Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ratunku dziecko swoim niejedzeniem wykańcza mnie psychicznie

Polecane posty

Gość gość

już naprawde nie daję rady, rycze normalnie jak to piszę :( ona ma dwa lata i potrafi nic, kompletnie nic nie wziąć w ciągu dnia do ust... no co by jej nie ugotował ona nic kompletnie nie chce jeść! noc to horror bo jak ją kładę spać to słyszę jak jej w brzuszku burczy i śpi tak z 4 godziny a potem budzi się co godzinę i płacze, i scenariusz taki jak w ciągu dnia, wyje z głodu a nic do ust nie weźmie. już normalnie siwieje przez to, byłam u kilku lekarzy i żaden nie poradził nic sensownego. Już dosłownie do głowy dostaje przez te nerwy i noce nieprzespane i ten wieczny strach że wyląduje w szpitalu z niedożywienia. dziś np zjadła trzy łyżeczki płatków na mleku, 4 winogrona, 4 łyżeczki jogurtu greckiego i przy obiedzie dwa plasterki ogórka. tak jest dzień w dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mleko piła normalnie kiedyś? I jej się odwidziało czy jak? Bo ja mam bardzo podobnie, z tym że moja nałogowo mleko pije i niewiele więcej, a ma prawie 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co w ogóle pije w ciągu dnia? Bo może słodkie soki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie czuje, że ty się denerwujesz. kupuj różne rzeczy w małych ilościach, różne smaki, mniej i bardziej doprawione, różne jogurty, kolorowe warzywa, owoce kładź w jej zasięgu i sama jedz - może będzie chciała cię naśladować. i przede wszystkim nie rób z jedzenia tragedii i nie wpatruj się w małą jak w gnat, skoro fizycznie jej nic nie dolega to widocznie ma taką fazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co lekarze mówią? robili badania pod kątem refluksu? sprawdzili przegrodę nosową, gardło? ogólnie górny odcinek przewodu pokarmowego? bo skoro dziecko ma łaknienie (płacze z głodu!!!), to może samo przełykanie, przyjmowanie jedzenie do buzi sprawia jej kłopot? ma zdiagnozowe jakieś zaburzenia SI? nadwrażliwość? może ma nadwrażliwość okolic jamy ustnej i stąd problemy? poszukaj specjalisty od zaburzeń SI, dziecko można odwrażliwić i bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotuj dziecku to co lubi a najlepiej z dzieckiem,bo to frajda dla dziecka.Ukladaj jedzonko tak na talerzu by zainteresowac dziecko np: w ksztacie twarzy usmiechajacej sie ,kanapeczka w ksztacie serduszka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nigdy nie chciała mm i nigdy w życiu nawet miarki nie wypiła bo kiedy tylko próbowałam podac od razu pluła i nic z tego nie wyszło tzn ona wogóle nabiału nie chce jeść tak że mleko jakiekolwiek to jej wróg. Do picia daje jej wodę lekko rozcieńczoną z sokiem paula. czasem muszę podać kubusia żeby cokolwiek ja odzywić. To wszystko trawa od roku, ja już jestem zapisana do psychologa bo już nie wyrabiam psychicznie, po prostu nie daję rady, boję sie że zrobie coś sobie albo jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w ogóle dziecko badał jakiś sensowny lekarz? ma skazę białkową, inne alergie? jest coś, co lubi jeść czy w ogóle sama czynność jedzenia ją odrzuca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze napisz jak reagujesz na jej protesty i zapieranie się? może ja cos doradzę bo z moja było tak samo, w pradzie do tej pory ma zaburzenia odżywiania mimo ze 4 klasa, ale wiem gdzie bląd popelnialam i co robiłam zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko jest z nią w porządku, brak jakiejkolwiek patologii. lekarze mówią że to jakis wyjątkowy przypadek niejadka, zapisywali syropy którymi ona i tak pluła. druga sprawa jeśli ja nie dopilnuje i ktos da jej cos slodkiego do ręki to zje w mgnieniu oka. ja już nie wyrabiam naprawdę. Rok temu to był mały żarłoczek, zaczęło się przy upałach i trwa do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli jednak coś je ;) wiesz co, a próbowałaś dawać jej słodycze w takiej ilości jakiej chce? do oporu? może nasyci się i zacznie interesować się normalnym jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam niejadkiem i
po 1sze posiłek musi być dokładnie w momencie gdy dziecko jest głodne. jak zje słodycze czy nawet cos normalnego przekąsi to ochota np na obiad spada po 2gie posiłki muszą mu smakowac, kazde dziecko chyba lubi rosół czy parówki :D ja pamiętam że przełomem w kanapkach były u mnie trójkątne serki Hohland :P podobały mi się mini kanapeczki - każda z innym serkiem musisz znalezc cos co twoje dziecko polubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie że słodycze to by jadła, frytki tez lubi, chipsy też ale ogólnie ja jej tego nie daje z wiadomych przyczyn. Już mi nawet słów brakuje jak mam to wszystko opisać bo uwierzcie mi płakać mi się tylko chce, codziennie płacze wieczorem jak słyszę jak jej burczy w brzuchu i ja podsuwam jej i to i tamto i pytam co by chciała i zawsze to samo - nic, nic kompletnie. Tak jak by mi na zlość chciała zrobic albo nie wiązała głodu z potrzebą jedzenia. Poza tym to normalne dziecko, bardzo rozgadane,kontaktowe, zwinne manualnie, bardzo aktywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a stosowałaś jakies kary? groźby? zakazy? zmuszanie do jedzenia na sile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nigdy na siłę nie wpychałam bo wiedziałam że tym tylko jeszcze bardziej zniechęce