Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PROSZĘ WAS KOBIETY O RADĘ.

Polecane posty

Gość gość

Jeśli już zauważyłyście temat to mogę wyłączyć caps locka. Nie wiem już naprawdę, co robić. Od dzieciństwa mam taką przyjaciółkę, Julkę. Jest ode mnie o rok młodsza, ma 18 lat. Nie od zawsze przyjaźnimy, bo bywała dość irytującą małą dziewczynką. To nasi rodzice są przyjaciółmi. Gdy miała przyjść do mojego liceum moja mama powiedziała: zaopiekuj się nią! Faktycznie, Młoda przyszła do mojego liceum bez swoich najbliższych przyjaciółek. Gdy tak sama stała na tym korytarzu, jedząc bułkę jakoś żal mi się zrobiło. Postanowiłem zapoznać ją z moją paczką. Szybko okazało się, że Młoda nie jest już taka wkurzająca, a do tego stała się naprawdę miłą dziewczyną. Na początku była trochę nieśmiała, owszem spędzała z nami przerwy, ale gadała tylko ze mną. Później jakoś tak się otwarła. Było mi to na rękę, bo nie chciałem jej wciąż niańczyć, miałem dziewczynę, nie chciałem jej zaniedbywać. Ale nie przestaliśmy się przyjaźnić. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jest moją najlepszą przyjaciółką. Ucieszyłem się, gdy Julka zaczęła chodzić z moim najlepszym kumplem. Antkiem. Dobrze im było. Jednak parę razy musiałem przeprowadzić z nim męską rozmową. Zdarzało się to coraz częściej, nawet bez powodu. W ogóle to chciałem, żeby się rozstali. Nie jestem debilem, więc szybko domyśliłem się o co mi chodzi: byłem o nią zazdrosny. Nie jak przyjaciel, ale jak chłopak. Nie podobało mi się to. Coraz częściej o niej myślałem. Jest piękna, mądra, często się uśmiecha. Jest przy mnie zawsze, gdy potrzebuje i ja też chcę być przy niej. Zakochałem się. Chciałem być w porządku i zerwałem ze swoją dziewczyną. Teraz się zastanawiam, czy powiedzieć wszystko Julce. Nie zrobiłbym tego, gdybym był pewien, że jest z Antkiem szczęśliwa, ale nie jestem. Często płacze przez niego. Ja wiem, że postarałbym się, żeby ona była zawsze uśmiechnięta. Ale ona jest związku, mówi, że go kocha. Nie wiem, czy psuć przyjaźń, mogę ją stracić. Dziewczyny, Panie, co mam zrobić? Powiedzieć prawdę? Najpierw postarać się ją rozkochać? Zdradzę przyjaciela. Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
napisz w punktach epistoly dla psychologow sie zostawia, ewentualnie psychiatrow na zer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej, skad wiesz, moze ona tez sie w tobie podkochuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mam zachować się lojalnie wobec przyjaciela? Uważacie, że jest jakieś wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjście zawsze istnieje. Chodzi o konsekwencje i czy będziesz potrafił z nimi żyć. Wydajesz się być odpowiedzialnym człowiekiem. Myślę że zanim odbijesz kumplowi dziewczynę, najpierw z nią porozmawiaj jak z przyjaciółką. Przedstaw swój scenariusz jako kolegę który ma taki dylemat i zapytaj się jej co sądzi o takiej sprawie. Jeśli jasno powie że "ona nigdy", to będziesz miał odpowiedź i nie musisz nic więcej mówić. Możesz też jej powiedzieć jak Ty, jako jej przyjaciel, powiedzieć jej co sądzisz o traktowaniu kumpla wobec niej, przypomnieć że często płacze z jego powodu i czy ona naprawdę jest szczęśliwa w takim związku. W końcu zwierzacie się, rozmawiacie, więc zapytaj ją. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×