Jakie macie doswiadczenia z portalami randkowymi?

poznaliście kogoś fajnego czy raczej nic z tego nie wychodziło?

Poznałam ok 20 facetów z którymi byłam na randkach. Aż w koncu popznałam przez Sympatie obecnego męża :)

naprawdę poznałaś tam męża? jak Ci zazdroszczę ;)

Nie mam dużych doświadczeń. Nigdy nie zakładałam sobie kont bo nie miałam takiej potrzeby. Zawsze bez problemu poznawałam kogoś w realnym życiu. Konto na fotce założyłam sobie dla żartu. Chciałam zobaczyć czy ktoś napisze. W ciągu 3 miesięcy napisało do mnie ok 400 mężczyzn. Większość mocno średnia. Już zamierzałam znikać z fotki ale napisał do mnie chłopak, który mnie zainteresował. Przeszliśmy na gg. Wcale na początku nie chciałam się z nim spotykać ponieważ nie chciałam nawiązywać żadnej znajomości przez internet. Ale w końcu pomyślałam czemu nie. Spotkaliśmy się . Rok później został moim mężem.

może i tak :) ogólnie to chciałabym kiedyś przeżyć coś fajnego, jakąś miłość czy coś ;P

poznałam na randkowej faceta,już 3 lata razem i planujemy ślub ;)

up

Złe, poznawałam dużo różnych mężczyzn...umawiałam się na kawę tylko z tymi , którzy byli w moim guście, niestety szybko się okazywało, że chcą tylko jednego czyli seksu, byli tez tacy co umieli nieźle oszukiwać, mówic o miłości i uczuciach...zapewniać o tym i o tamtym...a tak naprawdę tez im chodziło o seks. Trzeba bardzo uważać jeśli jest się atrakcyjna kobietą . Jeśli szukasz tylko przelotnych przygód to portal randkowy się sprawdza ale jeśli poważnego związku to już trudniej.

same słodkie:)

Z paroma facetami pisałam,pierwszy z którym się spotkałam został moim facetem.Zaciekawił mnie na początki,a potem iskrzyło coraz bardziej a po dwóch miesiącach byliśmy parą.

kolezanka zboczuszka poznala, fotki jej posylal, pozniej jej pokazik zrobil.w szoku byla

też znalazłam swoją miłość na www.dyskoteka.co , który jest całkowicie bezpłatny, co jest rzadkością teraz :)

na portalach sa nieudaczniki, brzydale, oszusci, normalnych nie ma i nie bylo nigdy

Skrajnie różne. Od przyjaźni zawartej na lata (strzał w 10-tkę) po psychicznego mszczącego się za niewierną kochankę poznaną na takim portalu, oszusta, sprzedawcę ubezpieczeń (szukał jeleni do roboty), rozhisteryzowanego porzuconego wspominającego wciąż byłą (makabra), uroczego starszego pana nie rozumiejącego bariery różnicy wiekowej, smarkacza szukającego kochanki. Pełny wachlarz. Powiem tak: specyficzne miejsce dla wytrwałych, odpornych kobiet o mocnych nerwach.

większość spotkań, ok, sympatycznych, ale nic nie zaiskrzyło, nigdy wiecej raczej nie spotkałam tych osób więcej

Założyłam konto z ciekawości, nie licząc na to, że znajdę tam kogoś interesującego. A tu niespodzianka, poznałam cudownego faceta, jestem z nim do dzisiaj, planujemy wspólną przyszłość :)

Na sympatii poznałam poznałam mojego obecnego faceta. Jesteśmy ze sobą prawie 2 lata i planujemy wspólną przyszłość. Też nie wierzyłam kiedyś że można kogoś wartościowego spotkać na portalach randkowych. Na własnej skórze przekonałam się że można :)

wszedzie mozna kogos poznac

Ja poznałam na sympatuiiplus mojego męża!!!Dlatego nie ustawajcie w poszukiwaniach, tam gdzieś po drugiej stronie łącza jest nasza druga połówka!!!

ja nawet sie zakochalam

Przez dwa lata miałam konta na różnych  portalach i nikogo nie poznałam na dłuższą metę. Faceci z portali to w większości przypadków osobniki, które od lat nie mieli dziewczyny. Żadna im nie pasuje. Szukają piękności z okładki, miss świata, top modelki. Mają wymagania z kosmosu, wybrzydzają jak mogą a sami nic sobą nie prezentują. Wyłudzą kilka lub kilkanaście fot i podsumują, że nie jest się w ich typie. No albo spotkają się raz i po spotkaniu napiszą, że nie ma chemii. To ich stałe zagrywki. Szkoda czasu i energii. 

Miałam konto na portalu ponad rok. Zazwyczaj kończyło się na pisaniu gdy tematy do rozmowy się kończyły. Z nielicznymi się spotkałam. Zawsze kończy się na pierwszym spotkaniu. Szkoda w ogóle się umawiać. 

 Z poczatku z nadzieja i staraniami zagadywalem, zeby sie umowic, poznac. Wszystkie moze 10 bylo pierwszymi i ostatnimi spotkaniami. Pozniej gadalem juz kimkolwiek, bo lepuej sie rozmawialo, niz z osobami z bliska. I tak sie zakochalem, ze minelo z 5 lat zanim to zapomnialem. Potem juz mialem taka ostroznosc, ze nie umiem sie poznawac przez internet, jak widze ze drugiej stronie sie tak naprawde nie chce wysilac, mowic cos. Mam dac z siebie wszystko a druga strona nic? No to nie mam sie z kim spotykac. Same dretwe i martwe klidy ewentualnie klubowiczki na portalach. Nie ma prawie szans zeby swoja osoba mnie ktoras zainteresowala.

