poznalam rodzicow mojego faceta... tragedia:(

hej. w ten weekend pojechalam na zaprszenie mojego narzeczonego i jego rodzicow, poznac ich. Kupilam drobne prezenty, bardzo sie cieszylam i przezywalam cale wydarzenie. Po pojawieniu sie u nich w domu, matka serdecznie sie ze mna przywitala, usciskala mnie, ojciec tez milo sie zachowal. Zjedlismy, porozmawialismy. Wydawalo mi sie, ze jest tak super... Az nagle matka zabrala mnie do pokoju, i zaczela na mnie najezdzac: ze wygladam na zla dziewczyne, ze ona wie, ze manipuluje moim facetem, ze on przeze mnie oddala sie od rodziny (bo raz swieta spedzilismy z moja rodzina)... zawolalam swojego faceta, mimo, ze jego matka oponowala, ale balam sie, ze on mi nie uwierzy. I ona przy nim mowila to samo. On glownie milczal i czasem tylko wtracal, ze jego decyzje to jego decyzje , nie moje. Matka byla bardzo zlosliwa. Ledwo powstrzymywalam placz. Skonczyla pogadanke okolo 24.00. Spakowalam walizke, wyszlam na ulice i znalazlam nocleg. Jestem roztrzaskana psychicznie. Nie wiem do tej pory, w czym ja uczestniczylam.. tragedia.

Wyszłaś sama, bez niego?

pojawil sie pozniej. musial chyba przetrawic, co sie dzieje

z wlasnego doswiadczenia-zapomnij o tym facecie.

jak dawno temu to się stało?

Ale długo na niego czekałaś? Został potem z tobą?

a gdzie znalazlas nocleg o polnocy - z ciekawosci pytam

Chociaż, skoro pozwolił ci o 24 szukać noclegu, to nie bardzo mi się on i ta sytuacja podoba.

jest takie zjawisko, o którym nie mają pojęcia matki chłopaków on nagle staje się inny bo zakochując sieprzeszedł na wyższy poziom swojego życia przestaje się zachowywać jak do tej pory matki to w mig zauważają i obarczają winą jego dziewczynę a ona bogu ducha winna facet popada w głupawkę bo sam nie wie co się dzieje wokól niego i tu się zaczyna problem....

teściowej już nie masz bo sama się skreslila z waszego życia, facetowi daj szansę , moze wydorośleje

Znowu prowo... Zmień styl!

moze i prowo,ale wypisz wymaluj jak moj ex i jego matka:O

nie wiem co robic. jakos tak sie miedzy mna a nim pogorszylo. Niby rozmawiamy ze soba, ale widac, ze to zdarzenie na nas mocno wplynelo