Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

makijaż na porodówce

Polecane posty

Gość moje drzewko pomarańczowe
Ja nie miałam czasu na malowanie się w trakcie pobytu w szpitalu. Wszystko robiłam w zwolnionym tempie, wiele wysiłku kosztowało mnie wstawanie z łóżka, prysznic, ubieranie i rozbieranie, poza tym dziecko też wymagało opieki. Byłam wykończona i pociłam się niemiłosiernie. W trakcie porodu zdecydowano o cc więc byłam porozrywana i obolała wszędzie i ostatnie o czym myślałam to był makijaż. Owszem też myślałam, że będę się malować i zabrałam kosmetyki do szpitala hahaha życie zweryfikowało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Makijaż nie byłby mi do niczego potrzebny , zwłaszcza cięzko o niego jak się trafi na porodówkę wieczorem i z bólu nie myśli się jak wygląda. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić siebie walczącą z bólu i robiącą sobie perfekcyjny makijaż :D. Jeżeli ktoś chce się lepiej poczuć przez to że ma makijaż na twarzy to proszę bardzo tylko kto miałby go podziwiać tak naprawdę? Położna, która pomyśli sobie "no, wypacykowana jest ale przeć już dobrze nie potrafi" :D. Ja jestem za schludną, czystą fryzurką, tak by jak najmniej włosy przeszkadzały czyli albo umyte i związane albo krótkie, dodatkowo wzięty prysznic i uzyty skuteczny dezodorant, to wszystko. I tak się człowiek spoci, i tak będzie szedł się umyć ale wyglądać i czuć się jak kobieta można, nikt nie zabrania, co do makijażu , zdanie wyraziłam :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśmiałam się serdecznie,ale powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem nawilżone i wydepilowane ciało,pedikiur i pomalowane paznokcie u stop, wypielęgnowane dłonie, ladna koszula itd. Jednak makijaż podczas porodu,gdzie możesz zrobić kupę,nasikac,leci sluz i krez,twarz masz oblaną potem,roztargane wlosy,nie kontrolujesz swoich odruchow,boli tak ze na niczym absolutnie niczym ci nie zależy tylko żeby przestalo bolec*****iszesz o kolorowych kosmetykach...albo makijaż na oddziale jak już masz dziecko.Tez zabawne-nie spisz prawie wcale,dziecko marudzi,bolą piersi i inne dolegliwości. Rzeczywistosc zweryfikuje twoje infantylne plany,ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie usmialam zwlaszcza z tego robienia makijazu po porodzie :) Niemniej jednak, jak posaczyly mi sie w domu wody plodowe, zdazylam jeszcze pojsc pod prysznic, umyc wlosy i je wyprostowac. Nalozylam tez lekki makijaz. Ja podczas porodu sie nie spocilam, ani nie lecialy mi lzy (lekki porod na zzo). Miałam ze soba kolorowe kosmetyki, ale po tym jak wzielam w szpitalu po kilku godzinach od porodu pierwszy prysznic, siegnelam dopiero po tygodniu po powrocie do domu. Krocze po nacieciu i szyciu n*******lo mnie tak, ze mogla, tylko lezec i plakac. A podczas pobytu w szpitalu moj wyglad w ogole stracil dla mnie jakiekolwiek znaczenie bo istotne byly inne rzeczy. Chyba by ludzie patrzyli na mnie jak na debilke gdybym ostatjkiem sil zwlekala sie do kiblapo to by nakladac tapete ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak: jak komuś będzie lepiej w makijażu to dlaczego nie. Ja dostałam w domu skurczy o 4 rano. Poleżałam jeszcze, potem wstałam, dałam synkowi śniadanie, wzięłam prysznic, umyłam włosy, wygoliłam się i posmarowałam buzię podkładem, bo mam niestety ślady po trądziku i zawsze to robię, żeby czuć się normalnie. Rzęsy wytuszowałam wodoodpornym tuszem. I czułam się podczas porodu świeżo i komfortowo. I nie lał się ze mnie pot jak na filmach. Potem prysznic i ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podczas porodu świeżo i komfortowo? haha ale chyba nie w Polsce rodziłaś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaniem lekarzy i poloznych dobre samopoczucie to polowa sukcesu. Jezeli Ci to pomoze to rob co uwazasz. Makijaz, upieta fryzure, czy co tam chcesz. To TWOJA "impreza" i Ty ustalasz zasady. I zadbaj o ladny stroj na wyjscie, z pewnoscia rodzina/maz beda robic fotki bez konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja impreza? buhahahahha widać że nie rodziłaś i nie znasz realiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam we Wroclawiu, rok temu. Mialam wynajeta sale do porodu rodzinnego, znieczulenie zewnatrzoponowe, lazienke do wylacznego uzytku. Ze mnie rowniez pot sie nie lal, nie wiem o co chodzi. Lez tez nie bylo. Bezposrednio po porodzie czulam sie wysmienicie (adrenalina, znieczulenie robily swoje) i wygladalam NORMALNIE. Wszystko zmienilo sie dzien pozniej jak znieczulenie calkiem puscilo i odezwalo sie ciete krocze. Boze, co to byl za bol!