Gość gość Napisano Maj 22, 2014 Brak zaufania w zwiazku z mojej strony. Zdrada ta tyczy sie mojego partnera, ktory zdradzal mnie emocjonalnie. Odeszlam, jednak uczucie i jego kilkumiesiecznie starania zrobily swoje i wrocilam.. ciezko mi zaufac, nie potrafie zaufac bo nie potrafie sie odciac. Mieszkamy od siebie 200km, on podrozuje zawodowo, ja w sumie tez w rozjazdach ale widujemy sie czesto-teraz byl u mnie tydzien, kiedy mialam urodziny i przedwczoraj przegladnelam jego telefon. Sam fakt, ze w skrzynce pozostawione sa tylko "bezpieczne wiadomosci" budzi moj lek i nieufnosc ale przedwczoraj otrzymal wiadomosc od kolezanki, ktora sie go zapytala jak w pracy, teskni za ludzmi i wrocila do latania (stewardessa). On jej na to cos odpisal, ze jest na urlopie i by nie zapominala o dawnych znajomych. Nie jest to nic takiego ale sam fakt jak nawiazalam do tej osoby, o ktorej tez juz slyszalam to powiedzial mi, ze nie wie co u niej ale chyba wrocila do latania bo kiedys z nia w pracy rozmawial ale nie wie czy jest w Krakowie czy Warszawie a wspomne, ze mu napisala, ze przebywa w Wawie. Boli mnie KLAMSTWO. W raportach byl raport do osoby gdzie widzialam poczatek smsa do innej kolezanki. W nadawczej go nie bylo. Cos o tym, ze gonitwa zycia nas zabija.. czy majac kobiete u swoim boku facet potrzebuje pisania do innych? Jak mam mu wierzyc? Wiem, ze po czesci jest to moja wina, ze kasuje zwykle smsy bym ja sie nie czepiala ale klamie.. jak mam wierzyc, ze nie zdradza mnie emocjonalnie mailowo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach