Spotkalam wczoraj BYLEGO...

Wczoraj w klubie spotkalam przypadkiem bylego. Bylismy ze soba blisko 3 lata, niemal od poczatku znajomosci zamieszkalismy razem. Wyrowadzilam sie ponad pol roku temu. Z nikim od tego czasu nie bylam. Jestem sama ale radze sobie. Mam paru znajomych, pryjaciolke, niedawno dostalam awans w pracy, studiuje part time, robie prawo jazdy, mam w planach kupno samochodu, takze ruszylam do przodu po rozstaniu. Bylam bardzo zaskoczona jak go wczoraj zobaczylam, nie chcialam tego. On widac ze dalej ma w stosunku mnue duze uczucia, wydaje sie byc samotny, nie najlepiej sie mu uklada. On chce sie przyjaznic ale ja chyba nie jestem na to gotowa, zreszzta predzej czy pozniej znow bym sie zaangazowala a potem cierpiala. Jak bylismy razem nue ukladalo sie, ciagle klotnie i moj placz. On ma duzo cech DDA i podejrzewam ze cierpi na tem syndrom. Wczoraj zachowywal sie dziwnue, bylam z ekipa 3 kolezanek i 2 kolegow. On podszedl do mojego kolegi i zapytal sie go czy jestem sexy i czemy nue mam chlopaka! Czujecie? A mojej kolezanki zapytal sie ktory to moj chlopak!

Haha :D zazdrosny :D I dobrze mu tak :D Nie wracaj do niego, bo znowu będziesz cierpiała :P Niech odczuje skutki swojego zachowania i niech sobie cierpi, ale Ty nie wracaj do niego pod żadnym pozorem i za żadne skarby :P