśród kobiet, drażni mnie to, czasami mocno denerwuje, miewam obawy, że któraś okaże się lepsza i kiedyś kopnie mnie w d**ę albo zdradzi. moje zaufanie w tej kwestii jest w zasadzie zerowe, chociaż racjonalnych przesłanek ku temu nie ma. chyba wolę na zapas myśleć o najgorszym i jakby co zostawić go z hukiem, zanim on to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję bardzo za ten komentarz, rzeczowy i konkretny. Jeszcze raz dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas mówiła że zawali studia jeżeli tak dalej będzie bo za bardzo się tym przejmuje i że nie potrafi być w związku bo sie z kazdym kłóci. Potem powiedziała że mnie kocha i cały czas pytała czy powinna coś w sobie zmienić ,co chciałym żeby robiła jednocześnie pisac że "chyba do siebie nie pasujemy, bo ja nie wytrzymam tej zazdrości o ciebie". Przez miesiąc tak się szarpaliśmy aż nagle napisała że albo ona albo koleżanki. Powiedziałe że nie moze mi rozkazywać. Na drugi dzień wyjechała a potem zadzwoniła że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś może mi pomoc to ocenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×