jestem załamana;( proszę pomóżcie

Witam Was. Moja sytuacja jest taka, że jestem w ciąży (5 tydzień). Ja nie pracuję, a mój chłopak zarabia nie dużo. Ja mieszkam z mama, babcią i rodzeństwem na wsi, a on z mama i dwoma braćmi w mieście. Musimy zamieszkać razem bo nie dogadujemy się z rodzinami tzn. on z moją, a ja jego, ale niestety nie stać nas na mieszkanie i jeszcze ta ciąża... czy jest jakaś możliwość, że dostaniemy mieszkanie od miasta? czy do tego trzeba mieć ślub? jestem załamana tym wszystkim;( ciągle chce mi się płakać i nie umiem myśleć o niczym innym w dodatku nie wiem jak powiedzieć o tym wszystkim mamie;( HELP.

po ile macie lat?

niby dlaczego mialabys dostac mieszkanie od miasta?!

zgłoś się jutro z samego rana do MOPS w swoim miejscu zamieszkania , tam pracują prawnicy i coś doradzą , wiem o tym, że są mieszkania kwaterunkowe , gdy będziesz w MOPS to poproś o rozmowę radcę prawnego , prawnika , doradzą co dalej , będzie dobrze ale pójdź na rozmowę

Jest szansa na mieszkanie od miasta (tj. komunalne/socjalne/do remontu), toteż podanie warto złożyć, ale licz się z tym, że oczekiwanie na lokal może potrwać nawet kilka lat, ponieważ są bardziej potrzebujący od was, a mieszkań niewiele. Idź do urzędu miasta i zapytaj o możliwości, ale jak na razie raczej będziecie musieli szukać innych, doraźnych rozwiązań.

na mieszkanie od miasta trzeba czekac czesto latami. zostaje albo przeprowadzka do jednego z was, albo wynajem np kawalerki.

masz jakies tam szanse na mieszkanie socjalne, ale trzeba spełnić szereg warunków, a do tego czekasz na mieszkanie kilka lat

tak dadzą ci za darmo ! zrobią remont i dorzucą auto abyś mogła jeździć do rodziny HEHE skąd się biorą takie idiotki ?

Najważniejsze, to żebyście się nie załamywali i szukali wspólnie rozwiązań. Jeśli chcecie zamieszkać razem to w grę wchodzi tylko wynajem na najbliższy czas. Zastanowiłabym się raczej nad tym, czy aby na pewno musicie razem mieszkać skoro Was nie stać. Może lepiej przemęczyć się jeszcze te 2-3 lata, odłożyć, zarobić np. za granicą i z oszczędnościami zacząć wspólne życie.

Kto tu jest idiotą? Chyba każdy rozumie, że ona nie chce dostać w prezencie nieruchomości tylko uzyskać od miasta prawo do mieszkania w mieszkaniu stanowiącym własność miasta, które jest tańsze niż wynajem na wolnym rynku, gdyż obciąża ją tam tylko czynsz i media (bez odstępnego).

Moze idz do domu samotnej matki i przez ten czas jakos cos wymyslicie ?

a gdyby mieszkała w Niemczech to by natychmiast otrzymali pomoc społeczną i tak, jej mąż miałby zatrudnienie w fabryce produkującej oporniki i kwarce a przy fabryce jest przedszkole i żłobek a dwa kilometry dalej jest porodówka i tam w wyśmienitych warunkach kobiety rodzą dzieci a po urodzeniu przychodzi pielęgniarka każdego dnia aby kontrolować stan dziecka , przyfabryczne małe przytulne mieszkanie z dwoma pokojami i kuchnią oraz łazienką otrzymują na jeden rok aby ojciec dziecka mógł spokojnie pracować dla dobra własnej rodziny i dla Niemiec i bezstresowo wychowywać własne dziecko nie myśląc o emigracji , Polska to dziki kraj patrząc na Niemcy