Dziewczyny !!! Zrywacie dopiero wtedy gdy macie kogoś nowego na oku ?

Czy gdy nie widzicie przyszłości w związku to zrywacie a później szukacie odpowiedniego partnera licząc się z tym że to może potrwać.

dopiero wtedy kiedy 3. wojna swiatowa sie zbliza

Ja od jakiegoś 20 roku życia zawsze mialam wokól siebie adoratorów. Tak więc jeśli zrywałam z chłopakiem to zawsze miałam pewną ewentualność. Nie zawsze oczywiście wchodziłam z kimś związek ale nie było chwili kiedy nie było nikogo za kogo mogłabym się zabrać.

Ostatnio zerwałam bez nikogo na oku. Na nic też nie liczę, po prostu sobie żyję :)

WEsołek jakiś się trafił z tą wojną :D

A czemu zerwałaś ? Nie brakuje Ci kogoś ? Łatwiej Ci się żyje ?

Nie był zbyt bystry, nie miał żadnych zainteresowań i miał inne plany na życie, po co miałabym mu zabierać czas skoro wiedziałam, że nic z naszej znajomości nie wyjdzie?

Nie brakuje mi go i nawet poczułam ulgę jak się uwolniłam od ciężaru cudzych oczekiwań.

Ja zerwałam po 11 latach! Nie miałam nikogo na boku , wiedziałam ,że ten związek to już agonia -;( , nie kochał mnie , liczyły się inne wartości. No i co ? Zaraz miał kolejną dziewczynę ( 10 lat młodszą ) - chyba poczuł ulgę ....tylko szkoda ,że mu jaj zabrakło.

ja zrywałam wtedy kiedy widziałam, że dany związek nie ma przyszłości. nie patrzyłam na to czy wokół mnie jest ktoś kto może potencjalnie być nowym facetem. Ale mam dwie koleżanki które mówią wprost, że są jak "małpki" : nie puszczą jednej gałęzi dopóki nie złapią kolejnej. Osobiście nie podoba mi się taka postawa ale to ich życie ;).

Normalną, pewna siebie kobieta kończy związek kiedy jest jej w nim źle lub są inne problemy. Żeby coś zacząć należy najpierw skończyć to co było.

Zerwałam : nie miałam nikogo na baku . ZWIĄZEK BEZ PRZYSZŁOŚCI tzw . przechodzony , nie mam nikgo -;) póki co nie szukam w sumie czuję ulgę , byliśmy ze sobą bardzo długo : teraz nie mogę się nacieszyć tym stanem : narzie odpowidam mi to ,że nie jestem w związku ( oczywiście to tylko nrazie - później się rozejrzę -;) ) .

Nie miałam nikogo - nigdy bym już do niego nie wróciła .

Fajne jesteście. Domyślam się że już trochę znacie życie i nie macie po 20 lat. Szkoda że te młodsze takie głupie są. Mam już dość bycia sam :P

nie mamy po 20 lat, ale 25 owszem :) nie ma nic pięknego w zerwaniu z kimś, po prostu mam większe wymagnia

Zerwałam ze wzgledu na siebie do szcunku do swojej osoby , koleś zupełnie miał inne wartości więc nie było co w tym tkwić bo i tak by się rozpieprzyło. Zerwałam z nim definitywnie kontakt ( byliśmy 6 lat) . W sumie ponad rok byłam sama - ale to fajny okres -;) był, musiałam odpocząć od tego wszytskiego. Teraz mama za....stego męża : dziecko w drodzę -;) Jestem szczęśliwa . Odeszłam gdy miałam 30 lat więc może już stra byłam -;) ?

Chłopczyk czy dziewczynka ? Przez ten rok po rozstaniu z tamtym ogórkiem co robiłaś aby nie czuć się samotną ?

Dziewczyny tylko z jajami odchodzą pewne siebie , szanujące się -:)

Najpierw płakałam -;) Musiałam się pogodzić z bólem i zaakceptowałam te uczucia , nie chciałam szukać kogoś na tzw pocieszenie, bo nic bym mu nie dała . Póżźniej zaczełam cieszyć się pierdołami : spotykać z przyjaciółmi , czytać książki - duża ilość -;) , nikogo nie szukałam - wierzyłam w miłość ale doszłam do wniosku ,że już za 30 lat mam może już nikogo nie poznam , chłopaki wolą młode itp a tu proszę takiego śiwetnego faceta poznałam w kinie ! -;)Chłopczyk będzie -;)

Facet starszy od Ciebie czy młodszy ? Fajnie że Ci się udało ;)