Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mozna kogos kochac i zerwać z nim kontakt ? niezaleznie od przyczyny

Polecane posty

Gość gość
gość jak masz głupie serce to nie moja wina x Lepsze głupie serce,od braku mózgu:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokój kobietki, po co się obrażać? chyba lepiej kulturalnie pogadać o swoich doświadczeniach. O tym jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość jak masz głupie serce to nie moja wina x Lepsze głupie serce,od braku mózgusmiech.gif x x może i głupie, ale nigdy wcześniej nie kochało też, więc dlatego tak zranione. To pierwsza osoba, ktorą pokochałam,dlatego uczucie odrzucenia bardzo bolesne. wiem,że kilku takich doświadczeniach ludzie przyjmują to lżej. a ja miałam taki pełen pakiet od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"hej gosciu nr 2usmiech.gif widzisz, ja mam tak, że nie mogę sobie znaleźć miejsca od dłuższego czasu już, bo tesknię za tym chłopakiem,mimo, że nic juz nie ma. I jak przeczytalam,że ktoś tak potrafi, to moim zdaniem czasem przydatna umiejętność. Nie zgłebiam się w szczegóły o nacyzmie,ale sama znam kilka osob,ktore potrafiły się szybko odkochać a nie maja jakichś zaburzeń osobowości. więc może się mylisz, może po prostu takie osoby potrafią zawsze ocenić sytuację i zapanować nad swoimi uczuciami, co akurat może stanowić zaletę w tym wypadku. Ja tu akurat czujęsię bardzo słabo na tym polu, fakt, że uczucie rządzi mną i nie potrafie zapomnieć bardzo długo, jest dla mnie niepokojące. I tu nie chodzi o terapie, bo takie rzeczy nie pomagają tak naprawdę. ale nie potrafię zapomnieć, załuję tego bardzo, że tak się czuję. Bo gdyby nie to,mogłabym już dawno prowadzić zupełnie inne zycie". Tak, to bardzo trudne. Ale lepiej dłużej zapominać niż nie potrafić doświadczyć tego uczucia i jeszcze gorzej - nie potrafić do dać innym. Nie, nie personalizuję bez powodu, mam taką matkę, mówi dokładnie to samo co ta kobieta i nie ma pojęcia, co to empatia. Nie dziwi mnie, że ta kobieta z wątku reaguje na moje wpisy agresją, to całkowicie u tych ludzi normalne, tak jak wyrachowanie. Nikomu tego nie życzę. Autorko, pomoże to, jeśli będziesz szukała różnych zajęć, spotykała się jak najczęściej z ludźmi, a gdy pomyślisz o tym mężczyźnie, to za każdym razem wspominaj tylko te przykrości, które Tobie zrobił, te zranienia. Po pewnym czasie zrozumiesz, że miłość to nie jest uczucie, które powinno sprawiać ból. Trochę czasu upłynie, ale zobaczysz, że nawet jeśli nie przejdzie Ci uczucie do tego mężczyzny, to już nie będzie bolało. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem po prostu jak to jest kochać ze wzajemnością i bardzo mi przykro, że w sytuacji gdy wreszcie mogłam to poczuć, tak się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest z uczuciami. Czasem jest tak, że ta sama osoba, którą kochamy bez wzajemności zaczyna odwzajemniać nasze uczucie, tylko w innym czasie. I wtedy bywają ludzkie dramaty, bo ktoś już ma ułożone życie, rodzinę, a tamta osoba nadal jest w sercu. Więc lepiej chyba kochać bez wzajemności niż utkwić w takiej sytuacji bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to bardzo trudne. Ale lepiej dłużej zapominać niż nie potrafić doświadczyć tego uczucia i jeszcze gorzej - nie potrafić do dać innym. Nie, nie personalizuję bez powodu, mam taką matkę, mówi dokładnie to samo co ta kobieta i nie ma pojęcia, co to empatia. Nie dziwi mnie, że ta kobieta z wątku reaguje na moje wpisy agresją, to całkowicie u tych ludzi normalne, tak jak wyrachowanie. Nikomu tego nie życzę. Autorko, pomoże to, jeśli będziesz szukała różnych zajęć, spotykała się jak najczęściej z ludźmi, a gdy pomyślisz o tym mężczyźnie, to za każdym razem wspominaj tylko te przykrości, które Tobie zrobił, te zranienia. Po pewnym czasie zrozumiesz, że miłość to nie jest uczucie, które powinno sprawiać ból. Trochę czasu upłynie, ale zobaczysz, że nawet jeśli nie przejdzie Ci uczucie do tego mężczyzny, to już nie będzie bolało x x ja wiem,że tak jest.Tylko najgorsze,że inne osoby zapominają po miesiącu, dwóch, a ja czuję to samo już ponad pół roku.Na sercu mi