Mam juz tak dosc!!!!!!!!!!!!!

Mam ochote cos rop******ic kogos zatluc nie wiem!!!! Pracuje 8 - ~17,18,20. Stanowisko stresujace odpowiedzialne inzynieryjne. Nic tylko bieg i stres stres i wiecej i wiecej i wiece i k***a rob, rob rob az do usranej smierci, zarabiaj na wlascicieli korporacji, tlustych dupkow wstanach. Mieszkam w stolicy (nie w polsce) autostrada ktora jezdze non stop zapchana. Predkosc 5 km na godzine. Ludzi, wszedzie w cholere, laza puste d**y i idiotyczne byczki ch*j wie po co. Isc normalnie nie idzie! Ja sie chce wyprowadzic na wies, gdzies w bieszczadach, taka gdzie sa dwa domy i kupic sobie 3 kury i krowe! I niech to wszystko inne cholera trafi bo juz nie moge!!!!!!!!

I zarabiaj te p********e papierowe pieniadze! Tak jakby mialy k***a jakies znaczenie, albo to p******* auto albo ten p********y plastikowy telefon albo ten z****** k***a laptop, te idiotyczne obcasy te c*****e bluzeczki. Kawalek szmaty. Nic to nie jest warte nic nic!!!!! NIenawidze tych rzeczy nienawidze!!!!!!!!!

I od 4 lat nie widzialam burzy! ;(

Jesooo powiedzcie ze nie tylko ja mam taki kryzys bo ja naprawde jestem na krawedzi.

www.youtube.com/watch?v=Z7dLU6fk9QY

a nie ma kurcze zadnych wizji na zmiane tej stresujacej pracy? moze cos wlasnego, wlasny biznes? praca dla siebie, na siebie, na swoj stolek :) 3m sie i nie zalamuj sie, bo te 3 kury i krowa jesc nie dadza :( w pl nie jest latwo kurcze...

No nie bardzo, tzn ja chce zalozyc firme ale to niczego nie zmieni bo bede na takim samym stanowsku a nawet gorzej bo bede miala jeszcze wiecej ludzi pod soba. Nie wiem, ja chyba mam jakas depresje technologiczna :/ Kiedys swiat byl chyba jakis spokojniejszy, teraz to jest jakis dziki bieg!

no jest dziki bieg, kurde no .... kasa i kasa i kasa wakacje kiedy mialas? ja dawno..... bardzo dawno.... mam dwojeczke dzieciaczkow wspanialych ale tez ledwo wyrabiam, firma dzieci dom bieg i bieg i bieg potrzebuje odpoczynku psychicznego... glowa do gory, musisz sie jakos zrelaksowac, jak weekendy spedzasz?

Wiesz co, weekendy sa oki, albo zostajemy w domu i nie robimy z moim chlopakiem kompletnie nic albo jedziemy gdzies w jakies gory. Weekendy da sie przezyc. A wakacje, no ostatnie to te pare dni na boze narodzenie. To tyle. Najgorsza jest ta mysl ze tak to juz cale zycie bedzie wygladalo, ja sie tak strasznie nie nadaje juz do zycia w miescie i do pracy w takich szybkich firmach. Jejku, dziekuje ci za odpowiedz! Bardzo!

A ile Ty masz lat, że już tak nie wytrzymujesz, skarbie?

no okolo 30

no co Ty, nie mozesz tak myslec ze to cale zycie tak bedzie wygladalo. skad te mysli? u mnie sie zycie tak poprzestawialo do gory nogami ze wlasnie wyladowalam na wsi i bardzo mi brakuje miasta. no cisza spokoj ok,ale nuda jakich malo. ludzi malo znam. no tak jakos nie tak sobie wyobrazalam te zycie. dobrze ze weekendy jakos spedzacie ok. a w tygodniu kurcze no duzo pracujesz na pewno, a gdzie czas dla siebie... a swoj biznes, hmm nie da sie isc w innym mniej stresujacym kierunku? jejciu no wspolczuje, bo ja nie raz tak bym chciala wykrzyczec ze mam dosc... :( ale nie wolno sie poddawac, teraz takie czasy ciezkie

Ja też, posłuchajmy razem Dżemu :P http://youtu.be/IfZGHr6YRCo

lece spac bo rano wstac trzeba nie zalamuj sie dobranoc :)

co to nie znaczy, że nie wolno wykrzyczeć? właśnie trzeba wykrzyczeć, oczywiście, nie w domu bo pomyslą, że zwariowałaś :-P. ale gdzieś w lesie, na pustkowiu, pod wiaduktem kolejowym jak jedzie pociąg tłumienie w sobie złych emocji, niezadowolenia, złości spowoduje jakies choroby albo guzy idź i krzycz, zobaczysz jak złe emocje uwalniają się z Twojego ciała i jak poczujesz się dobrze :)

a kto ci kaze tam pracowac?? mozesz przeciez sie zwolnic i zatrudnic w małej firmie na niskim stanowisku i odbebnic te 8 godzin za marna kase, ale za to miec luz.

eh.. nie wiem, moze rzeczywiscie nie wiem cos mi sie wszystko odmieni i nie wiem zaloze hotel wlasnie w tych bieszczadach, albo w srodku lasu na mazurach... marzenia marzenia... Ja nie umiem znalezc pracy w malej firmie. Nawet nie zapraszaja mnie na rozmowy.

a ja slyszalam -> dzieki! I dobranoc. Tez zaraz musze sie zwijac swiety czas na mnie juz.

Ale ten Dzem pasuje! :D

Jedynym ratunkiem dla takich ludzi jak ty i dla całej reszty świata jest upadek systemu korporacyjnego. Korporacje sprawują obecnie absolutną kontrolę nad światem i naszymi mózgami i tylko parę osób próbuje się bezskutecznie buntować.

Jestesmy niewolnikami w tej pieknej demokracji.

Ja tez mam tak, moze nawet gorzej.

hejo i jak tam dzis dzien minal? czy w ogole juz skonczylas prace.... :( pozdrowionka