dziecko, co do kar tez nie, jesli coś to tylko mówiłam że jak zje to w nagrodę pójdziemy na lody, albo do sklepu kupić jej nowe kredki, albo coś tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A île ma wzrostu i île wwazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma 93 cm wzrostu i waży 12 kg. Ma dokładnie 2 lata i trzy miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz np zrobiłam kanapki na śniadanie, to tylko ściągła ogórki i pomidory z tych kanapek i tylko to zjadła. ktoś mi kiedyś podsunął że może jej dużo nie trzeba i szybko się najada, ale ja nie wierzę że ona z 4 plasterków ogórka i 2 plasterków pomidora ma tyle energi ile powinna dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko jak na swój wiek ma dobry zwrost i idealna wage , o co ci chodzi? nie jest chuda, jest w normie , prawidłowe ma wymiary i wage Mysle ze zbyt wyolbrzymiasz. Dziecko jakby nic nie jadlo cale dnie, nie miaoby proporcjonalnej wagi do zwrotsu Twoja 2 latka jak najbardziej dobrze się rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jeśli ona tak malutko je to to już jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ciagu dnia zapewne podajesz jej slodkie jogurty i ciastka aby tylko cos zjadla zamiast ja przeglodzic poradnie dwa dni ,sama przyjdzie i zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj, to może rób tak, skoro lubi słodkie, to zrób jej domowy twarożek z owocami, naleśniki z dobrym dżemem, placuszki z bananami, domowe bułeczki - zawsze to wartościowszy posiłek niż czipsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko 2 letnie wazy 12 kg mając wzrostu 93 cm to ja mysle ,ze autorka ma syndrom babciny, dziecko pyza dopiero by ją zadowoliło, gdzie wylewają się fałdki tłuszczu , babcia starych czasów mają manie na papusne dzieci Autorko o co ci chodzi? twoja córka ma idealne wymiary i rozmiary , mysle ze ty chcesz ją przejarmiac a dziecko ma maly zoladek, nie zje tyle ile ty mas kaprys Nie rob z niej grubasa , dobrze wazy, dobrze rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, jak mnie śmieszą te teksty "przegłodzić, sama przyjedzie i zje". Takie gadanie zostawcie sobie, prawdziwy niejadek NIE PRZYJDZIE po jedzenie. Te dzieci mogą żyć powietrzem i wystarczy im ten plasterek ogórka na cały dzień. Zrozumcie to wreszcie, że są takie dzieci, których nie da się przegłodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już pisałam słodyczy i ciastek nie podaje, jogurt czasem ale tylko grecki. Z tymi domowymi na słodko próbowałam i popatrzyła tylko i uciekła zatykając buzię. a do tej wyżej, czy ty zdajesz sobię sprawę z tego co piszesz, żeby ją przegłodzić dwa dni? przecież pisałam, jak nie zje czegokolwiek w ciągu dnia to budzi się w nocy co chwilę więc ty się liczysz z tym co może wyniknąć z dwóch dni nie jedzenia i dwóch nieprzespanych nocy? mam żywcem czekać aż mi dziecko będzie mdlało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to biegaj za nia z kanapka i bierz leki na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wytłumaczcie mi, zaraz mam zamiar wyjść na zakupy z nią i mam dośc dużo spraw do załatwienia i co, wmówicie mi że kilka plasterków pomidora i ogórka to pełnowartościowe śniadanie, które da jej energię na pół dnia chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko o co ci chodzi? Twoje dziecko dobrze wazy, jezeli nie ma anemii to czemu panikujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji doradzono mi robić talerz rozmaitości. Na dużym talerzu kładłam małe kwadraciki chlebka z masłem i dżemem, paseczki żółtej i czerwonej papryki , owoce. Obiad bardzo często wyglądał tak że w tym czasie wychodziłysmy do parku i mała po zabawię dostawała zapakowany przezemnie posiłek np ryż i gulasz drobiowy i osobno sałatkę owocową. Słodyczy kupnych unikałam jak ognia. U nas o było o tyle lepiej że córka uwielbiała pić wszystko przez butelkę więc w butelce przemycałam mleko ze zbożowym Kakao , soki warzyno owocowe, obecnie kwa zbożowa z dodatkiem miodu. Wafle zbożowe wszelkiego rodzaju się sprawdzały, jak i rodzynki czy suszona żurawina jako luźna przekąska (bardzo słodkie). Jedzenie było proponowane ale nie było parcia na to że ma zjeść i oczywiście że czasem się we mnie gotowało ale wiedziałam że nie mogę tego pokazać. Córka nadal je mało, ma trzy latka i dodatkowo dostaje biovital w płynie ;). Kiedyś lekarz nam powiedział żeby nigdy nie martwić się o to że dziecko niedojadło czy że nie zjadło bo jeszcze nie zna dziecka które dałoby się zagłodzić. W twoim przypadku jak córka płacze nocą z głodu bo nic nie tknęła w dzień to podałabym jedynie butelkę mleka ale dopiero nad ranem tak by na siłę przestawić ją na porę dnia i wtedy wygłodzona z rana pewnie chętniej co tam skubnie niż jakby miała jeść nocą. Brutalne ale takie życie że noc nie jest od jedzenia ale spania :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
albo wyolbrzymiasz albo masz problemy z sobą Jak przeczytałam ile 2 letnie dziecko wazy ,to nie psuje to nijak do twojego opisu Zgadzam się z kims powyżej co napisał ,e chyba ty jesteś jeszcze z babcinych metod, wpychać i tuczyc dziecko jak gasiora , jeśli dla ciebie 12 kg 2 latki to za mało Ja tu nie widze nic nieprawidłowego patrząc na malej wzrost i wage , wiec przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×