pokazałam język ..lasce

z którą mój mąż w pracy flirtował i wielkie halo, bo w pracy mojego męża wszyscy gadają, on twierdzi, że zachowałam się nie kulturalnie, że przecież mnie przeprosił , obiecał poprawę i że do sprawy nie wrócimy, ale to było silniejsze ode mnie

A było charakterystyczne Eeeeeeeee jak u doktora?

Komisja ds. oceny tematów w następującym składzie: Przewodniczący komisji - doktor rehabilitowany Roman Wywar, zastępca przewodniczącego komisji - magyster inrzynier Zenon Motyka, sekretarz komisji - technik farmacji Jonasz Placyk, postanawia zabrać głos w tym temacie. Głosu udzieli zastępca przewodniczącego komisji, magyster inrzynier Zenon Motyka: NIELUBIMY PROWOKACJI I ZA TO DAJEM 2/10 NA ZACHENTE.

To sie odegrałąś, heh

nie odegrałam, ale nie umiałam powstrzymac się ja ja zobaczyłam

serio serio..ech

co jest grane? dziwnie zrobiłes

i jej koledzy z pracy to widzieli, wiec była upokorzona, mnie sie wydaje, ze zasłuzyła, trzeba bylo z zajetym nie flirtowac, ale opiekowac sie swoim mezulkiem, a tak naprawde zasłuzyła na plaskacza

wiec i tak byłam łagodna, gdybyscie poczytały jej zaczepne smsy do mojego męza, ciagle zapraszała, go na kawe, ciagle odmawiał, suczyko i tyle a niech jej koledzy wiedza jak sie nie szanuje

moj maz ma taki styl bycia, ze zagaduje kobietym taki gawędziarz, ale nie jest to nigdy na serio, ale laska tym razem wzieła jego teksty na serio i sie zakochała i pisała smsy do niego ciagle