Faceci na portalach randkowych są wyzbyci z jakichkolwiek uczuć. Traktują dziewczyny jak zabawki. Jest się tylko ich kolejną ''zdobyczą'' na liście. Egoiści jakich świat nie widział. Będą pisać/spotykać się do póki nie pojawi się na horyzoncie nowy profil laski z dłuższymi nogami, węższą talią , ładniejszą twarzą lub większym biustem. Na portalach można nabawić się depresji, obniżyć swoją samoocenę do zera, stracić wiarę w sens nawiązywania znajomości. Z każdym kolejnym kontaktem-niewypałem czułam się coraz brzydsza, coraz głupsza, coraz mniej warta. Ciągle tylko słyszałam ,że ,,nie jesteś w moim typie'', ,,nie podobasz mi się '', ,,nie iskrzy między nami'', ,,nie ma chemii'', ,,szukam szczupłej'' [ noszę rozmiar 36], ,, szukam młodszej'' [mam 26 lat] itd. Skończyło się na stanie depresyjnym. :(

5 minut temu, Gość samotna napisał:

Faceci na portalach randkowych są wyzbyci z jakichkolwiek uczuć. Traktują dziewczyny jak zabawki. Jest się tylko ich kolejną ''zdobyczą'' na liście. Egoiści jakich świat nie widział. Będą pisać/spotykać się do póki nie pojawi się na horyzoncie nowy profil laski z dłuższymi nogami, węższą talią , ładniejszą twarzą lub większym biustem. Na portalach można nabawić się depresji, obniżyć swoją samoocenę do zera, stracić wiarę w sens nawiązywania znajomości. Z każdym kolejnym kontaktem-niewypałem czułam się coraz brzydsza, coraz głupsza, coraz mniej warta. Ciągle tylko słyszałam ,że ,,nie jesteś w moim typie'', ,,nie podobasz mi się '', ,,nie iskrzy między nami'', ,,nie ma chemii'', ,,szukam szczupłej'' [ noszę rozmiar 36], ,, szukam młodszej'' [mam 26 lat] itd. Skończyło się na stanie depresyjnym.

Powiedziałbym podobnie o kobietach. Popisze taka 3- 5 dni, tydzień, człowiek czeka kiedy jej pasuje się spotkać, zaczyna lubić a ta nagle już milknie. To jest bez uczuć. Też nieraz słyszałem, że nie, ale najczęściej miałem się domyśleć.

Ja poznałem moją ukochaną na portalu randkoklozet.pl - po poznaniu się została oborową i glancowała mnie te dupe.

Miałam konto na kilku portalach. Nie jestem jakaś nieśmiała. Nie mam problemu ze spotkaniami. Czasem wykupywałam abonament i była to strata pieniędzy. Na początku każdy jest miły ale z czasem wychodzi jaki jest naprawdę. Egoisci zakochani w sobie. Kobiety traktują jako zdobycz. Jesteś tylko kolejną na ich liście. Jak się zaangażujesz tracą zainteresowanie i przechodzą do następnej. Nigdzie nie poznałam tyłu takich chamów, bawidamków, bajerantów ilu poznałam na portalach :(

Nie polecam. Zmarnowany czas, litry łez, zanizona samoocena. Tam przebywają sami nieudacznicy i roszczeniowe meskie sciery, którzy myślą ze będą dupczyc normalne kobiety a w międzyczasie szukać sobie top modelki. Kiedyś jak bylam mlodsza to pieprzylam bzdury, że pewnie ze można tam poznac, ze ludzie poznają się w każdym miejscu. Teraz juz klapki z oczu spadły. 

Dnia 17.05.2014 o 23:17, Gość gość napisał:

Złe, poznawałam dużo różnych mężczyzn...umawiałam się na kawę tylko z tymi , którzy byli w moim guście, niestety szybko się okazywało, że chcą tylko jednego czyli seksu, byli tez tacy co umieli nieźle oszukiwać, mówic o miłości i uczuciach...zapewniać o tym i o tamtym...a tak naprawdę tez im chodziło o seks. Trzeba bardzo uważać jeśli jest się atrakcyjna kobietą . Jeśli szukasz tylko przelotnych przygód to portal randkowy się sprawdza ale jeśli poważnego związku to już trudniej.

Wynika z tego, że skoro jesteś atrakcyjną kobietą, umawiałaś się z atrakcyjnymi mężczyznami. 

Ja jestem przeciętny więc lipa z sukcesami na portalach tego typu, choć szukam poważnej relacji.

Gdybym był przystojny to być może też bym szukał seksu, bo co mi tam, jeśli widzę, że mam powodzenie to po co się pakować od razu w poważny związek skoro mogę jeszcze poczekać.

Paradoks polega na tym, że osoby, które mają predyspozycje do związku nie są nim zainteresowane, a te które o tym marzą nie mogą sobie znaleźć partnera.

Koleżanka poznała na jednym portalu ( niby dla osób szukających poważnych związków), spotkali się ze trzy razy a potem on poszedł do innej ( też z portalu ). Faceci na portalach są uzależnieni od tego. Codziennie się logują, wyszukują kobiet, piszą chwilę z jedną a potem przechodzą do następnej. Przy żadnej się nie zatrzymają na dłużej , bo pojawiają się nowe profile i chęć poznania innych kobiety jest silniejsza.