ciężko, zawaliłam naukę, do tego jestem daleko od wszystkich bliskich mi osób. Po prostu nie mogę już znieść, że czuję wciąż coś do kogoś,kto tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest z uczuciami. Czasem jest tak, że ta sama osoba, którą kochamy bez wzajemności zaczyna odwzajemniać nasze uczucie, tylko w innym czasie. I wtedy bywają ludzkie dramaty, bo ktoś już ma ułożone życie, rodzinę, a tamta osoba nadal jest w sercu. Więc lepiej chyba kochać bez wzajemności niż utkwić w takiej sytuacji bez wyjścia. a no i choć może mogłabym kogos poznać, żeby przestać rozmyslać o nim, spotykać się, to po prostu nie chce. Bo nie chce skrzywdzić nikogo w taki sam sposób, w jaki ja tego doświadczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz to tak długo, bo widocznie dla Ciebie to było dużo więcej niż tylko fascynacja. Siła uczucia zależy też od tego, jak długo się z kimś było, na ile poznało jego wady i zalety i jak ta osoba Ciebie traktowała. Są poza tym osoby, które tylko mówią, że im minęło do 1 czy 2 m-cach, a mogą tak tylko mówić albo nawet same sobie to wmawiać, żeby odsunąć od siebie te myśli i skupić się na czymś innym, aby nie czuć tego dużego bólu. Jesteś jeszcze młodziutka, dlatego możesz tego nie wiedzieć. Ale to minie, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 23:14 dowcip ci się nie udał, to ty nie masz mózgu bo nim nie myślisz zakochując się w facecie który potem ci powie: "nie kocham cię"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze, że nie wchodzisz w nic nowego, dopóki nie poczujesz się gotowa, wolna od tych uczuć do mężczyzny, za którym teraz tęsknisz. Metoda klin klinem wcale nie jest dobra. Rani nie tylko niewinną osobę, ale też i zraniłaby Ciebie. Nie czułabyś się dobrze w związku na siłę i z wyrzutami sumienia, że teraz to Ty kogoś ranisz. Cierpliwości, przejdzie, tylko przywołuj to, czym Cię zranił, a nie miłe wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gościu z 23:14 dowcip ci się nie udał, to ty nie masz mózgu bo nim nie myślisz zakoch*jąc się w facecie który potem ci powie: "nie kocham cię" x Psycholog się znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość gościu z 23:14 dowcip ci się nie udał, to ty nie masz mózgu bo nim nie myślisz zakoch*jąc się w facecie który potem ci powie: "nie kocham cię". Bo ona ma mózg, ale ma też serce, a Ty tylko mózg. I na tym polega cały dramat rodzin, które tworzą osoby takie jak Ty. Więcej z Tobą już nie dyskutuję, bo z doświadczenia wiem, że i tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz to tak długo, bo widocznie dla Ciebie to było dużo więcej niż tylko fascynacja. Siła uczucia zależy też od tego, jak długo się z kimś było, na ile poznało jego wady i zalety i jak ta osoba Ciebie traktowała. Są poza tym osoby, które tylko mówią, że im minęło do 1 czy 2 m-cach, a mogą tak tylko mówić albo nawet same sobie to wmawiać, żeby odsunąć od siebie te myśli i skupić się na czymś innym, aby nie czuć tego dużego bólu. Jesteś jeszcze młodziutka, dlatego możesz tego nie wiedzieć. Ale to minie, zobaczysz! x x mam nadzieję, że tak będzie i któregoś dnia zrozumiem, po co to wszystko sie stało. Nastolatką już nie jestem, powyżej 20 lat:) do szkoły chodzę, ale to dłuższa historia już:) Ale mimo to nie mam wcale wielkiego doświadczenia z facetami i stąd tak się miotam w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprosiłam exa o pomoc , jestem w fatalnym stanie psychicznym i tylko on mnie rozumiał i potrafił wyrwac z otchłani depresji. Cóż odpisał ? " wykasuj mój nr ,nie pisz nie dzwoń A tak mnie "kochał"...nawet po rozstaniu kochał ,nie ma nikogo ,a jednak. boże jak bolało,boli cały czas ,ale paradoksalnie lepiej mi teraz ,wiem że nigdy mnie nie kochał ,zwodził sześć lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ja uciekam, bo rano muszę wstac. Dzieki za pomoc, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to prawda że facet jak kocha nigdy nie odpuszcza ! mam takiego co od lat o mnie zabiega ,robi wszystko ,tylko ja go nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej radzę iść do psychologa nie znasz kogoś wcale a go charakteryzujesz żegnam bez żalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wiem że jeesteś studentką. :-) Ale ja jestem dużo starsza od Ciebie, więc dla mnie jesteś młodziutka. I pamiętam, jak to było z zakochaniem i miłością w takich czasach. Wtedy czuje się więcej emocji, ale im jest się starszym, tym bardziej kocha się kogoś mocniej. Po prostu inaczej. Motyli może nie być, ale i tak wiesz, że to silne albo prawdziwe uczucie. Widocznie koktajl chemiczny się zmienia na ten dużo lepszy jakościowo. