Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Składka 9 procentowa WTF pomocy

Polecane posty

Gość gość

Składałam podanie o becikowe - co za koszmar. Nie dość że mam donieść szereg dokumentów, o których poprzednio obsługująca mnie kobieta nie raczyła wspomnieć, to dziś urzędniczka nakrzyczała na mnie, że śle wypełniłam ten druczek gdzie się wpisuje wysokość składki zdrowotnej za rok poprzedzający urodzenie dziecka. Przyznam że kwotę tej składki po prostu przepisałam z pit-u - i nie mam pojęcia skąd i jak mam obliczyć inną kwotę. Kobieta powiedziała mi tylko że, ma tu być wpisana "składka 9 procentowa", ale na pytanie co to jest i jak ją obliczyć to ona nie wie. Zapytałam o to osobę, która kilka lat temu zajmowała się prawem podatkowym -też nie wie. Czy ktoś z was wie, jak to policzyć, i o co w ogóle chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie podarowałam prośbę o becikowe..jak usłyszałam historie mojej koleżanki, ile musiała razy tam wracać, do tego czuła się jakby błagala o te pieniądze..to sobie podarowałam..trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ja też mam ochotę to rzucić w cholerę, ale z drugiej strony to razem 2000, poza tym straciłam już wiele czasu na załatwianie tych papierów i nie chcę by byl to czas zmarnowany, gdyż mogłam wtedy pracować i zarobić chyba z 1/4 kwoty w tym czasie - poważnie. Sytuacja wygląda tak. W roku 2012, za który mam mieć becikowe, nie miałam ubezpieczenia zdrowotnego (możecie się śmiać, ale akurat skończyłam 26 lat i zapomniałam że mam się przerejestrować na ubezpieczenie na uczelni - zrobiłam to dopiero w styczniu 2013 gdy zaszłam w ciążę i zdałam sobie sprawę z braku ubezpieczenia). Za PIT na 2012 mam w rubryce wysokość składki na ub. zdrowotne wpisane jakieś 22,60 i to wpisałam do podania. Bo ja nie wiem co miałam wpisać, no co? A p***a z urzędu nie potrafi abo nie chce mi powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie chce powiedzieć? a od czego ona tam jest?! od podlewania kwiatkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pamiętam że miałam jakieś problemy z wyliczeniem tej składki, w końcu przyniosłam zaświadczenie z ZUS o wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne. Faktycznie chodziłam, a właściwie mąż z tym chodził, kilka razy, a babki miały podejście jakby zarabiały za każdą wizytą, bo powiedziały że ok, ale brakuje dokumentu A- więc donosiliśmy dokument A, okazywało się że jest ok, a teraz brakuje dokumentu B... informacje na stronie też nie były do końca jasne i aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jeszcze było tak: gdy byłam 1 raz, dostałam listę dokumentów, jakie mam przynieść. Gdy je skompletowałam, trafiłam do innej osoby i okazało się że mam donieść jeszcze: -umowę najmu za rok wcześniejszy niż pobierania świadczeń -aneks do umowy, że dziecko też mieszka tam gdzie ja -zaświadczenie o dochodach za rok 2013 (NIE, PIT z pieczątka pracownicy im nie wystarcza, sekretarka będzie musiała usiąść i wysmarować osobne pismo -na nowy wypełniony dokument z tą składką, której w sumie nikt nie umie obliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O. To już coś. Czyli mówisz że ma mi to wypisać ZUS - jak rozumiem, właściwy dla mojego miejsca zameldowania? I co, jeśli naprawdę poza jakąś jedną umową o dzieło na dwa dni pracy nie byłam wówczas ubezpieczona i składki nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie ma tego w zeznaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam tam gdzie sie pobiera becikowe juz 3 razy:P dziecko urodzilo się w październiku , robie 4 podejście pewnie gdzies za 2 tygodnie:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te osoby które tam pracują to są najgorsze niekompetentne lenie na świecie. albo mają przykaz, by maksymalnie utrudniać sprawę, tam by część kobiet uprawnionych do tego świadczenia odpadła z braku czasu lub z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zupełnie abstrahując od sprawy. przy założeniu że ktoś by mnie ubezpieczał np. rodzic - ile taka kwota powinna mniej więcej wynosić? czyli ta wartość 9 - procentowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś WIE, jak to się oblicza? Bardzo ciekawe są wasze uwagi ale nie chce mi się wierzyć że to aż taka wiedza tajemna. Szukam w sieci ale tam są same ogólniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fakt,robia laske ze poinformuja o czymkolwiek. tez maz chodzil kilkakrotnie. a ta kwotr dostal od siebie z kadr a ja od ksiegowej z mojej pracy,bo u nas kadr nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem że z pracy, ale ja wtedy nie miałam pracy, tylko stypendium, od którego nie ma składki. Gdybym wtedy zrobiła to tak, jak się robi, składki ubezpieczałaby uczelnia - ale nie odprowadzała, bo w tamtym roku zapomniałam o tym by się ubezpieczyć, jest to zresztą dobrowolne. To co ja mam wpisać za tamten rok, 0, 00 ? a może lepiej dowiedzieć się ile by wynosiła kwota takiego ubezpieczenia, i to wpisać, licząc że nikt nie sprawdzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do ZUS-U i popros o zaświadczenie o odprowadzania składek na ubezpieczenie zdrowotne za rok który potrzebujesz. Od ręki wydają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydają od reki? pytam bo ZUS mam w innym mieście, a to dla mnie wyprawa i konieczność zwolnienia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja niestety nie pomogę w kwestii tajemniczych 9%, bo też nie mam pojęcia o co chodzi - a może już powinnam wiedzieć, bo i mnie starania o becikowe czekają w najbliższym czasie. Jestem natomiast oburzona niekompetencją pani z urzędu, która tak cie potraktowała. Tak nie może być, że jakiś urzędas jest gburowaty i nie wie, nie chce, nie umie Ci pomóc. Dlatego, namawiam Ciebie i wszystkie inne źle potraktowane osoby do napisania zwykłej skargi czy zażalenia. Zrób to, bo każda taka skarga jest teraz brana poważnie i weryfikowana przez przełożonych. Ja, gdy coś mi przeszkadza lub zostałam źle potraktowana w instytucji publicznej, piszę zażalenie - za każdym razem! Teraz to wystarczy napisać maila. Sprawa zawsze była dokładnie weryfikowana, zawsze była rozmowa z tym niekompetentnym pracownikiem i zawsze jestem przeproszona za takie zachowanie. Przynajmniej wiedzą, że to już nie PRL, i że są sprawdzani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja zamierzam złożyć. Ale już po tym jak przyjmą mój wniosek... Z innej beczki, bo już nie wiem i jestem przerażona. Czytałam gdzieś teraz że jak się studiuje i ma powyżej 26 lat, i nie pracuje, obowiązkiem jest żeby nas ubezpieczyła uczelnia. Tyle że ja to zawsze rozumiałam, że to jej obowiązek, a nie mój, że ja muszę się tam ubezpieczyć. A teraz już nie wiem. I boję się, że jak wyjdzie w ZUS na jaw że w roku 2012 nie byłam ubezpieczona, i w razie potrzeby chodziłam do lekarza prywatnie, skończy się to tym, że będzie afera i założą mi jeszcze karę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę by była kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź kogoś, kto jest ubezpiecozny na uczelni, i przepisz może kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×