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko az tak brzydka jestes ze nawet na porodowce musisz miec makijaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 10:33 wyobraz sobie, ze rodzilam i to tak dawno temu, ze fundacje typu "rodzic po ludzku" byly jeszcze w powijakach i jakos przezylam.Powiem wiecej, polozne mi w oczekiwaniu na pelne rozwarcie jeszcze wlosy szczotkowaly i robily zdjecia, zeby "mama dla dzidziusia ladny byla" i robily"zeby na pamiatke byly". Ja nie tylko znam realia, oprocz tego znam swoje prawa i mam swoja godnosc ;-) takie komentarze jak Twoj nie pomoga kobiecie, ktora jeszcze nie rodzila i nie ma porownania. Moga co najwyzej wystraszyc. Owszem porod JEST "Twoja impreza". Ty i tylko Ty masz glos w sprawie tego co zalozysz, czy sie umalujes, czy bedziesz spiewac, czy tez "zyczyc wszystko najlepszego"ojcu dziecka. Kobiety powinny w koncu zdac sobie z tego sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prokur
Jeszcze posyp sobie p****de brokatem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze nic złego w nałożeniu np. mascary na rzesy szczególnie że ogromna liczba kobiet bez wygląda jakby była chora bez tego. Jednak typowa tapeta : kreski, cienie czy fluid do przesada i raczej wygląda się komicznie w pełnym makijażu podczas porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem mialam w szpitalu ale nie w trakcie porodu!!! Wymalowalam sie nastepnego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam lekki codzienny makijaż O 6.30 odeszły mi wody więc poszłam sie ogarnąć, zrobiłam makijaż pomimo skurczów Po prostu jak przychodził to na chwilę przerywałam to żaden wyczyn. O 7.30 byłam w szpitalu i po badaniu na porodówkę. Jakoś nie spociłam się jak świnia żeby coś miało spływać ani jakoś strasznie nie rozczochrałam. O 9 córcia się urodziła. A ja pomimo całej otoczki związanej z porodem psychicznie czułam się lepiej niż jak miałabym być w ogóle nieogarnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją miałam henne na brwiach i rzesach gdybym rodziła e dzień wtedy miałabym makijaż bo zawsze go robię ale rodzilam w nocy i nie w głowie mi było robienie makijażu. Spocilqm się jak swiniq .dobrze że się nie pomalowalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam permanentny, nie miałam wyboru. tusz miałam, pudru nie, ledwo to pamiętam bo nie zawsze się wieczorem maluję. nie wiem co to komu przeszkadza - makijaż - jeśli ma poprawić kobicie humor to niech sobie ma. a co do prysznica to przecież nie ma obowiązku lać wody na głowę pod prysznicem, u mnie była słuchawka w szpitalu, nie widziałam powodu by moczyć wlosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie robię rzęsy 1:1 bo moje naturalne są baardzo jasne, rzadkie i krótkie mimo, że mam ciemne włosy i w miarę ciemną skórę. Bez tuszu wyglądam fatalnie:/ Jak dostanę skurczy a będę mieć np cienie to jak zdążę to je zmyję to samo podkład. Później na sali myślę, że będę używać kremu typu BB i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam skurczy rano. Wykąpałam się i zrobiłam bardzo lekki makijaż. Krem BB, tusz wodoodporny i wodoodporna kredka, cieniutka tylko lekko podkreślająca kontur oczu. Na ustach bezbarwna, natłuszczająca pomadka. Na paznokciach tylko bezbarwna odżywka, żeby kolorem nie utrudniać pracy anestezjologowi. Poród miałam lekki, tuż przed parciem lekarze zdecydowali o cesarce. Nie spociłam się do tego czasu i nic nie spłynęło. Jeszcze przed północą byłam spionizowana a rano, gdy przyszedł mąż i został z maleństwem, poszłam pod prysznic. Po umyciu uczesałam się i zrobiłam lekki makijaż. Nie rozumiem, czemu miałabym odgrywać kocmołucha. Ból bólem, ale jakoś trzeba wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ja też tak sądziłam . A wiecie co ? Od porodu aż do wyjścia z dzieckiem nie miałam nawet siły włosów umyć . Serio . Nie dość ze źle mnie zszyli to jeszcze krwawilam jak się potem okazało straciłam prawie całą hemoglobine z krwią. Nie moalam żadnych kosmetyków . Nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam lekki. Nikt na to nie patrzy, byle nie wygladac jak klaun. W czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taka na sali co zaraz po pionizacji zrobiła pełny makijaż, ale to taki typ zakochany w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25

W miare możliwości - jak najbardziej. To nic złego brać do szpitala kosmetyki, żeby lepiej wyglądać i się lepiej czuć 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×