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a gdy pomyślisz o tym mężczyźnie, to za każdym razem wspominaj tylko te przykrości, które Tobie zrobił, te zranienia" Mimo wszystko mam nadzieję, że "mój" tak nie robi. On mnie nigdy nie zranił, ja zraniłam tylko raz, ale skutecznie. Po długich miesiącach oswajania go wreszcie zdecydował się mi całkowicie zaufać, otworzyć się w pełni...a ja parę dni po tym zerwałam kontakt. Całą noc wtedy przepłakałam, ale tak było trzeba. Mus to mus. W dodatku chwilę przed dowiedziałam się od osoby postronnej, że zwierzył jej się niedawno, że jest szczęśliwy ale i pełen obaw, bo do tej pory nigdy nie miał nikogo tak bliskiego. Czy powinnam się dziwić, że się nie odzywa? Może kiedyś, gdzieś, jakimś cudem...może, czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było do gościa z 23:31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość gościu wyżej radzę iść do psychologa nie znasz kogoś wcale a go charakteryzujesz żegnam bez żalu". Mylisz się, znam. Całe życie słyszałam identyczne zdania na temat miłości i uczuć jak te, które piszesz. Słowo w słowo. I ta sama osoba miłości dać nie potrafiła, tylko manipulować i szantażować. I to typowe dla takich i tylko takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utożsamiasz mnie ze swoim mężem/partnerem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie bajzel tutaj robicie,wklejajcie posty których odpowiedź ma dotyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mimo wszystko mam nadzieję, że "mój" tak nie robi. On mnie nigdy nie zranił, ja zraniłam tylko raz, ale skutecznie. Po długich miesiącach oswajania go wreszcie zdecydował się mi całkowicie zaufać, otworzyć się w pełni...a ja parę dni po tym zerwałam kontakt. Całą noc wtedy przepłakałam, ale tak było trzeba. Mus to mus. W dodatku chwilę przed dowiedziałam się od osoby postronnej, że zwierzył jej się niedawno, że jest szczęśliwy ale i pełen obaw, bo do tej pory nigdy nie miał nikogo tak bliskiego. Czy powinnam się dziwić, że się nie odzywa? Może kiedyś, gdzieś, jakimś cudem...może, czemu nie". No to dlaczego zerwałaś, skoro z tego wynika, że On jednak coś do Ciebie czuł i Ty też czułaś? Tak, to nie dziwne, że się nie odzywa, został przez Ciebie odrzucony. Nie chce się narzucać ani znowu być zranionym. Rzadko się zdarza, że ktoś taki wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość utożsamiasz mnie ze swoim mężem/partnerem??" Czytaj dobrze: z matką. Też kobieta i też identycznie jak Ty mówi do dzisiaj. Poza tym, że zniszczyła mi życie i też dalej uważa się za wspaniałą i bez wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy ktoś ci powie prosto w twarz: "nic do ciebie nie czuje" może zrozumiesz że można się odrazu odkochać w takim człowieku, widocznie nikt ci tego nie powiedział nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gdy ktoś ci powie prosto w twarz: "nic do ciebie nie czuje" może zrozumiesz że można się odrazu odkochać w takim człowieku, widocznie nikt ci tego nie powiedział nigdy x Nie można.Nie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość gdy ktoś ci powie prosto w twarz: "nic do ciebie nie czuje" może zrozumiesz że można się odrazu odkochać w takim człowieku, widocznie nikt ci tego nie powiedział nigdy". Takie słowa od kogoś ukochanego też słyszałam, odrzuciła mnie też po długim związku miłość mojego życia. IPoza tym byli też inni mężczyźni, jedni kochali, inni nie. I nie, nie odkochałam się w nikim z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to super że się nie odkochałaś po takich słowach, mam ci pogratulować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×