Co myślicie o kobietach tzw kurach domowych, które siedzą w domu ?

i nie chcą podjąc pracy ? Czy te kobiety mają nasrane we łbach? W przypadku rozwodu zostają z niczym jak szmata na łasce MOPSU

Buraczek. Kobieta pracujaca to wymysl k-o-m-u-n-i-z-m-u. To k-o-m-u-n-i-z-m doprowadzil do tego, ze zeby jako tako schludnie zyc, kobieta musiala pracowac, zeby rodzina miala co jesc. Babcia nigdy nie pracowala (chociaz ukonczyla studia) bo dziadka bylo stac na utrzymanie 6-cio osobowej rodziny. Dzisiaj mozna o tym tylko pomarzyc.

A propos tematu, to która kura domowa próbowała sobie włożyć już jajko do ci/py?

To zalezy jakich "kurach domowych" rozmawiamy ,bo jezeli o takich co siedza w domciu I mezusiowi obiad gotuja to porazka ,ale jesli dziewczyny siedza w domu bo wychowuja dzieci to jest to ciezka PRACA i poswiecenie! Mowie to jako pracujaca i bezdzietna zeby nie bylo ;)

nic nie myślę, nie zajmuję się życiem cudzym bo mam własne

a niech sobie siedzą, leżą, stoją :D:D:D nie obchodzi mnie cudze życie, mam swoje

"Buraczek. Kobieta pracujaca to wymysl k-o-m-u-n-i-z-m-u. To k-o-m-u-n-i-z-m doprowadzil do tego, ze zeby jako tako schludnie zyc, kobieta musiala pracowac, zeby rodzina miala co jesc. Babcia nigdy nie pracowala (chociaz ukonczyla studia) bo dziadka bylo stac na utrzymanie 6-cio osobowej rodziny. Dzisiaj mozna o tym tylko pomarzyc." Ale koles jest poj..any. Kobiety do garow i pieluch - to jego motto.