Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dostajecie od mezow prezenty?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja od dawna to tylko czekoladki z biedronki na szybko. I zwyczejnie mi przykro, bo moj maz nigdy nie dal mi czegos fajnego - buelizny, bizuteri itd. Nawet nie ma gestu, zeby mnie na zakupy zabrac albo dac kase. Niedlugo nam trzydziestke i pewnie dostabe byle co. A jego bratanica ma niedlugo osiemnastke i cos pogaduje zeby dac jej tel za 500 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,ja dostaję tylko w/p/i/e/r/d/o/l:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo facetom pewne rzeczy trzeba mówić wprost. Ja zawsze u niego w komputerze tworzę folder i tam wstawiam rzeczy, które chciałabym dostać (np. konkretne kolczyki z Apartu czy zegarek). On tylko wybiera i zamawia. Ja mam niespodziankę, bo nie wiem co wybrał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bielizny nigdy nie dostawałam i nie chciałabym nawet- takie rzeczy wolę kupić sama. Biżuterię tak, ale tylko na większe okazje, rocznice, urodziny. Bez okazji dostaję tylko kwiaty, czekoladki kupuję w dużych ilościach sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostawałam prezenty, i z okazji i bez, od jakiegoś czasu mąż zamienia to na pieniądze, za które mam sobie kupić coś, co mi się podoba, czasami są dodatkowo jakieś perfumy, nie mam na co narzekać pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dostawałam za każdym razem jak przyjeżdżał na urlop perfum, na urodziny dostawałam też prezenty, kwiaty (przy okazji jakiś tam świąt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie perfum, tylko perfumy . Doucz sie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis bylam swiadkiem wydarzenia. a i uczucie ze to moja wina roznosilam ulotki na pewnej ulicy. w 1 domku akuart na podowrku bawila sie dziewczynka i wolam ja zeby dac jej. potem na podowrko wyszla babcia, trzymala w reku sok w szklanej butelce. zobaczyla mnie pytala sie co mam ja ze ulotkii do melej kasia wez od pani. a ta mala weszla babci pod nogi a ta kibieta sie wyrocila- twarza o ziemie rozbiula sie butelka i okulary. stanelam jak wryta a trej kobiecie krew leciala. za chwile wyszedl maz i jej pomogl wstac. a ja poszlam. mam wyrzuty ze to przezemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×