Równouprawnienie ? a co to takiego ? kobiety nie chcą przecież równości !

chcą by im faceci usługiwali, płaszczyli sie jak glisty, sypali komplementami, prezentami, nadskakiwali, bili sie o nie, kobiety nie chcą cięzkiej pracy, nie chcą męskich zawodow, wolą realizowac sie jako ''fryzjerki'' , kosmetyczki, biurwy, matki polki. Kobieta w męskim zawodzie to rzadkość, a przeciez w Polsce od ponad 20 lat kobiety moga podejmowac wiekszosc zawodów. Wiec o co kaman ? Po co zmieniac prawo, edukowac ludzi skoro wy z tych praw nie korzystacie, szkoda czasu i pieniędzy dla malej grupki wyzwolonych kobiet skoro reszta woli zyc po staremu u boku swego mena jak kundel ?

oj tak

Żadna rozsądna, myśląca logicznie kobieta nie będzie chciała całkowitego skrajnego równouprawnienia płci, gdyż to wiązałoby się z tym że musi dźwigać, wykonując pracę fizyczną, tyle samo co mężczyzna. Parytety z kolei są obrazą dla demokracji, gdyż płeć będzie miała większe znaczenie niż kompetencje kandydata.

kobiety chcą równouprawnienia gdy mowa o przywilejach a gdy mowa o obowiązkach są za tradycyjnym podziałem ról